Dziwi mnie, że jeszcze nikt tego nie zaproponował. Podajcie jakie według was najlepsze teksty z filmu.
Mi podobało się zdanie Joego: My way or a hiway.
Albo jak Mr. Brown mówił o Madonnie.
Do tego chciałby dodać wszystkie sprzeczki, kłutnie, duskusje z filmu. Głównie te z udziałem Różowego, on się kłóci dokładnie jak ja, może dlatego podobają mi się jego teksty.
"- He Slashed My Face and Cut My Fucking Ear Off! I'm Fucking Deformed!
- Fuck You!Fuck You I'm Fucking Dying Here!"
:)
MR. BLONDE
Well, that was sure exciting.You're a big Lee Marvin fan,aren't you? Me too. I don't know about the rest of you fellas, but my heart's beatin fast.
Moje ulubione mono i dialogi.
Nr 3 (bardziej do myślenia niż do śmiechu):
Biały: Wybór między 10-letnią odsiadką a zabiciem skur***la.. jest oczywisty.
-----
2:
Blond: Chcę wam coś pokazać. Za mną. (...) Do samochodu.
Biały: A co, zostawiłeś frytki które dostałeś razem z tym napojem?
Blond: Już je zjadłem.
-----
1:
Różowy: Czemu różowy?
Joe: Bo jesteś pedałem
Różowy: A nie możemy wybierać?
Joe: (...) Ja wybieram i jesteś Różowy. Ciesz się, że nie żółty.
Brązowy: Pan Brązowy brzmi jak pan Gówno..
Różowy: A pan Różowy brzmi jak pan C**a! Może będę panem Purpurowym?
Joe: Nie, bo panem Purpurowym jest już ktoś inny na innej robocie!
-----
;D
Joe: Mr. Brown, Mr. White, Mr. Blonde, Mr. Blue, Mr. Orange, and Mr. Pink.
Mr. Pink: Why am I Mr. Pink?
Joe: Because you're a faggot, alright?
Mr. Pink: How about if I'm Mr. Purple? That sounds good to me, I'll be Mr. Purple.
Joe: You're not Mr. Purple. Some guy on some other job is Mr. Purple. You're Mr. Pink!
Mr. White: Who cares what your name is?
Mr. Pink: Yeah that's easy for you to say, you're Mr. White, you have a cool sounding name. All right look if it's no big deal to be Mr. Pink, do you wanna trade?
Policjant: He slashed my face and cut my fucking ear Off! I'm fucking deformed!
Mr.Orange: Fuck you!Fuck you! I'm fucking dying here!"
Mr.Pink (nie wiem ile razy to powtórzył X]): I'm actin like a professional.
Eddie: We got places all over the place
Mr. Brown: Lemme tell you what 'Like a Virgin' is about. It's all about this cooze who's a regular fuck machine, I'm talking morning, day, night, afternoon, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick.
Mr. Blue: How many dicks is that?
Mr. White: A lot.
Mr. Blonde: You ever listen to K-Billy's "Super Sounds of the Seventies" weekend? It's my personal favorite. (I zaczyna tańczyć z brzytwą XD)
I oczywiście: Mr.Pink: I don't tip
A tak przy okazji zauważyliscię grę słów? Bo gdy mówią o tajniaku, mówią na niego "Rat" szczur, ale Rat mówi się podobnie do Red, czyli czerwony (a każdemu z gangsterów przypisany jest jakiś kolor)
a mi się podobał natomiast polskie tłuamczenie na ale kino. Gdzie ostro rzucali mięchem:D I rozwalił mnie tekst
" plan albo mój, albo h.uj" :D I ten gest kozakiewicza:D
"plan albo mój albo chuj" - rozwaliłeś mnie stary. Nie dałoby się lepiej przetłumaczyć "my way or the highway" - rewelacja, dzięki
Oczywiście monolog o hicie Madonny - Like a Virgin jest the best.....dalej...monolog o tym dlaczego mr.Pink nie daje napiwku...heheh ale dojebał:D
AHAHAHAHAHHAHHAHAHAHA!!! z takim tłumaczeniem sie nie spotkałem! O MATKO ZARAZ TU PADNE!!! AHAHAHAHAHAHAHHAA!!!
mr Blonde: Nie będę ci wciskał kitów.
W dupie mam, co wiesz.
Ale i tak cię potorturuję.
Po prostu. Nie dla informacji.
Bawi mnie torturowanie gliny.
Mów, co chcesz, już to słyszałem.
Możesz się modlić o szybką śmierć...która nie będzie ci dana.
i kiedy odcinal gliniarzowi ucho, napis nad wejsciem "...watch your head"
Joe: "A oto wasze ksywki-Pan Brązowy,Pan Biały,Pan Blondas,Pan niebieski,Pan Pomarańczowy i Pan Różowy"
Różowy: "Dlaczego ja mam być różowy?"
Joe: "Bo jesteś pedał!"
Hehe to jest najlepsze!!!
!!!pozdro!!!
Joe : Nazywacie się tak Mr Browne, Mr White, Mr Blue, Mr Orange, Mr Blonde i Mr Pink.
Mr Pink : Dlaczego "Pink" ?
Joe : Bo jesteś ciotą !
I jeszcze ten =) :
Miły Edi : Bijcie go dalej a powie że podpalił Chicago co nie koniecznie jest prawdą ! Myślcie panowie !
mi sie najbardziej podobało to:
Eddie:Kiedy chłop się upił baba przykleiła mu fiuta do brzucha
Mr.White:Jezu zdenerwował sie?
Eddie:A jak byś sie czuł jak byś musiał lać stając na rękach
Oprócz kilku wyżej wymienionych podobał mi się tekst poniżej.
Mr White: Jeszcze raz. Gdzie jesteś?
Mr Orange: Przy drzwiach. Nikt przez nie nie przejdzie.
Mr White: Pan Brązowy?
Mr Orange: W samochodzie. Na mój znak podjeżdża pod drzwi.
Mr White: Pan Blond i Niebieski?
Mr Orange: Pilnują klientów i obsługi.
Mr White: Dupcia tej dziewuszki?
Mr Orange: Siedzi na moim drucie.
,,Motyw przewodni jest o kutasie"
,,-Dupcia tej dziewczyny?
-Siedzi na moim fiucie"
Mr. Brown: Let me tell you what 'Like a Virgin' is about. It's all about a girl who digs a guy with a big dick. The entire song. It's a metaphor for big dicks.
Mr. Blonde: No, no. It's about a girl who is very vulnerable. She's been fucked over a few times. Then she meets some guy who's really sensitive...
Mr. Brown: Whoa, whoa, whoa, whoa, whoa... Time out Greenbay. Tell that fucking bullshit to the tourists.
Joe: Toby... Who the fuck is Toby? Toby...
Mr. Brown: 'Like a Virgin' is not about this sensitive girl who meets a nice fella. That's what "True Blue" is about, now, granted, no argument about that.
Mr. Orange: Which one is 'True Blue'?
Nice Guy Eddie: 'True Blue' was a big ass hit for Madonna. I don't even follow this Tops In Pops shit, and I've at least heard of "True Blue".
Mr. Orange: Look, asshole, I didn't say I ain't heard of it. All I asked was how does it go? Excuse me for not being the world's biggest Madonna fan.
Mr. Blonde: Personally, I can do without her.
Mr. Blue: I like her early stuff. You know, 'Lucky Star', 'Borderline' - but once she got into her 'Papa Don't Preach' phase, I don't know, I tuned out.
Mr. Brown: Hey, you guys are making me lose my... train of thought here. I was saying something, what was it?
Joe: Oh, Toby was this Chinese girl, what was her last name?
Mr. White: What's that?
Joe: I found this old address book in a jacket I ain't worn in a coon's age. What was that name?
Mr. Brown: What the fuck was I talking about?
Mr. Pink: You said 'True Blue' was about a nice girl, a sensitive girl who meets a nice guy, and that 'Like a Virgin' was a metaphor for big dicks.
Mr. Brown: Lemme tell you what 'Like a Virgin' is about. It's all about this cooze who's a regular fuck machine, I'm talking morning, day, night, afternoon, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick, dick.
Mr. Blue: How many dicks is that?
Mr. White: A lot.
Mr. Brown: Then one day she meets this John Holmes motherfucker and it's like, whoa baby, I mean this cat is like Charles Bronson in the 'Great Escape', he's digging tunnels. Now, she's gettin' the serious dick action and she's feeling something she ain't felt since forever. Pain. Pain.
Joe: Chew? Toby Chew?
Mr. Brown: It hurts her. It shouldn't hurt her, you know, her pussy should be Bubble Yum by now, but when this cat fucks her it hurts. It hurts just like it did the first time. You see the pain is reminding a fuck machine what it once was like to be a virgin. Hence, 'Like a Virgin'.
Joe: Wong?
Mr. Blonde: (do Eddiego) "Widzisz co muszę znosić. Wszedłem tu, kazałem im czekać a Pan White wyciąga spluwe, nazywa mnie skurwysynem, mówi, że mnie rozwali... bla bla bla bla" xD xD
I dalszy ciąg rozmowy Blonde z Whitem
Mr. White: "Robił tak bęk bęk bęk bęk"
Mr. Blonde: "Ta bęk bęk bęk bęk bęk... mówiłem żeby nie dotykali alarmu. Gdyby nie zrobili tego co im zabroniłem byliby żywi."
Mr. White: (bije mu ironicznie brawo) "Pieprzony bohater"
Mr. Blonde: (również bije brawo) "Dzięki"
Mr. White: "Tak tłumaczysz tę krwawą łaźnie?"
Mr. Blonde: "Nie lubię alarmów"
Rozwaliła mnie ta rozmowa, ale trzeba to samemu zobaczyć :) :)
Przypomniał mi się jeszcze jeden fajny tekst.
Eddie: "Powiem to na głos bo chcę to wyjaśnić. Pan Blonde miał Cię zabić, a po naszym powrocie miał zabić nas, zabrać diamenty i zwiać? Dobrze rozumiem?"
Mr. Oragne: "Przysięgam na duszę matki"
Eddie jedzie dalej: "Człowiek którego zabiłeś właśnie wyszedł z paki. Złapali go w magazynie z gorącym towarem, puściliby go. Wystarczyło żeby wymienił nazwisko taty, ale siedział cicho. Odsiedział swoje jak mężczyzna, 4 lata, dla nas. Panie Orange chcesz powiedzieć że mój przyjaciel, który odsiedział 4 lata dla mojego ojca, który nie poszedł na żaden układ. Twierdzisz, że teraz kiedy wyszedł i chcemy mu się odwdzięczyć nagle miałby postanowić TAK KURWA PO PROSTU NAS ORŻNĄĆ!?! Powiedz jak było naprawdę"
Eddie: Przykleiła mu fiuta do brzucha
White: Wkurzył się??
Eddie: A co ty byś czuł, gdybyś musiał lać stojąc na rękach??
MR. BROWN: Gdzie nie spojrzy - chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj, chuj.
MR. BLUE: Ile to chujow?
MR. WHITE: Od chuja.
MARVIN NASH: Ten pojeb... skurwiel pochlastal mi ryj... i obcial jebane ucho! Jestem, kurwa, zdeformowany!
MR. ORANGE: Pierdol sie!!! Pierdol sie, ja tu kurwa umieram!!!
MR. PINK: Nie zrobila nic specjalnego, zeby zasluzyc na napiwek.
MR. BLUE: Jakie masz wymagania? Obciagniencie ci na zapleczu?
EDDIE: Za to dalbym z 12 procent...
No i oczywiscie cala sekwencja sniadania i ndawania imion...
To jest wersja z wersji napisami czy z lektorem?? Bo ja ostatnio właśnie widziałem z lektorem, ale był on właśnie taki trochę ocenzurowany :). Może jest jeszcze inny przekład? :)
mnie zniszczyła cała scena, w której Tarntino tłumaczy chłopakom o czym jest 'Like A Virgin' Madony.. ;]
" Yeah, BUT MR.BROWN, DOESN'T LOOK TOO CLOSE TO MR.SHIT(?) "" - i ta mina tarantino gdy to mowi, jakby go pakowalo stado dzikich murzynow od tylca:)
BTW, jak juz podajecie cytaty to piszcie je w orginale- PO ANGIELSKU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BO INACZEJ TO HUJOWO WYCHODZI.
A samych tekstow wpadajacych w ucho bylo od groma, moznabybylo caly scenariusz zasadzie przytoczyc.
'cytaty to piszcie je w orginale' - ale w tłumaczeniu też są perełki, np: "my way or highway”, co pani Ewa Gałązka twórczo przetłumaczyła jako „pomysł mój albo ch...”
"You know what this is? It's the world's smallest violin playing just for the waitresses" (by Mr. Pink).
Mr. Pink: Why am I Mr. Pink?
Joe Cabot: Because you're a faggot, all right?
Nic tego nie przebije:)
Bardzo zabawnie brzmiał ten dialog:
Mr White: Did you kill anybody?
Mr Pink: A few cops.
Mr White: No real people?
Mr Pink: Just cops.
Film w ogóle ma mnóstwo dobrze napisanych dialogów, na poziomie, a scena z przydzielaniem pseudonimów- świetna.
Chciałem wszystkich przeprosić za moje zachowanie na tym forum. Trollowałem, pomawiałem adwersarzy bezpodstawnie, dublowałem konta w celu manipulacji rankingami. Ale wiecie że, jestem niskim, zakompleksionym chłopcem który lubi się masturbować na widok lalki Barbie, których ma w domu całą kolekcję. Jak wiecie, gustuje w filmach o lalkach Barbie. W domu mam nawet taką wielką gumową, różową pusta lalę Barbie która zastępuje mi prawdziwą kobietę. Z racji że się nie widzieliśmy 2 tygodnie, a ja byłem że tak powiem niedysponowany, wiec się tylko całowaliśmy; z pół godziny, w końcu rozebrałem lalę Barbie żeby pokazała mi piersi..zacząłem je całować i strzeliłem w spodnie. Lubię również trzymać się za żołędzia i ruszać napletkiem, a żołądź to wychodzi a to się chowa, a na Barbie jest mleko, ale wtedy kiedy patrzę na gumową, różową lalę Barbie.