Zastanawia mnie Oscar za rolę drugoplanową dla Jessici Lange. Dla mnie była tylko mdłym tłem dla popisów Hoffmana. Dodam, że Lange konkurowała ze świetną rolą matki w "Świecie według Garpa".
Według mnie, Jessica miała lepsze rolę w innych filmach, zgadza się, choćby Frances, natomiast nie zgadzam się, że była ''mdłym tłem''.
To fakt, przy Dustinie to jej rola była średnia. Wymiatał facet, dla mnie jego najlepsza rola!
Może nie była aż "mdłym tłem", ale też się dziwię, że dostała za tę rolę Oscara. Nie było w niej niczego szczególnego.
Właśnie obejrzałem i też mnie to zastanawia, bo rzeczywiście była całkiem niezła w tej roli, bardzo na naturalna, ale za to chyba nie dostaje się Oscara.
Dla mnie Teri Garr w roli Sandy pokazała dużo więcej, była na prawdę zabawna i każda scena z nią się wyróżniała.
Szczerze przyznawszy niewiele kobiet mnie bawi, choć ostatnimi czasy pojawiły się talenty takie jak np. Kate McKinnon, lecz Teri Garr w każdej znanej mi roli jest śmieszna. Naturalny talent komediowy. Jest zabawna w komediach jak "Pan Mamuska" i tych bardziej poważnych filmach jak np. w "Bliskie Spotkania...".
Ja bym się właśnie kłócił. Uważam, ze to Terri Garr bya bardziej tłem. Postać Lange była całkowicie indywidualna, a jedynym komediowym wątkiem zwiazanym z nia jest jej niewiedza co do tożsamości Hoffmana. Mamy tu smutna rozmażoną dziewczynę o niezaciekawej przeszłości. Prawde mówiac typowa roe drugopanowa rodem z filmów noir.
Nawet Jessica przyznała w jednym wywiadów, że ten Oscar to nagroda pocieszenia za to, że przegrała z Meryl Streep w kategorii rola pierwszoplanowa. Moim zdaniem mogli nagrodzić dwie aktorki - tak już było w historii nagród Akademii.
Nie powiedziała tego żartem. Ona liczyła na Oscara za "Frances". Zagrała tam fantastycznie. Była bardzo rozczarowana, że nie dostała Oscara. Średnio była radosna odbierając Oscara za Tootsie. Akademia miała dylemat. Praktycznie bój toczył sie pomiędzy Jessicą Lang i Meryl Streep za "Wybór Zofii". Zatem znaleźli rozwiązanie w ich mniemaniu salomonowe. Przyznali Oscara za rolę pierwszoplanową Meryl, ale wyróżnili Jessicę przyznając jej Oscara za rolę drugoplanową. Praktycznie była to jednak nagroda za rolę Frances. Jessica mówiła o tym kilka razy, a nawet na ten temat wypowiadali się krytycy.
Przyznam, że dopiero twój wpis uświadomił mi, że Glenn do tej pory nie ma na kocie ani jednego Oscara. Natomiast to znakomita i owszem zasługuje na Oscara, ale gala niestety straciła swój prestiż.
niestety to prawda. chyba juz nikt nie wie wedlug jakiego klucza oni przyznaja te nagrody
Klucz jak klucz, ale coraz mniej mówi się o nagrodzonych filmach i zwycięzcach Oscarów za to na czołówki mediów trafiają sytuacje około Oscarowe. Zwłaszcza zeszłoroczne Oscary osiągnęły szczyt upadku samej gali.
dla mnie wlasnie ostatnia gala to byla mega porazka. Ogladam je od ponad 20 lat i pierwszy raz tak naprawde mialem juz dosc. Jesli w tym roku znow postanowia zeby nie transmitowac jakichs nagrod kosztem jakichs glupot to nie mam zamiaru ogladac.
Przyznam, że nigdy nie oglądałem żadnych gali. Wolę ten czas poświecić na obejrzenie filmu lub serialu.