Wspaniały początek, gdzie wycie stwora zza okien zamczyska miesza się z szeptami niedowierzania jego mieszkańców jest najmocniejszym elementem filmu. Później, oprócz klasycznej scenografii i efektów specjalnych (włochaty wilkołak dorównuje wyglądem temu z wytwórni Universal) czy muzyki niewiele jest tu powodów do zachwytu, a tym bardziej do strachu. Ale obejrzeć można. 5/10.