Dlaczego cholera nie ma wersji napisy-2D ?! co to w ogóle za pomysł, żeby dubbing robić w 3Di 2D, a napisy w
trójwymiarowej wersji, których pewnie połowy nie widac i się człowiek tylko wkurza, nie mówiąc już o bolących oczach...
boją się, ze ludzie zamiast zostawiać kase na 3d będą chodzić na normalne wersje? To po co w ogóle puszczać to w
trójwymiarze? zapewne szału i tak nie robią efekty jak w większości produkicjach akcji granych w 3D....
Chciałam iść do kina - ale nie pójdę, bo czuję się zmuszana przez dystrybutora, by pójść na 3D, za którym nie przepadam. Zauważyłam też inną metodę przymusowego 3D - filmy familijne (mam małe dziecko) puszczają w tygodniu w 2D przed 16.00 - kiedy ja jestem w pracy, a dziecko w szkole. Jeśli chcemy urządzić sobie miłe popołudnie to musimy pójść na film 3D, chociaż okulary w kinach są za duże i dziecko nic nie widzi.
A za parę miesięcy przestaną pewnie dystrybuować 2D, bo "przecież i tak nikt nie przychodził".
Już odpowiadam, dlaczego nie ma napisów 2d.
Idziesz do kina, widzisz 3 wersje:
Napisy 3d
Dubbing 2d
Dubbing 3d
Celem kina i dystrybutora jest zarobienie jak najwięcej. Żeby to osiągnąć trzeba sprawić, by jak najwięcej osób poszło na wersję 3d. Podany powyżej wybór tak naprawdę wyborem nie jest. Ludzie chcą napisów w wersji 2d. W tym wypadku mają do wyboru napisy w 3d ( kino zarabia *więcej*) albo dubbing 2d. Dubbing to koszmar jeszcze większy niż droższy bilet więc teoretycznie z własnej woli wybierasz 3d. Dubbing w wypadku filmów takich jak Thor to tak naprawdę zerowe koszty, więc taka strategia jest dla kina niezwykle opłacalna.
Raz jeszcze - dodanie wersji 2d z napisami to żaden wydatek ze strony kina, nie możemy więc tutaj mówić o braku logiki, obawy o koszty etc. Ten "wybór" jest przemyślaną strategią. I nic nie możemy na to poradzić.
Ja nie idę ,wybieram się na Rush w zamian,nie dam się okradać krwiopijcom :) A Thora zobacze w 1080p jak tylko sie pojawi
Masz rację. Normalnie bym to olała i nie poszła do kina wcale, na złość, ale tak bardzo chciałam obejrzeć film z Lokim...
„Dubbing to koszmar jeszcze większy niż droższy bilet więc teoretycznie z własnej woli wybierasz 3d” – praktyka mówi co innego, bo odkąd Marvelowskie filmy o Avengers mają dubbing, każdy kolejny film zarabia kupę kasy. Z prostego powodu: Polacy nie lubią czytać, a przeciętny Polak mając do wyboru „Grawitację” z napisami albo „Thora” z dubbingiem wybierze „Thora”, bo nie trzeba czytać.
„Raz jeszcze - dodanie wersji 2d z napisami to żaden wydatek ze strony kina, nie możemy więc tutaj mówić o braku logiki, obawy o koszty etc.” – wydatek to jest i dla kina, i dla dystrybutora. Dla dystrybutora, bo musiałby wytłoczyć kilkadziesiąt dodatkowych kopii po kilka tysięcy za sztukę. Dla kina, bo musiałoby puszczać taką wersję, a chodziłaby na nią garstka osób, więc tylko by na takich seansach tracili. Tak więc wypuszczenie kopii 2D z napisami to strata pieniędzy i dla dystrybutora, i dla kin – liczba widzów, którzy wybraliby taką wersję, nie zwróciłaby kosztów wytłoczenia tych kilkudziesięciu dodatkowych kopii z napisami.
Uważam, że to okropieństwo. Po 3D z napisami bolą oczy, a ponadto chcę iść na film razem z chłopakiem - on nosi okulary, a zakładanie okularów 3D na okulary jest czymś bardzo niewygodnym :P Z kolei na dubbingu bolą uszy. Tak liczyłam na obejrzenie tego filmu w kinie... Trzeba będzie poczekać na 'internetowe' oglądanie.