Widać to w tym filmie i w Pulp Fiction lepiej niż w nowszych produkcjach Tarantino. Rewelacyjne dialogi! Bo w jakim innym filmie słuchaliście rozmowy o piosenkach Madonny, czy o żarciu w europejskim McDonald'sie?
Nie porównuję do późniejszych dzieł tego reżysera (gorszych czy lepszych). Wściekłe ... wywarły na mnie takie wrażenie jako film sensacyjny, jak Matrix lub Blade Runner w gatunku kina SF albo Sokół maltański w gatunku kryminału. Po prostu arcydzieło.