PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11841}

Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 546 tys. ocen
8,4 10 1 546286
7,9 70 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Mój komentarz nie tyle będzie dotyczć tego jednego filmu tylko wszystkich trzech. Nie mam zamiaru pisać o jego walorach artystycznych tylko o tym jak się ty filmy i książkę na podstawie której powstał postrzega. Nie mogę znieść kiedy na komplet tych filmów mówi się trylogia ( tak samo jak w przypadku Matrixa). Ludzie TO NIE JEST TRYLOGIA!!!!Po pierwsze trylogia to trzy różne opowiadania dziejące się w tych samych realiach patrz Henryk Sienkiewicz a to nijak ma się do Władcy i Matrixa. To są długie pojedyńcze historie. Po drugie i najwarzniejsze Tolkien tak naprawdę podzielił Władcę na 6 części.To że obecnie wszystkie wydawnictwa wydają Władcę w 3 tomach to jest tylko powielanie błędnej formy pierwszego wydania tej książki. Formę 3 tomów Władcy nie nadał Tolkien tylko facet w wydawnictwie, który stwierdził że tak będzie i już. Sama wolałabym aby wydano Władcę w 6 tomach cieńszych i łatyiejszych w czytaniu a nie te grube 3 tomiska. Jednak wszystkie wydawnictwa podążają jak owce za baranem i żadnemu nie przyjdzie do głowy ( a może się boją ) żeby się wyłamać z tej tragicznej dla mnie formy wydawania tej książki.Mam nadzieję żę to co przeczytaliście dało wam choć trochę do myślenia:)

użytkownik usunięty
Nariel_ArYarrel

a moze jednak
wiec sprawdzilam w encyklopedii znaczenie slowa trylogia :
TRYLOGIA [gr.]:

1) cykl lit. złożony z 3 utworów;

2) w staroż. Grecji widowisko złożone z 3 tragedii, wystawiane w czasie Wielkich Dionizji.

Nie wiem co ci sie tutaj nie zgadza, szczegolnie jesli popatrzymy na film (3 czesci wiec trylogia !) a to ze ksiazki byly podzielone na 6 czesci to juz inna sprawa.

użytkownik usunięty

coś krucho z roumieniem tekstu
A może jednak jeszcze raz zajrzysz do tej encyklopedii i przeczytasz to co napisałaś. Trylogia to cykl lit. złożony z 3 utworów. Władca Pierścieni to 1 (jeden) utwór, podzielony kiedyś tam akurat na 3 książki. To tak, jakby Potop Sienkiewicza podzielić na 3 części!

No, ale fajnie pochwalić się i dodać komentarz, nie? :P

ocenił(a) film na 10

co?????????
a moze to ty nie doczytalas co ja napisalam , nie pisze o ksiazkach tylko o filmie !! sa 3 czesci filmu wiec trylogia, nie wiem w czym masz problem, widac caly swiat sie myli tylko ty masz racje co ???m hahahahahahahahahah

użytkownik usunięty

Wojna o Nazwę
Nie mam w tej chwili dostępu do książki i nie mogę sprawdzić na pewno, ale o ile mi pamięć całkiem nie szwankuje, to Tolkien sam w przedmowie do swej powieści nazwał ją trylogią... (Chociaż faktycznie każdy tom jest podzielony na 2 księgi.) Jak będę miała możliwość sprawdzić to potwierdzę. A swoją drogą, czy nie mamy naprawdę większych problemów??? Książka znakomita, film świetny nawet mimo paru istotnych przegięć i pominięć, i w końcu o to chodziło. Pozdrawiam:-)

użytkownik usunięty
Nariel_ArYarrel

wez na wstrzymanie
Według mnie to co piszesz nie ma sensu, bo po co w takim razie, podzieliwszy ksiazke na 6 tomów, zgrupował by te tomy pod trzema tytułami? Czemu kazdemu nie dac oddzielnej nazwy? Poza tym, termin "trylogia" w sensie jakiego uzywasz odnosi sie do dzieł literackich. Dlaczego uwazasz, ze niemozliwe jest by miał tez i drugie znaczenie, które swobodnie mozemy stosowac w kontekscie filmowych? Twój komentarz dał mi do myslenia tylko tyle, że uczepiłes sie rozpaczliwie jakichs skostniałych definicji i usiłujesz je wszystkim wcisnac bez zadnego zrozumiałego powodu. To na ile tomow podzielony jest (według ciebie) "Władca", ani to jak powinno sie nazwac trzy zwiazane ze soba tematycznie fimy, nie ma ZADNEGO wpływu ani na wartosc tego dzieła ani na jego odbiór, ani tez na nic cokolwiek z nim zwiazanego. Chodziło tu tylko o to, ze chciałes innym udowodnic jaki to jestes madry a oni to tylko "owce za baranem". Twoja krytyka niczemu nie słuzy i tym samym jest niekonstruktywna. A jak wszystko co jest niekonstruktywne jest równiez zbyteczna.

użytkownik usunięty

no ale sobie pogadałeś.
Fajnie dodawać takie komentarze, nie? Przynajmniej sobie pogadałeś

Odpowiedz na krytykę
Dzięki za oddzew co do mojej wypowiedzi. Chciałaby jeszcze tylko dodać, że nie oczekiwałam że ludzie zaczną myśleć tak jak ja czy mnie popierać po prostu JA tak o tym myślę i tak się wypowiedziałam w końcu po to są te dyskusje. Tak samo zresztą jak ty wypowiedziałeś się na temat tego co ja napisałam. Jak mam nadzieję zapewne wiesz trudno czasami jest powiedzieć to co się myśli i czuje a co dopiero napisać. Myślę że w rozmowie w cztery oczy zarówno ja tobię bym lepiej wyjaśniła jak ja to widzę jak ty mi. Masz rację pisząc że to na ile tomów jest podzielony Władca nie ma wpływó na wartość tego dzieła ale ja temu przecież nie przeczyłam sama tak uważam. Co do owiec to tyczyło się to tylko wydawnict nie zaś wszystkich osób tak myślących nie dotyczyło to też żadnego człowieka osobiście tylko instytucji. NIe chciłam udowadnieć że jestem mądrzejsza poprostu chciałam się wypowiedzieć i tyle.

użytkownik usunięty
Nariel_ArYarrel

Jasne
Hmm, z tego co wiem Tolkien chciał wydać "Władcę Pierścienia" jako całość, a nie w sześciu tomach.
Potwierdzają to również dodatki do Władcy Pierścienia na DVD.
A więc cóż, chyba jednak koleżanka jest niedoinformowana.

Źle ze zrozumieniem tekstu, co?!
Hmmm może lepiej wczytałbyś się w to co napisałam. Nie napisałam że Tolkien chciał wydać Władcę w 6 tomach tylko że podzielił książkę na 6 części (rozdziałów jeśli tak dla ciebie wygodniej).To wedłóg mnie dwie zupełnie różne sprawy. Nie sądzisz?

ocenił(a) film na 10
Nariel_ArYarrel

nie zgodzę się ...
.. ale tylko w jednym aspekcie :) Sądzę, że wszyscy zdają sobie sprawę (a może jednak trochę przeceniam...?), że J.R.R. Tolkien stworzył jedno (JEDNO) dzieło, które nosi nazwę 'The Lord of The Rings'. Jest to JEDNA obszerna (tak jak piszesz) powieść, podzielona na 6 ksiąg (czyli tak jakby 6 części - rozdziałami ich nazwać nie można). I rzeczywiście, podziału dokonano w wydawnictwie na tom I, zawierający księgi I i II (pierwotnie 'Wyprawa', teraz 'Drużyna Pierścienia'), tom II, w którego skład wchodzą księgi III i IV ('Dwie Wieże') i tom III - księgi V i VI ('Powrót Króla', choć Tolkien wolał nazwę 'The War of The Ring' czyli 'Wojna o Pierścień') plus przypisy. I od tego czasu, niestety, wśród niezorientowanych czytelników panuje przeświadczenie, że 'Władca Pierścieni' jest Trylogią.

No ale nieważne. 'WP' Tolkiena była, jest i będzie jedną powieścią.
Teraz kwestia, z którą się nie zgadzam (jeżeli dobrze zrozumiałam Twój wpis): dzieło, które stworzył Jackson można (choć nie trzeba) nazwać Trylogią. Teraz dlaczego. Więc, jeżeli miałby być to jeden film, podzielony na 3 części, zachowanoby kolejność zdarzeń (tak jak przedstawione one są w powieśći Tolkiena) i 'Dwie Wieże' nie zaczynałyby się powtórką z 'Drużyny Pierścienia'. Każdy film kończyłby się w dokładnie tym samym momencie, którym zaczynałaby się część kolejna.
Słowem: w moim mniemaniu 'WP' Jacksona nazywać można Trylogią, choć trafniejszym określeniem byłoby chyba 'ekranizacja poszczególnych, kolejnych części powieści Tolkiena 'TLOTR' '. Tak to wygląda u mnie :)

pozdrawiam :)

Raptorka

Witam znowu:)
Witam znowu:)chyba to ty napisałaś do mnie o "Resident evil".Wiec tak po pierwsze zdaje sobię sprawę ze Władca to jedno dzieło podzielone na 6 części.W takim wypadku najbardziej pasowało by tu wydać Go jako JEDNĄ książkę.Tylko wyobraź sobie jej rozmiary:)Dlatego podzielono ją na 3 tomy (zupełnie przypadkowo bez konsultacji z Tolkienem).Te 3 tomy są (bynajmniej dla mnie) BARDZO nieporęczne w czytaniu.Myślę że gdyby podzielić ja na rzeczone wcześniej 6 było by o WIELE przyjemniej, nie sądzisz:).Teraz po drugie (chodzi o filmy),tak więc uwarzam że filmy jak "Władca ..."czy "Matrix" to nie trylogie.Równie dobrze co w 3 filmach można by było rozbić je na 2,4,5 itd.Bliżej do trylogi (kiedy jeszcze było tylko 3 części) jest "Obcemu" czy (wciąż 3 częściowemu) "Duchowi".Chodzi o to, że każdą z tych części można oglądać jako oddzielny film czy też nie po koleji.Ponieważ przedstawiają one różne historie jedynie z tymi samymi bohaterami."Władcy..." czy "Matrixa" nie obejrzysz od 3 części do 1 bo....no właśnie jaki sens najpiery widzieć jak film się kończy aby potem zobaczyć jak sie zaczyna.Jak dotąd widziałam ten schemat w "Memento" i książce Zofii Naukowskiej "Granica" ( mam nadzieję że się nie pomyliłam nigdy nie byłam zbyt dobra z języka polskiego)ale to zupełnie inna historia.Kurczę ale się rozpisałam:o dobra kończę mam nadzieję że udało mi się przybliżyć mój punkt widzenia:)

ocenił(a) film na 10
Nariel_ArYarrel

cóż...
Oczywiście rozumiem i pośrednio także zgadzam się z Twoją opinią na temat 'WP' i 'Matrixa (jeżeli chodzi o filmy oczywiście - jeżeli chodzi o powieść Tolkiena, to jak by ją nie podzielono to i tak będzie źle - na 6 części - byłoby to niepotrzebne rozdzielanie powieści na części <<mimo, że została ona tak podzielona przez autora - co w takim układzie z przypisami? Siódmy tom?>>, tak samo rzecz ma się z jakimkolwiek innym podziałem - na 2 czy np. właśnie na 3 tomy).

Osobiście Trylogię (film) rozumiem trochę inaczej. Oczywiście, trylogią mogą być trzy filmy opowiadające 3 różne historie tych samych bohaterów (nie wiem dlaczego, ale na myśl przychodzi mi niezbyt ambitne 'Taxi' - ja bym tego 3-częściowego cyklu trylogią nie nazwała ;) <<- żartuję, oczywiście, mamy tutaj całkiem inne kryteria :)), ale skłonna jestem uznać za Trylogię taki zbiór filmów, które opowiadają właśnie jedną historię, którą dzielą one w jakiś kulminacyjnych momentach (w sumie, 'Matrixa' nazwać można serią dwuczęściową - pierwszy 'M' może istnieć bez kolejnych, natomiast 'Reaktywacja' wiąże się z 'Rewolucjami' i to nie tylko napisem 'to be continued'), chociaż w sumie 'Władcę Pierścieni' Jacksona trafniej określałby termin 'seria'.

pozdrawiam :)

Raptorka

coraz lepiej sie rozumiemy:)tak sądzę
Wiesz "Władca..." wydawany w 3 tomach sam w sobie by mi nie przeszkadzał.Jednak po pierwsze ten sposób wydawania książki przyczynił i wciąż przyczynia się do błędnego nazywania "Władcy..." trylogią.Po drugie wszystkie wydawnictwa wydają "Władcę..." w 3 tomach tak jak gdyby było to jakeś święte prawo, którego nie należy złamać.Jeśli wydawano by "Władcę..." w innych sposobach np.6 czy nawet 7 tomowych i dawano nam czytelnikom wybór to spoko.Przecież z wieloma książkami tak się robi (z tymi grubszymi oczywiście).Ja sama posiadam trylogię Sienkiewicza wydaną w 6 tomach.Bo przecież nie nazywa się tego trylogią bo wydaje sie to w 3 tomach tylko to są 3 historie."Władca..." jest jak już wcześniej zauważono JEDNĄ historią.Teraz czas na filmy.Co do "Matrixa" zgadzam się z tobą całkowicie.Jednakże choć część 1 można obejrzeć i nie oglądać 2 i 3.To jeśli ogląda sie 2 i 3 w których (wiem że w 2 może w 3 też ale jeszcze jej nie oglądałam) są odniesienia do 1 należało by dla lepszej oriętacji ją też obejrzeć.Na temat "Taxi" jako trylogi się nie wypowiadam bo oglądałam tylko jedną część i mało co pomiętam.Najważniejsze jest, że wcześniej napisałam, że do trylogi BLIŻEJ jest "Obcemu" czy "Duchowi" a nie że te filmy są idealnym przykładem trylogi.Wciąż nie jest to trylogia pod taką postacią jaką ja uznaję tj. taką jaką definicję przeczytałam w encyklopedii i jakiej nauczono mnie w szkole.Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
Nariel_ArYarrel

podejrzewam...
... że sam fakt wydawania 'Władcy...' przez wszystkie wydawnictwa w trzech tomach wiąże się z faktem zakorzenienia owego podziału wśród czytelników, co także udziela się wydawcom właśnie. Chociaż zapewne są także takie (sporadyczne) przypadki, że wydawca odwala 'WP' jako Trylogię, święcie przekonany, że takową jest powieść Tolkiena. Ale to chyba ewenement :)

Wracając do dzieła Jacksona: być może zrobił to nieświadomie, być może nie, ale moim zdaniem (przy którym się nadal upieram :)) przez fakt, że kolejne ekranizacjie dzieła Tolkiena rozpoczynają się w sposób całkowicie od siebie niezależny (tj. zamiast np. w 'Powrocie Króla', zamiast kontunuować wątek podróży hobbitów, Jackson serwuje nam całkowicie <<pozornie oczywiście>> nic nie mający do obecnej <<co podkreślam>> fabyły fragment - przemianę Smeagola w Golluma. Dla niezorientowanego widza jest to co najmniej dziwne, gdyż 'Drużyna Pierścienia' i 'Dwie Wieże' przybliżyły mu przecież historię owego stwora - w tym przypadku fragment ten powinien pojawić się albo w 'DP' albo w 'DW') przez co ktoś mógłby potraktować np. 'PK' jako uzupełnienie do dwóch poprzednich części. U Jacksona razi mnie właśnie jeden fakt: żonglowanie wydarzeniami, zdarzeniami, bohaterami... Raz jesteśmy u stóp Fangornu z Merry'm i Pippinem, za chwilę przenosimy się do wydarzeń przygotowań w Isengardzie, a w 'PK' przenosimy się nawet o całe lata - do czasów, kiedy Gollum był jeszcze kulturalnym hobbitem... Wiadomo, ze nie wszystkie wydarzenia da się przedstawić w jednym czasie, ale jakąś (nawet mizerną) chronologię zachować się powinno.

pozdrawiam :)