Tej opowieści, która z minuty na minutę robiła się ciekawsza,całkiem udany film. Także aktorka wcielająca się w postać Jean przechodzi metamorfozę.
Tempo,wbrew akcji a nawet wbrew aktorom,jest niemal powolne co ma swoje zalety.
Jest jakiś magnetyczny urok w głównej aktorce,na której skupia się głównie kamera i nie tylko dlatego,że to piękna kobieta..
Jest w niej coś świeżego..coś czego kamera już dawno nie widziała..tak myślę.