Film na 3 "P". Przekombinowany, przeintelektualizowany i przegadany. Para postanawia ratować swój związek. Aby to zrobić wybierają się na survival wzdłuż polskich wybrzeży bałtyku. Nie wiemy skąd taki pomysł i co tłumaczy taką formę wspólnego spędzenia czasu. Co mają symbolizować ich "zasady podróży"?
Jak na bliski kontakt z naturą i powrót do "korzeni" to sporo tam elektroniki i nowoczesności. Trudno także ocenić sposób funkcjonowania bohaterów inaczej niż jako dziwaków. Nie wiemy też skąd wynika ich odmienność i postrzeganie rzeczywistości. Komunikacja pomiędzy bohaterami jest bardzo " hermetyczna".