Ja chyba najbardziej lubię ten ze zdradzonym pisarzem i portugalską dziewczyną. Może to trochę przez osobistą sympatią do aktora Colina Firth'a... (:
Za świetnie zagrane uważam też role Alana Rickmana i Emmy Thommson (małżeństwo z dwójką dzieci).
hmm... trudno wybrać ulubiony wątek, bo każdy z nich ma w sobie coś magicznego... i chyba każdy lubię najbardziej.
a nie, przepraszam. wątek z Colinem, bogiem seksu (na niewłaściwym kontynencie), choć przezabawny, lubię najmniej. i ten z Sarah i Karlem.
więc wszystkie lubię najbardziej oprócz dwóch wyżej wymienionych.
a mnie najbardziej podobał się wątek z Samem i Joanną..oraz ten z Juliet i Markiem..(jego instynkt samozachowawczy..xD)
Ale ogólnie większość wątków była wporządku..:))
A film zajebisty..xD
Kejt, zgadzam się z Tobą co do wątku Sarah i Karla. Uważam, że jest najsłabszy. Co oczywiście nie oznacza, że jest słaby (:
nie wiem czemu wszyscy tak nie przepadają za wątkiem z Sarah i Karlem x_-
Tzn Karl to dla mnie dosyć mętna postać, ale Sarah-cudna xD
I faktycznie, Colin bóg seksu był najsłabszy, bo eee, nie wiem, wzbudzał za mało emocji?... Był w takim klimacie jak większość powstających teraz komedii romantycznych :P
Ale dzięki wielowątkowości ten film ma WSZYSTKO co koniczne żeby był wartościowym obrazem :)
najmilsze wątki: Jamie i Aurelia, Premier <3 i Natalie, eee jak mu tam było <?>, niegrzeczny dziadek rock'n'rolla :P Mark i Juliet..
Ale uważam że wszystkie są wspaniale i nie chciałabym żeby któregoś zabrakło.
O!
10/10, najlepsza komedia romantyczna!
osobiście uwielbiam moment gdy Juliet oglada kasete ze slubu.. Ogolnie watek Juliet i Marka jest piekny....
Kiedy Mark przy rozchodzącej się kolędzie wyznaje Julliet miłość na ....kartkach. Popłakałam się....:-)I jescze kisy mówi: Już dosyć-jak odchodzi....ojej rozpisałam się . To by było na tyle.:-)
Ulubiony wątek filmu...
Uwielbiam chyba wszystkie, zwłaszcza Premier&Natalie, Colin, pisarz i Aurelia (zwłaszcza ten kawałek o jedzeniu rogalików :)), najmniej chyba podobała mi się ta para od filmu. Jakoś tak, dziwnie, bo film cały taki rodzinny itd, i nagle oni. Ale Billy i jego odpowiedzi albo pisak, który może pisać nawet na szkle jest rewelacyjny ;).
I żeby mi ktoś na ślubie zaśpiewał All you need is love... I te instrumenty.. Genialne ;) Film świetny.
Love is elementary...:)
Najbardziej lubię Sama i Joannę. Chociaż jeśli chodzi o dojrzałą miłość, to najlepszy jest Prime Minister i Natalie. ALE Peter, Juliet i Mark, czyli love unspoken, też są spoko. Jestem niezdecydowana...:)
moją ulubioną parą był Rickman i Thommson.. taa szkoda, ze wybrał tą napaloną laskę z biura no ale cóż tacy są mężczyźni (niektórzy) a i rola Sarah też była genialna.. to jak wszystko dzielnie znosiła.. :)) i rock'and'roll'owiec był spoko :D:D ogólnie bardzo fajny, miejscami odrobine zboczony filmik :))
To on odszedł od tej żony do tej laski? - to ja chyba coś nie dokładie oglądałem ten film:D
btw ta panna z jego biura była całkiem fajna:)
Moj ulubiony wątek to wtedy ddy Mark przy rozchodzącej się kolędzie wyznaje Julliet miłość na kartkach.
Mark i Juliet- najlepsza scena z ich udziałem, oczywiście chodzi o wyznanie miłości przez kartki.
No i jeszcze Portugalka i Jamie- także dobrze zagrane i wzruszające. Milo było popatrzeć na to jak się facet stara mówiąc po portugalsku. To wg mnie druga scena, która zasługuje na pozytywny komentarz.
Właśnie obejrzałam po raz kolejny film, ale ponieważ wcześniej nie było mnie tu i nie mogłam skomentowac, zrobię to teraz. Każda scena jest ciekawa, z większości bije wielki optymizm i przesłanie, że nawet jak coś nie jest dokładnie takie jak zaplanowaliśmy - może byc dobre. A jednak... scena z Sarą i Carlem mnie zasmuciła i zaskoczyła. Piękne pokazane uczucie do... brata.
Ja nie mam ulubionej sceny. Cały film jest tak cudowny, że nie umiem wybrać :). Ale wspomniana już scena, gdy Mark przychodzi do Juliet zrobiła na mnie ogromne wrażenie! :) Pozdr!
tak mi też się podoba z Markiem i Juliet,ale bardziej kiedy ona przychodzi do niego po tą kasetę i ją ogląda ;)
Mój ulubiony wątek....tylko z "Colin'em" (bogiem seksu) <hahaha>
i jeszcze z Premierem...
( Hugh Grant wspaniale schodził ze schodów <hahaha> )
Każdy ma coś w sobie, ale lubię pisarza i Portugalkę, Billy'ego Macka i Emmę z Alanem.
Cały film jest świetny;). Chociaż najlepsze wątki to te:
- z podstarzałym gwiazdorem rocka. Za każdy razem płakałam ze śmiechu widząc Billa Nighy;).
- ten z Keirą Knightley. Był naprawdę smutny.
- ze znudzonym soba małżeństwem. Rickman i Thompson to jest to ^^.
- ten z portugalką i pisarzem. Przepiękny i uroczy;). Bariera językowa to naprawdę straszna sprawa:/.
Pozdrawiam ^^;*
Moim zdaniem najlepszy był wątek Juliet i Marka. Oczywiście cały film jest cudowny, ale moment w którym Juliet ogląda kasetę nagraną przez Marka jest moim ulubionym. No i scena z kartami zapisanymi wyznaniem miłości;)
Hm... A mnie się najbardziej podobał wątek Daniela i Sama. Przeuroczy. Aczkolwiek wątek Juliet i Marka też był niezgorszy.
No, Colin jest słodki w tym filmie :)
Ale mój ulubiony wątek to Juliet i Mark... Jej, on był dla niej po prostu przeuroczy:)
dla mnie zdecydowanie Mark i Juliet... poprostu piekna miłość, prawdziwa miłość, bo pomimo, ze sie kochali to kazde wiedziało gdzie jest jego miejsce. i to ze nie mogli byc razem jest bardzo smutne, ale robili to dla dobra ogólu... chlip...
a i jeszcze Daniel i Sam... byli wspaniałymi przyjaciólmi... tak powinna wygladac kazda rodzina...
zdecydowanie wątek Juliet i Marka. Jest to chyba jedyna z tych historii, która nie kończy się szczęśliwie, moim zdaniem jest najbardziej TRUE i taka naprawdę porusząjaca (do głębi:)
Nie konczylo sie jeszcze szczesliwie watek carla i tej co na niego leciała (nie pamietam imienia ;)) i wątek starszego małżeństwa
Wątek Juliet i Marka skończył się najszczęśliwiej jak mógł. Ona kochała swojego męża,a on pogodził się z tym, że nie będą razem i wyszło ok.
A 'starsze małżeństwo' jak dla mnie też skończyło się dobrze.
Przepraszam, może to miało jakieś głęboko ukryte drugie dno, ale jak dla mnie zdanie 'good to have you back' wypowiedziane przez żonę do męża znaczy, że pozwoliła mu wrócić.
btw - dlaczego nie zauważyłam (albo w każdym razie nie pamiętam żebym zauważyła) w tym filmie Denise Richards? kogo grała, bo nie mogę sobie przypomnieć..
moim zdaniem wszystkie wątki były bardzo poruszające, oczywiście najbardziej podobał mi się watek ministra z natalie i tego chłopaka ci się zakochał w żonie kolegi. nie znam ich wszystkich imion;p na prawdę te sceny były takie smutne i romantyczne... dobrze że chociaż część się skończyła pozytywnie, bo zabrakło mi zakończenia tej dziewczyny co się zakochała w koledze z pracy, tej co ma chorego brata.
a za to bardzo zabawne dla mnie były teksty tej pary co grała te sceny ala 'erotyczne'.
Mnie najbardziej podobał się wątek Carla i Sary (nie pamiętam jak miała na imię dokładnie) może przez podobieństwo do mojej własnej nieszczęśliwej miłości...
Wogólę to ja uwielbiam cały ten film.. ;p
Ale mój ulubiony wątek to chyba Premier i jego pomocnica. To może dlatego, że bardzo lubię Granta ;p
dla mnie przepiękny wątek to młodzieńcza miłośc Joanny i Sama... Nauczył się dla niej grac... Skądś to znam...
moim ulubionym wątkiem jest boski premier + Natalie, extra:))
w ogóle wszystkie są piękne, wzruszające, a przy tym każdy wątek jest inny...
naprawdę rewelacyjny film.
pisarza i tej Portugalki :) ubóstwiam sceny, gdy ze sobą rozmawiają, każde w swoim języku i te w samochodzie ;D
swoją drogą, ten film to istna uczta dla mych oczu, bo i Alan Rickman i Firth i Neeson i Grant... ach ^^
świetny film pod każdym wględem, aż się cieplej robi na serduszku:)
pozdrawiam:)
cała komedia jest zajebista, ale najlepsza oczywiście była audycja radiowa starego rockmana... :D no i Rowan Atkinson jako sprzedawca biżuterii ;) ;) :)
Ten film spełnia wszystkie oczekiwania,jakie mam w stosunku do komedii romantycznej. Jest po prostu super!!! MOże...najlepsze była według mnie z Juliet i Markiem,. No i jeszcze rola Alana Ricmana i jego rodzinki, bo podziw mnie bierze, jak on umie wszystkie role zagrać- ob brutala, poprzez zakochanego starszego gostka, kończąc na miłym prezesie. Zgadzam się z większością, Bóg seksu był raczej najgorszym wątkiem.
Ale jedna scena mi zapadła w pamięć(oprócz tej, w której Mark pokazuje Juliet kartki z tym, co czuje, bo to jest chyba najlepsza). Kiedy premier mówi- ,,Uwielbiam słowo stosunki. Muszę powiedzieć, że nasz są teraz złe" a potem ,,Bierze to co chce, i ignoruje rzeczy naprawdę ważne dla...[chwila wahania] Brytanii..." i się patrzy na Natalii...OJ, niby nic, a jednak widać, że chłoptasiowi leży na sercu dobro jego ,,Szefa od wyżywienia" :) Prześwietny film!!!:)
Chyba Premier i Natalie. Uwielbiam taniec Granta ;)
Świetni byli również: Jamie i Aurelia, Karen i Harry, czyli duet Thompson & Rickman, i oczywiście Mark, Peter i Juliet. Tylko chciałabym jedną rzecz sprostować- Juliet kochała męża, i wcale nie chciała być z Markiem. Ktoś to inaczej odczytuje? Druga sprawa- wydaje mi się, że wątek znudzonego sobą małżeństwa kończy się dobrze, a Rickman nie związał się z tą sekretarką, czy kim ona była.
Żal mi tylko Laury Linney, zasługiwała na trochę szczęścia ;)
Ja najbardziej lubię wątek Jamiego i Aurelii (ich rozmowy - cudowne :)) i premiera i Natalie (ona świetna!). Wspaniały był też ten z Markiem i Juliet, bardzo wzruszający.
Najlepszy był wątek z Jamie'm i Aurelią :)Jak dla mnie, najwięcej w nim było emocji, zaś najciekawszy i odrobinę melancholijny był wątek Juliet i Marka.
Sarah i Karl, a właściwie ich niemożność bycia ze sobą.Moim zdaniem zdecydowanie najlepszy, zaraz potem małóżeństwo z dziećmi(genialna scena kiedy Emma płacze słuchając Joni Mitchell, do tego zbliżenia na jej zdjęcia z mężem, doskonale obrazują jej uczucia w owej chwili).
Bardzo lubię także wątek premiera i jego dziewczyny.Większość mi się podobała w sumie, ale osobiście wyrzucił bym niepasujący i zupełnie spłaszczony epizod z Colinem który wyjeżdża do Ameryki, niby zabawne lecz dosyć płytkie.
Sam film jest może i banalny, za to ogląda się go wspaniale.To mój ulubiony obraz świąteczny w natłoku wigilijnych i odgrzewanych ścierw.
hmmm a wiec... jesli chodzi o mnie to spodobal mi sie nie tylko jedne fragment... zainteresowaly mnie m.in.
-Premier i sekretarka :) Hugh Twoj taniec byl boski :D
-Portugalka i pisarz... fantastic dialogi :D zwlaszcza jak plywala w tej wodzie i kazdy mowil w swoim jezyku :D
-trzecim watkiem byl ten facet w dluzszych wlosach w okularkach :D sliczny poprostu szkoda tylko ze ta laska nie wybrala go ;/ szkoda...
-Jas fasoala :D ten to jest git :D ten prezent jak pakowal cudne :D
-ten chlopak co wyjechal do USA i te jego laski :D wszystkie sex bomby :D i jak przyjechal spowrotem xD Denis Richards sliczna żeś jest :D
-aaaa nie mozna zapomniec o kreacji Claudii Schiffer :D super ze ten wdowiec i ona sie spikneli ;] :D
-ten co mial ta kartke i pokazywal przed drzwiami-slodka scena :) i ten pocalunek na koncu mmmm piekne
-na pochwale zasluguje rowniez swietna rola i piosenka Billego Nighy poprostu wspaniala :D nawet na 4funtv czasami leci cala ta piosenka :D
-oprocz aktorow znalazly sie rowniez fantastyczne piosenki... SUGABABES, DIDO, MAROON 5 same hity :)
Jednym slowem film fantastyczny... 10/10 mnostwo wrazen i emocji... gratulacje za tak piekny film :D :*
Pomijajac wszystkie wymienione, nie mozna sie obejsc bez okropnego wejscia starego rockowca, ktory probuje zaspiewac piosenke, przerobiona na kolende! Bill Mock byl zabawny!....Sentymentalny Dj na weselu..., a sam ślub w kosciele byl mile zaskakujacy...Świetna rola Hugh Grand'a jako premiera wraz z Nartali. Przejsciowy moment -czesc!...i przywitanie przez Natali nowego 'szefa'. Alen Rickman... Fajnie wyszedl w tym filmie, podobalo mi sie....
Powiem raczej, które wątki do mnie nie trafiły, a więc:
-wątek kolesia, które jedzie do Ameryki (Dżizis czułam się jakbym oglądała American Pie)
-i właściwe chyba tylko ten:P
Poza tym wszystkie inne świetne:) Gdyby robiono tylko takie komedie romantyczne ponownie uwierzyłabym w ten gatunek filmowy...
A mi wątek z tą parą z filmu się bardzo podobał. Tzn może pokazali to trochę w innym stylu niż reszta filmu, zbyt "mocno", ale sam pomysł świetny!
Ogólnie film super i mogłabym go oglądać bez końca.
Pozdr.;-->
Zdecydowanie góruje Juliet i Mark.
Moim zdaniem najpiękniejszy był wątek karla i Sarah. mmm Kaaarl!
Ładnie opisany był też wątek z zdradzonym pisarzem oraz z wdowcem i Claudią Schiffer :D nieoczekiwany obrót spraw!
Drugim ulubionym był premier + Natalie. obejrzyjcie sobie na youtubie te piękne slajdy z nimi x3 nooo. i oczywiścxie Grant górą!xd
Ulubione wątki... zasadniczo wszystkie, ale uwielbienie dla gry Alana Rickmana i Emmy Thomson wysuwa ten wątek (choć jeden z najsmutniejszych) na czoło mojej prywatnej listy. Poza tym lubię premiera i "szefową kateringu" - ma w sobie coś z Kopciuszka :)
A jeśl.i chodzi o ulubione sceny, to oczywiście kiedy Mark wyznaje miłośc Juliet, ślub Juliet i Petera, przemówienie premiera i te dwie wycięte z filmu, nagrane w Kenii