obozy nie były w Polsce a III Rzeszy. Polska powinna wystosować protest do Francji
Mylisz się. Były tereny wcielone do Rzeszy i Generalne Gubernatorstwo. Polski jako takiej nie było. Auschwitz leżało w Generalnej Guberni. Tyle w temacie.
Ale jeżeli trwa wojna, a terytorium nie jest uznane przez Ligę Narodów to wtedy mówimy o okupacji.
Zasady okupacji wojskowej rozstrzyga w prawie międzynarodowym Konwencja haska IV (1907) (Dział III O władzy wojennej na terytorium państwa nieprzyjacielskiego, art. 42 – 56). Zgodnie z art. 43 początkiem okupacji jest faktyczne przejście władzy z rąk rządu legalnego do rąk okupanta. Wg art. 42 terytorium uważa się za okupowane, jeżeli faktycznie znajduje się pod władzą armji nieprzyjacielskiej. Okupacja rozciąga się jedynie na te terytoria, gdzie władza ta jest ustanowiona i gdzie może być wykonywaną. Okupant nie nabywa suwerenności nad zajętym terytorium (traktowany jest jako przejściowy administrator – art. 55) i powinien przestrzegać obowiązującego prawa (art. 43). W szczególności zakazane jest zmuszanie miejscowej ludności do przysięgania na wierność (art. 45) czy zmuszanie jej do uczestniczenia w działaniach wojennych przeciwko własnej ojczyźnie (art. 53), wprowadzanie odpowiedzialności zbiorowej (art. 50), konfiskata własności prywatnej (art. 46), rabunek (art. 47), zabór, profanacja bądź niszczenie dóbr kultury (art. 56).
Zgoda. Był rząd na uchodźstwie, ale to nie on administrował na tym terenie. Polska istniała w warstwie ideowej. Ile warta (dla sojuszników) była ta idea, pokazał już sam przebieg wojny począwszy od 39 roku, a potem Jałta. Może jest to spór semantyczny, ale od "obozów w Polsce" blisko jest do "polskich obozów" - stąd moja reakcja.