PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1065}

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring
2001
8,0 735 tys. ocen
8,0 10 1 734717
8,1 78 krytyków
Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

Oryginalną wersję "Lord of the Ring" troche sie ciężko czyta... A który przekład na język polski jest najlepszy --- wydawnictwo, osoba przekładająca,... itd. A co do filmu to rewelacja 9/10 wiadomo za co.

fodros

Zdecydowanie polecam przekład Marii Skibniewskiej natomiast odradzam przekład Łozińskiego bo np. Obieżyświat według niego to Łazik .Jeżeli chodzi o wydawnictwo to Muza sama jestem posiadaczką tego wydania, na końcu książki można znaleźć mnóstwo dodatków między innymi historię Arweny i Aragorna, rodowody itp.

ocenił(a) film na 10
Franka_4

Czytałam Marii Skibniewskiej i Marii i Cezarego Frąców. Nie rzucają się w oczy jakieś wielkie różnice, może Tuk i Took lub rzeczy w tym rodzaju. Natomiast po Łozińskiego nie sięgałam. Ale wiecie, wszyscy go mieszają z błotem, ale podobno to jest dobre tłumaczenie jakby patrzeć bardzo obiektywnie i odsuwając na bok na chwile własne odczucia. 'Obieżyświat' to nie jest bardzo dobrze przetłumaczenie słowa 'Strider'. To było obraźliwe, ludzie wręcz go wyzywali od 'Stridera'. No, a Obieżyświat? Zwykłe określenie jakiegoś wędrowca lub kogoś tam... A obieżyświat to w ogóle jest globtrotter, więc tym bardziej nie jest to dobrze tłumaczenie.

Swoją drogą to mam tłumaczenie Marii Skibniewskiej wydawnictwa... ee...
"Czytelnik - CiA-Books/SVARO"... która część to wydawnictwo? :D Jestem tęęęępa... W każdym razie książki są stare, małe, pisane małym drukiem, a z tyłu faktycznie są 'Dodatki'. Przynajmniej Powrocie Króla, Wyprawa to mi się rozpadła już xDD

Dodatek A
Kroniki Królów i Władców
Dodatek B
Kronika Królestw Zachodnich - są tutaj wszystkie mające znaczenie wydarzenia od 1 roku II ery, w tym przypadku jest to 'Budowa Szarej Przystani i założenie królestwa Lindonu
Dodatek C
Rodowody - Bagginsowie z Hobbitonu, Tukowie z Wielkich Smalajów, Brandybuckowie, rodowód Sama Gamgee.
Dodatek D
Języki i ludy Trzeciej Ery

Jeśli ktoś ma dostęp do tych książek to naprawdę warto to zobaczyć ^^

E_Vaire

Przekład Skibniewskiej też nie był bez wad np. I tom nosił tytuł "Wyprawa" a koń Gandalfa nazywał się Gryf jednak w nowym wydaniu zrobiono poprawkę przekładu (Drużyna Pierścienia,Cienistogrzywy)Poza tym Skibniewska osobiście konsultowała się z Tolkienem i film był tłumaczony na podstawie jej przekładu.Łoziński natomiast przełożył na j. polski imiona własne np. Samwise to Półmędrak,Baggins to Bagosz a przecież tłumacząc angielski tekst nie przekłada się nazwisk i właśnie przez te błędy książka straciła swój angielski charakter.Ja najpierw oglądnęłam film później przeczytałam książkę i gdyby to był przekład Łozińskiego szczerze bym się załamała i musiała bym zgadywać kto jest kto.Co do przekładu małżeństwa Frąców słyszałam że jest dobre a wydało je wydawnictwo Amber.

ocenił(a) film na 10
Franka_4

Pierwsze wydanie "Włady" przetłumaczone przez Łozińskiego jest po prostu tragiczne, wiem bo czytałam. Jednak wydanie z 2001 roku, wydawnictwa Zysk i S-ka zostało poprawione - wszystkie nazwy, typu Baggins, Samwise, Tuk, Glamdring, itp.itd. są napisane po angielsku. Wyjątek stanowi wspomniany "Łazik" - w tłumaczeniu Skibniewskiej "Obieżyświat". Nie jest jednak prawdą, jak sądzi wielu czytelników Tolkiena, że Łoziński źle przetłumaczył tą nazwę - jest ona dokładniejsza niż nazwa użyta przez Skibniewską (tak twierdzi Przewodnik po nazwach wydawnictwa Amber). "Łazik" brzmi śmiesznie i dlatego jest taki 'znany' ;).

A co do innych tłumaczeń? Cóż, żadne nie jest idealne.

Wiersze w tłumaczniu Skibniewskiej brzmią koszmarnie, przynajmniej według mnie :|. Pod tym kątem znacznie lepiej wypada Łoziński. Jednak Skibniewska posługuje się świetną stylistyką i pięknym językiem.

Najlepsze obecne wydanie w tłumaczeniu Skibniewskiej to chyba to z 2007 roku, oczywiście wydawnictwa Amber.

Bardzo dobre jest wydanie Frąców i szczerze je polecam :). Słyszałam również o panu z nazwiskiem "Kot", który również tłumaczył Tolkiena, jednak nie jestem pewna, czy były to tylko krótkie opowiadania typu "Kowal z Przylesia Wielkiego" czy również "Władca".

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

Lady_of_the_Rings

Przekład Marii Skibniewskiej

Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem
Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach
Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych
Jeden dla Czarnego Władcy na jego mrocznym tronie
W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.



Przekład Jerzego Łozińskiego

Trzy Pierścienie elfowym władcom szlechetnego miana,
Siedem krzatów monarchom w kamiennych sal koronie,
Dziewięć ludzkim istotom, którym śmierć pisana,
Jeden dla Władcy Ciemności, co trwa na mrocznym tronie
W Mordorze, moc którego zwycięży, nie chciana.
Ten Jedyny, by rządzić wszystkimi, Ten Jedyny, by wszystkie odnaleźć,
Ten Jedyny, by zebrać je wszystkie i w ciemności zespolić więzami
W Mordorze, moc którego zwycięży, nie chciana.

ocenił(a) film na 10
Franka_4

Napisałam wcześniej, że stare tłumaczenie Łozińskiego jest beznadziejne. Zawiera ono ten przekład. Nowe tłumaczenie zawiera przekład Marka Gumkowskiego:

Dla elfich władców pod niebem jasnym są Trzy Pierścienie,
Dla krasnoludzkich w podziemiach królów Pierścieni Siedem,
Dziewięć dla ludzi -- tych ostatecznym śmierć przeznaczeniem,
Dla Władcy Mroku na czarnym tronie jest Pierścien Jeden
W Krainie Mordor, w wieczystej nocy spowitej cienie.
Jeden Pierścień, by innymi władać, czarem je opętać,
Jeden, by wszystkie zebrać i w ciemnościach spętać
W Krainie Mordor, w wieczystej nocy spowitej cienie.

Według mnie ten przekład jest najlepszy i żaden inny się do niego nie umywa.

A reszta wierszy, które zawiera poprawione wydanie "Władcy" to np.:

"Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na Ciebie."

Albo:

"O Pani czysta, Pani jak śnieg biała;
Za zachodnimi zostałaś morzami,
A przecież dla tych jesteś światłem cała,
Którzy wciąż idą pod drzew koronami.

O Gilthoniel! Przepiękna Elbereth!
Oczy twe jasne i cudny twój dech!
O Pani biała jak śnieg, niczym mleko,
Śpiewdo Cię ślemy zza morza, daleko!"

Albo:

"Hopla, hopla, w butelczynie
Wszelka troska zaraz zginie;
Wietrzyk wieje, woda płynie,
Ryba skacze na głębinie,
Legnę sobie ja pod gruszą,
Niech się smucą Ci, co muszą!"

Droga Franko, ja rozumiem, że Tobie może bardziej podobać się przekład wierszy dokonany przez Skibniewską. Ja po prostu wyraziłam swoje subiektywne zdanie, że wolę wiersze w przekładzie Łozińskiego :).

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

ocenił(a) film na 10
Lady_of_the_Rings

A swoją drogą, będąc złośliwa, dodam, że nikt jakoś nie wypomina błędów w tłumaczeniu Skibniewskiej, mimo iż takie się pojawiają, jednak wszyscy czepiają się tłumaczenia Łozińskiego. Wiele osób nawet nie miało książki Łozińskiego w ręce, ale utarty schemat - Łoziński be, Skibniewska cacy - tkwi w wielu głowach, i pomimo nowego wydania, w którym zamiast Bagoszna jest Bag End, a Bilbo Bagosz to Bilbo Baggins, nie dadzą się oni przekonać, że warto przeczytać oba tłumaczenia i wyrobic sobie własne zdanie. Dlatego postanowiłam (pomimo późnej pory) dopisać coś jeszcze do mojej wcześniejszej wypowiedzi. Jest to przykładowa lista nazw z wydań Skibniewskiej (Sk.) oraz Łozińskiego (Ł.). Będą to cytaty podane z książki wydawnictwa Amber "Przewodnik po nazwach miejscowych Śródziemia", wydanego pomiedzę 2002/2003.

I mamy np.

TOWER OF (RISING) MOON: (ang.tower-wieża;rising-wschodzący;moon-księżyc)
Sk. - Wieża Wschodzącego Miesiąca/Wieża Księżycowa
Ł. - Wieża Wschodzącego Księżyca/Księżycowa Wieża

TUMBS: (ang.groby;grobowce)
Sk. - grobowiec
Ł. - grobowce

TOWER OF GUARD: (ang.tower-wieża;guard-straż,ochrona)
Sk. - Wieża Czat
Ł. - Wieża Strażnicza

TOWER OF SORCERY: (ang.tower-wieża;sorcery-czary,czarodziejstwo)
Sk. - Wieża Złych Czarów
Ł. - Wieża Czarnoksięska

WEST ROAD: (ang.west-zachodni;road-trakt,droga)
Sk. - Zachodni Szlak
Ł. - Zachodni Gościniec

WILLOWBOTTOM: (ang.willow-wierzba;bottom-dolina)
Sk. - Wierzbina
Ł. - Wierzbowy Jar

WINDOW OF THE EYE: (ang.window-okno;eye-oko)
Sk. - okno(...), z którego patrzało straszne Oko Saurona
Ł. - okno, z którego spoglądało Oko Saurona

WITHERED HEATH: (ang.withered-uschły,zwiędły,nędzny;health-wrzozoswisko)
Sk. - Zwiędłe Wrzosowisko
Ł. - Nędzne Wrzosowisko

BRIDGE INN: (ang.bridge-most;inn-zajazd,gospoda)
Sk. - gospoda, która stała przy moście,
Ł. - Oberża przy Moście

FAR DOWNS: (ang.far-daleki,odległy;downs-wzniesienia,trawiaste pagórki)
Sk. - Dalekie Wzgórza
Ł. - Dalekie Kopce

FALLS OF RAUROS: (ang.falls-wodospad,kaskada)
Sk. - Wodogrzmoty Rauros
Ł. - Wodospad Rauros/urwiska Rauros

ANGLE: (ang.angle-róg,trójkąt,fragment w trakcie trójkąta)
Sk. - widły
Ł. - trójkąt

CITY OF THE TREES: (ang.city-miasto;trees-drzewa)
Sk. - Gród Drzew
Ł. - Miasto Drzew

CHAMBER OF RECORDS: (ang.chamber-komnata,pomieszczenie;records-archiwa,kroniki)
Sk. - Sala Kronik
Ł. - Komnata Świadectwa

COLDFIELDS: (ang.cold-zimny;fell-góra,wzgórze)
Sk. - góry
Ł. - Mroźne Turnie


To kilka przykładów różnic pomiędzy tłumaczeniami. Może choć kilka osób zachęci to do porównania na własną ręke tych dwóch tłumaczeń.

W każdym razie według mnie najlepsze tłumaczenie
*Skibniewskiej - wydawnictwo "Amber", rok 2007,
*Łozińskiego - wydawnictwo "Zysk i S-ka", rok 2001, (wersja poprawiona, nagrodzona SFINKSEM 2000)

Życzę miłej lektury i wyrobienia sobie własnego zdania o obu tłumaczach :).

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

ocenił(a) film na 10
Lady_of_the_Rings

Czytam i zastanawiam się, czy Twoje przykłady miały 'pogrążyć' Skibniewską czy Łozińskiego?
Osobiście uważam za lepszy przekład Skibniewskiej (nie pokuszę się o czytanie Łozińskiego, a to dlatego, że pani S. spełniła wszystkie moje oczekiwania;), choćby patrząc na powyższe różnice.
Tłumaczenia Ł. robią wrażenie zbyt dosłownych, niby efektownych, ale bez znaczenia. Natomiast słowa pani S. są dla mnie mgiczne (por. Nędzne Wrzosowisko - Zwięłe Wrzosowisko, Wodospady - Wodogrzmoty).

Aha, mały błąd: w poprawionym wydaniu Skibniewskiej jest Zachodni Gościniec.

ocenił(a) film na 10
rosarium

To nie jest ani mój błąd ani książki. Została ona wydana w 2005 roku, a najnowsze tłumacznie jest z 2007 roku. To tłumaczenie nie miało pogrążyć nikogo tylko pokazać, że często Skibniewska również nie trzymała się "dosłownych tłumaczeń", co wcale nie oznacza, że jej przekład jest według mnie zły. Uważam, że to zależy od wydawnictwa, od wprowadzonych do przekładu poprawek itp. itd., a o dwóch w/w (według mnie najlepszych) przekładach pisałam post wcześniej :).

Ja po prostu twierdzę, że warto przeczytać różne tłumaczenia jednej i tej samej książki, bo przecież nie tylko Skibniewska i Łoziński tłumaczyli "Władcę", ale również inne osoby :). Czasem takie spojrzenie pokazuje jedną i tą samą książkę w różnych aspektach, czasem lepszych, czasem gorszych, jednak często wartych "kilku obiektywnych spojrzeń" ;).

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

ocenił(a) film na 10
Lady_of_the_Rings

No nie wiem, ja mam wydanie Muzy z 2002 roku i jest tam Gościniec Wschodni. Ale mniejsza z tym.

Może i masz rację z tym obiektywnym spojrzeniem, ale to nie dla mnie. Chyba jestem zbyt leniwa;) A może po prostu (że tak się pocieszę) boję się, że kilka takich 'obiektywnych spojrzeń' zniweczy nastrój tego dobrego, pierwszego tłumaczenia, któremu tak wiele zawdzięczam.

ocenił(a) film na 10
rosarium

Hehe, no jednak trzeba mieć troche tych chęci, no i przede wszystkim czasu, aby przeczytać wszystkie trzy tomy "Władcy" :). Wiesz, najważniejsze jest to, że tłumaczenie, które czytałaś daje Ci 100% zadowolenie z książki :).
Ja w obecnej chwili piszę pracę maturalną na temat Tolkiena, jego twórczości, różnych tłumaczeniach, symbolach itp.itd., dlatego też dosyć dużo czasu poświęciłam na czytanie różnych przekładów :).

P.S. A jeśli chodzi o tłumaczenie Gościńca Wschodniego, to wydocznie w mojej książce nie zostały umieszczone tłumaczenia z twojego wydawnictwa :).

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

Lady_of_the_Rings

A skoro tak jesteś obeznana to może zamiast pracy maturalnej powinnaś napisać doktorat.Ja przeczytałam książkę w przekładzie Skibniewskiej i to mi wystarczy i nie widzę sensu czytać przekładu Łozińskiego itp.przecież treść książki jest taka sama to wychodzi jakby ktoś czytał trzy razy "Pana Tadeusz" .Każdy ma własną wolę i czyta taki przekład jaki mu się podoba.

ocenił(a) film na 10
Franka_4

Nie rozumiem, o co Ci chodzi. Każdy ma prawo wybrać temat maturalny jaki chce, a że mnie akuratnie interesuje Tolkien i jego twórczość to piszę na ten temat. Nie jestem żadnym znawcą, i za taką osobę się nie uważam. To chyba jesne, że skoro piszę o różnych przekładach Tolkiena, to chyba musiałam je przeczytać, nie uważasz? Poza tym nie zmuszam Cię do czytania innego tłumaczenia, wyraziłam swoje zdanie, tak samo jak ty wyraziłaś swoje.

I nie denerwuj się, bo nie ma powodu ;).

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

ocenił(a) film na 10
Lady_of_the_Rings

A jaki temat, jeśli można wiedzieć?

Pozdrawiam;)

ocenił(a) film na 10
rosarium

A więc mój temat jest z literatury i sztuki, z numerem 49, czyli:

Fantastyka w literaturze i innych dziedzinach sztuki XX wieku. Przedstaw temat, analizując wybrane dzieła. :)

Założyłam sobie tezĘ, dzięki której mogę oprzeć się głównie na Tolkienie. Oczywiście, wspominam też innych twórców fantastycznych ;). Mam nadzieje, że mój pomysł się sprawdzi :). I, że nie zabraknie mi czasu, bo jednak 15 minut to strasznie mało, za mało, na pracę, która przygotowałam :(.

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

ocenił(a) film na 10
Lady_of_the_Rings

Widzę, że poważnie podeszłaś do tematu. Powodzenia:)

ocenił(a) film na 10
rosarium

Dzięki :)

***P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M***

Lady_of_the_Rings

Sorry, ale większość podanych przez Ciebie przykładów z oryginału nie istnieje. Mam go w PDFie i dokładnie wszystko przeszukałem. Nie ma "tumbs", "whittered heath", "willowbottom", "coldfields"...

Doprawdy nie wiem skąd wytrzasnęłaś te przekręcone nazwy.

ocenił(a) film na 10
Lady_of_the_Rings

Cóż.... tłumaczenie doskonałe nie istnieje. Trzeba przyznać, ze Łoziński przełożył tekst bardzo dosłownie, co nie koniecznie było dobrym rozwiązaniem, natomiast Skibniewska przekazała polskim czytelnikom dzieło nieco zinterpretowane, ale pasujące do realiów naszego języka. Dobrze się jej wersję czyta :))

ocenił(a) film na 9
Franka_4

Wersja Skibniewskiej jest dla mnie najlepsza, za innymi tłumaczeniami nie przepadam bo właśnie tę wersję czytałem siedem razy.

fodros

zdecydowaie - wydawnictwo Muza, przeklad - Maria Skibniewska.

ocenił(a) film na 10
fodros

dla mnie zdecydowanie najlepszy jest przekład Marii Skibiniewskiej.

ocenił(a) film na 10
fodros

Dla mnie najlepsze jest wydanie Marii i Cezarego Frąców z 2001r. z Ilustracjami Alana Lee.

ocenił(a) film na 9
mag20

Mi najbardziej podoba się to nowe, czarne wydanie Muzy z tłumaczeniem Skibniewskiej i kupiłem je oczywiście. I od Skibniewskiej moja przygoda z "Władcą" się zaczęła, o ile dobrze pamiętam wydanie Czytelnik 1976.

Pewnie dlatego też ją uważam za najlepszą tłumaczkę, choć niestety zaliczam się do osób, które krytykują Łozińskiego, a jefgo wersji przeczytałem ledwie paredziesiąt stron, cóż, siła wspomnień.

_Andrzej_

Ja czytałem poprawione tłumaczenie Łozinskiego i nie mam mu nic do
zarzucenia.

ocenił(a) film na 10
mag20

a jak Państwo Frąc nazwali Aragorna? Obiezyswiat? Łazik? zy cos jeszcze innego? :)

ocenił(a) film na 10
deserteagle22

Obieżyświat.

ocenił(a) film na 9
fodros

Apropo Aragorna i tłumaczenia "Strider".
Taka ciekawostka:
W grze MMORPG Lineage II Strider oznacza... małego smoka, na którym postać może jeździć. Czyli "Łazik" nie jest złym tłumaczeniem. :)

fodros

Przekład Państwa Frąców nie jest zły... Nieźle się czyta :P

Enquaess

Najlepszy jest chyba przekład Skibniewskiej. Jednak na swoje nieszczęście po raz pierwszy przeczytałam Łozińskiego, przez co podczas lektury wciąż miałam ochotę zrobić coś niemiłego temu panu. Lepsze przykłady:

Rivendell - Tajar
Baggins - Bagosz
Gamgee - Gaduła
Merry Brandybuck - Rady Gorzaleń
Shire - Włość

Czytałam też przetłumaczoną przez niego "Diunę". I wyszło mu podobnie.

Falka500

Niestety miałem (nie)przyjemność czytać przekład Łozińskiego, ale tylko dlatego że nie miałem wyboru, Skibniewska i tylko Skibniewska, a Frąców tez w końcu muszę sprawdzić

fodros

Czytałem Władcę przekład Łozińskiego z wydawnictwa Zysk i S-ka (to poprawione) i nie narzekam. Bardzo dobre tłumaczenie, wiele nazw przetłumaczonych lepiej niż u Skibiniewskiej wiersze tłumaczone przez Gumkowskiego. Co do nieszczęsnego Łazika którego przyczepiają się fani pani Skibiniewskiej to mi się osobiście bardziej podoba niż "Obieżyświat" który jest przede wszystkim za długi i kojarzy mi się z programem geograficznym. Także z całego serca polecam to poprawione wydanie.


Swoją drogą bardzo irytujące jest fanboystwo na punkcie przekładu pani Skibiniewskiej, szczególnie osób, które nie miały styczności z poprawionym pana Łozińskiego a plują jadem na każde ;-)

ocenił(a) film na 10
Karki

Czytałem wydanie bardzo stare w tłumaczeniu Skibiniewskiej (tom I - Wyprawa:) i do tego mam sentyment (chociaż teraz wiem że np gryf to nie gryf:). Ale w tych nowszych wydaniach kilka błędów poprawiono i to tłumaczenie jest dla mnie numero uno. Frąców czytałem i nie jest złe, ba jest bardzo dobre, ale do pani S. mam sentyment. A Łozińskiego radze omijać szerokim łukiem.

tom_1984

Ja czytałam wersje Łazińskiego ( wersja z lat 90), a jak jechałam na wakacje to słuchałam audiobooka Skibniewskiej. Mam sentyment do tego pierwszego tłumaczenia choć nie powiem jak się enty raz czytało Rady zamiast Mery i inne nazwy własne to krew zalewała, ale to były moje pierwsze książki, które przeczytałam z własnej nieprzymuszonej woli. Uważam jednak, że Skibniewska bardziej zrozumiałam językiem to przetłumaczyła.

ocenił(a) film na 8
fodros

chciałem rzec, że bardzo lubię tłumaczenie Łozińskiego. Jest bardzo pięknie brzmiące i magiczne. Skibniewskiej szanuję, ponieważ jest bliższe zamysłowi autora. Ale Łozińskiego bardziej lokalne. Jak stara-polska baśń. Piękne.