I właśnie o to chodzi!!!! Albo gościu nie umie się posługiwać gustomierzem albo jest w takim wieku, że ekscytuje się podczas oglądania Bolka i Lolka (ale wtedy mamusia nie powinna pozwolić mu oglądać "Pasji" - pewnie kupił kopertówę w Wyborczej, była pare lat temu jak większość popularnych dzienników prześcigało się w dodawaniu filmów do gazet byle by tylko podtrzymać sprzedaż; no i po kryjomu oblukał u kolegów jak rodziców tegoż nie było), albo to miłośnik Segala i jemu podobnych albo "Piątku 13-tego" i jak przypadkiem zerknął na "Pasję" to pomyślał że to jest świetny thriler z elementami horroru o podłożu religijnym.
W każdym przypadku beznadzieja.
Cholera mnie bierze jak czytam niektóre dyskusje albo patrzę jak oceniane są niektóre filmy. Ludzie!!! 5/10 to znaczy, że film jest PRZECIĘTNY a taka jest ich większość. Przeciętny to znaczy da się obejrzeć tylko po co?
Przeciętny to taki który jest poprawnie zrealizowany, poprawnie zagrany tylko nie ciekawy, nudnawy itp. Wszystko co jest choćby nieco gorsze powinno mieć ocenę poniżej!!!
A masa gości i gościówek :) (i dzieciaków przede wszystkim, wychowanych na grach komputerowych) uważa, że jak jest "gniot" to żeby go nie "skrzywdzić" to dają 6/10 cytuję "nie arcydzieło ale daję się oglądać"!!! Gówno na ekranie (dosłownie) też da się obejrzeć!!!

Dzieci to wy jesteście....
A kogo to obchodzi co ktoś ogląda i jak ktoś coś ocenia? Myślicie, że co? Ze teraz ja wejdę na wasze profile i zobaczę co wy i jak ocenianie i wyniknie z tego "inteligentna" dyskusja? Otóż nie bo "G" mnie to obchodzi co wy sadzicie o filmach.

Czy nie umiem posługiwać sie gustomierzem? A co tam trudnego? Wstawiam ocenę od 1 do 10 i tyle. Według mnie pasja (która oglądałem x lat temu zresztą...) jest na 8. Wierze w Boga ale wyobrażam go sobie całkiem inaczej niz 99,9% polskiego społeczeństwa i Pasja po prostu nie wywarła na mnie praktycznie zadnego wrażenia. Ot, dobra "baja" i tyle. "W głebi lasu" tez taka sama baja z tym, że bardziej trzymajaca w napięciu i nie wiadomo jak sie skończy w przeciwienstwie do Pasji co do której 20 lat temu bez pytania ksiądz mi zdradził spoiler.

I przyjrzyj sie uważnie, oceniłem 8/10 a nie 6/10, dlatego ze nie uwazam ten film za "poprawnie zagrany tylko nie ciekawy, nudnawy itp."
Czytaj ze zrozumieniem bo bedziesz miec to na tescie gimazjalnym, właczyłem przypadkiem i obejrzałem do końca nie dlatego ze był nudny i nieciekawy... własnie dlatego ze nie był nudny, ciagła akcja i to co chwila ze zmiana sytuacji a w dodatku naprawde ciekawy byłem zakończenia (kto wie co sie mogło stać? Mogli przecież zwiać wszyscy, albo częsc, mogli zostac wszyscy zabici poza "naczyniami" a jak sie skończył? Cóż oglądnijcie film będziecie wiedzieć.

Zresztą co ja bede karmić trolle, które uwazają ze kazdy kto posiada inny gust niż one to sa "beee i głupie i ojejeju ale mu dojade tekstem z podstawówki"

Dorośnijcie, serio.

Tu sie zgodzę, że to żadna inteligentna dyskusja, ale...
Nie masz racji, że to nikogo nie obchodzi jak kto jaki film ocenia bo na tej głównie podstawie ludziska decydują czy film obejrzeć czy nie.
Po drugie chyba zupełnie nie zrozumiałeś uwagi Kacpra. On miał na myśli nie to, że ty tak wysoko oceniłeś '"Pasję" tylko wręcz przeciwnie. Chodziło mu o to, że dezinformujesz publikę dając takie noty dla knota "Backwoods". To, że tak oceniłeś pasję to dobrze! :) A ona nie była nudna tylko nie miała polskiego lektora, dlatego że ona wogóle chyba nie ma lektora w żadnym języku bo założeniem Gibsona było aby nagrać ją w oryginale! Czyli, jeśli się nie mylę to oni w niej mówią po aramejsku w większości. No i pewnie z tego tytułu okazała się nudna bo jak się nic nie rozumie co mówią a cały czas trzeba lukać na te malutkie literki napisów to faktycznie człowieka cholera bierze. :)
Po trzecie sam potwierdzasz swoją niekonsekwencje bo jeśli rzeczywiście myślisz to co myślisz o "Pasji" i o "Backwoods" to od biedy mógłbyś dać te 8 dla "W Głębi Lasu", ale wtedy "Pasji" trzeba było dać najwyżej 5/10. I to własnie potwierdza nieumiejętność korzystania z gustomierza. Ludzie znacznie częściej dają wysokie oceny niż niskie, a wynika to z tego że boją się niejako pokrzywdzić jakiś film tak niską oceną, ale za to nie mają takich skrupułów jeśli dają jakiemuś za dużo.
A co do mojej "instrukcji" oceniania na prawo lub na lewo od 5 to tyczy się ona każdego filmu nie tego konkretnie i nie pod ten film ją skrobnąłem (jeśli właśnie takich słów użyłeś w ocenie "Backwoods" to faktycznie mogłeś to źle zrozumieć).

A na koniec, o gimnazjum się nie wypowiadam bo poza definicją to nic o nim więcej nie wiem. :):) Zresztą nie zajarzyłem o co tam wogóle Ci chodzi z tym gimnazjum, a księżmi to już wogule. Ale to może dlatego, że ich mam w "głębokim poważaniu" jak zresztą i inne religie (zakładam, że masz na myśli księży katolickich).
Nie ma co się burzyć tylko trzymać poziom (odpowiednio wysoki i nie oglądać szmir, a przynajmniej odpowiednio je oceniać) :):):):)

Trzym się! I powodzenia na egzaminie do gimnazjum :):)
(a tam są jakieś egzaminy? bo ja to nie dzisiejszy jestem w tym temacie:):):))

Nie ma to jak drobne złośliwości z rana xD

Ale ku**ica bierze jak to jeden z drugim (lub drugą, a może pierwszą... NVM) wystawia oceny tak kalecząc filmy dobrej klasy jak "Pasja", jak "12 gniewnych ludzi" i upychając obok takie byle co, na tej samej "półce".
Smutne to i zarazem żenujące... ehh
oroboros - motyw religijny poniżej:
http://www.beyondextreme.co.uk/forum/download.php?2,17790/Facepalm+jesus+statue. jpg

No i co ma piernik do wiatraka? Jak ktoś lubi filmy religijne/historyczne to już z definicji nie możne lubić SF czy Thrillerów? Bo?

Bo rzekłeś?
Bueahahaha?

Mi akurat podobała sie Pasja na 8 i w głebi lasu tez na 8, bo w sumie jedyne co tam nie trzyma poziomu to gra aktorska.

I mnie nie "bierze cholera" jak mam czytać małe literki bo wystarczy nawet minimalny poziom inteligencji do ustawienia odpowiedniej czcionki i myślę ze nawet ty mógłbyś się tego nauczyć.

No i się zgodzę, że jak można nie oglądać filmu z oryginalna ścieżka dzwiękową + napisy (jak sie nie zna danego jezyka) Przecież głos i wymowa (emocje) to duża cześć warsztatu aktorskiego.

Jedynym wyjątkiem są filmy animowane, tam dubbing jest czesto nawet lepszy niz w oryginale, tak jak chociażby Shrek zrobił u nas furore a w innych krajach odbił sie bez większego echa.