Witam wszystkich. Film uważam za bardzo dobry, mam jednak jedno pytanie.
W jakim celu John Hobbes wypalił papierosa z trucizną skoro wystarczyłoby, aby po postrzeleniu Azazela w ciele Jonesy'a po prostu szybko uciekł na odległość powyżej 300 metrów?
Chciał dopilnować pewnie żeby zmarł. Chociaż ja też bym tak zrobił, albo związał podpalił w domku i odejchał samochodem.
Też tak na początku myślałem, ale zwróć uwagę na to, że był oskarżony o morderstwo (i podejrzewany o kilka innych) a po starciu z Azazelem już na pewno za kilkukrotne, więc nawet jakby przeżył to był by ścigany i ostatecznie wylądował by w więzieniu gdzie albo spędził by resztę życia, albo czekała by go egzekucja (nie znam tamtejszego prawa stanowego).
Nie trzeba znać prawa stanowego, w pierwszej scenie gość się smaży na krześle;) Natomiast to niczego nie tłumaczy, to po prostu dziura w scenariuszu.
Dlatego, że nic innego nie potrafił wymyślić, co zrozumiałe, skoro miał intelekt na poziomie swojego dziesięcioletniego bratanka.
Co przerażające, pani doktor teologii miała IQ niższe jeszcze pewnie o połowę, skoro nie słyszała o takiej instytucji, jak Kościół Rzymsko-katolicki. Która to instytucja, w chwilach wolnych od zabiegania władzę i kasę, zajmuje się właśnie walką z demonami i wypędzaniem ich z opętanych. Mają nawet taki specjalny obrzęd, zwany egzorcyzmem. Teolog nie zna takich "szczegółów"?
A jeszcze pytanie w metrze do zakonnicy, czy jej się z czymś kojarzy słowo "apokalipsa". To też jest śmieszne.
Po angielsku nazwa Księgi brzmi Revelation, a litery układały się w słowo Apocalypse. Polski odpowiednik brzmiałby 18/2 Objawienie - a to już nie dla wszystkich oczywiste.
qqryqu poza tym film niekoniecznie oglądają katolicy, więc podobnie jak w Seven, pewne prawdy elemnty wiary katolickiej musiały zostać wyjaśnione
Ezekiel przyprowadził; akurat pili za tą budką gorzałkę z Mefistofelesem. Niemniej Lilith nie była z tego zadowolona, ponieważ był to jej kot w trakcie terapii, którą szlag przez to trafił.
Gdy pierwszy raz Hobbes przyjeżdża do tego domku ten kot też tam był - widać było jak wchodzi do środka. Nie wyjaśnia to skąd się wziął w tym miejscu, jedynie tłumaczy że w końcowej scenie kot nie wziął się tam z kosmosu.
szop, albo faktycznie kot, pierwsza scena jak podjeżdża pod ten domek autem i zwierzątko ucieka pod fundamenty, a on się uśmiecha, od razu dało mi do myślenia, że będzie kluczową miało rolę w filmie
Nie lepiej by zrobił, gdyby obwiązał siebie ładunkami wybuchowymi i po prostu zdetonował to przy demonie?
Oczywiście, tylko podejrzewam, że Hobbes nie wiedział, że Azazel może wstąpić też w inne ciało niż ludzkie. Oczywiście wcześniej w filmie było pokazane, że wcielił się w jakiegoś kota, ale Hobbes nie mógł tego widzieć.
Musiałby odpalić atomówkę żeby mieć pewność że Azazel wykituje :D ;), bo to ma zasięg ponad 250 m ;) i raczej nic by nie przetrwało takiego wybuchu, no chyba, że Azazel przemieszcza się z prędkością światła czy coś :).
Nie sądzę by prędkość miała tu coś do rzeczy, a jedynie odległość na jaką może się udać. Hobbes miał po prostu pecha z tym kotem. I choć nigdzie w filmie nie jest to powiedziane to podejrzewam, że Azazel mógł przenosić się wyłącznie między ludźmi.. i kotami właśnie. Koty od dawna wiązano z okultyzmem i satanizmem, a nie widzimy Azka poruszającego się w ciałach innych stworzonek.
Mnie zastanawia czemu bał się, ze w niego wejdzie skoro w więzieniu przez dotyk nu sie to nie udało:/
nie oglądałeś uważnie. ta teolog wyjaśnia, że po stracie "nosiciela", gdy jest w tej swojej formie ducha, walczy o życie, i jest silniejszy. Azazel sam powiedział, że wtedy nikt mu się nie oprze.
Co nie zmienia faktu, że skoro chciał w niego wejść, dlaczego nie zrobił tego po utracie nosiciela - belfra.
Dopiero nadrobiłem ten film i dlatego piszę po tylu latach, sorki za wykopki.
Wracając do tematu.
Nie chciał wejść w ciało Hobbes-a bo dla niego to była zabawa.
W około miał kilka innych ciał z których mógł skorzystać i kontynuować swoją gierkę.
@bardotek69
Azazel mówił, że znajdzie sposób, żeby wejść w Hobbes'a, czyli nie mógł wejść w niego bezpośrednio. Możliwe, że Hobbes był ziemskim ucieleśnieniem anioła, co jest prawdopodobne ze względu na jego pracę detektywa pomagającego w walce ze złem i to, że był dobrym człowiekiem.
@zipo23
Najpierw nie mógł wejść w Hobbes'a, co zaintrygowało demona do skupienia całej uwagi na postaci detektywa. Azazel jednak znalazł sposób na wejście w detektywa. Skłonił go do zastrzelenia niewinnego człowieka, bo jak się okazało nauczyciel strzelał do Hobbes'a ślepą amunicją. Od tej pory mógł już swobodnie wejść w ciało policjanta.