PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=723372}

Terminator: Mroczne przeznaczenie

Terminator: Dark Fate
6,0 31 166
ocen
6,0 10 1 31166
5,0 13
ocen krytyków
Terminator: Mroczne przeznaczenie
powrót do forum filmu Terminator: Mroczne przeznaczenie

Powiem tak mając na karku 38 lat wciąż jaram się T2. Plakaty za dzieciaka, wieczne wypożyczanie na VHS do tego fascynacja Gunsami gdzie do dzisiaj jeżdżę na koncerty. Jak czytam te zdechłe recenzje jaki ten film jest zły to przychodzą mi na myśl dwie rzeczy - pierwsza to „kurła, kiedyś to było” a druga to „Nokia 3310 to był najlepszy telefon na świecie”. Śmiem twierdzić że jest to najbardziej zbliżona część do 2, aktorsko, koncepcyjnie i fabularnie. I to jest właśnie zajebiste! Kozacki czarny charakter i brutalność - tak właśnie to powinno wyglądać! Więc jeśli jesteś fanem T2 TO IDŹ DO KINA!

ocenił(a) film na 6
lucasso81

kozacki czarny charakter raczej nie,gościu w koszuli kraciastej z mina zacietą to trochę za mało.

ocenił(a) film na 8
aronn

Dla mnie idealnie. Robert Patrick ver.2!

ocenił(a) film na 1
lucasso81

Umyj sobie oczy bo masz chyba problem ze wzrokiem.

ocenił(a) film na 8
Alfred_Hugecock

Coś jeszcze dziadku? Leki ogarnięte?

ocenił(a) film na 1
lucasso81

Gdzie ty tu widzisz dziadka? Mówię, zapierd***j biegiem marsz do łazienki umyć te swe zaropiałe oczy.

Alfred_Hugecock

Film jako rozrywka jest swietny.Zobacz ile bzdur i błędów jest w T2.Jak by na to patrzeć ti by nie powstal zaden film.

ocenił(a) film na 1
dzidzia12345

Wiesz, nawet rozrywka musi być na poziomie. Niestety, ja się źle "bawiłem" na najnowszym Terminatorze. No nie podoba mi się. T2, jak wiekszość filmów, posiada błędy, ale są one tak małe, tak nie znaczące w zalewie klimatu i akcji, że nie zwraca się na nie uwagi.

Alfred_Hugecock

Nie podoba sie bo wszyscy go porównują do T2 a to nie ma sensu.To bylo prawie 30 lat temu.Ja nie mówię ze jest to wspaniały film ale to film dla tych 20 i 30 latków ktorzy nie maja pojecia o T2.uwierz ogladalem gorsze filmy.Zamiast takiej Zimnej wojny to wole Terminatora.

ocenił(a) film na 3
dzidzia12345

Ile 20-latków zna Terminatory? 5%? Znam kilka osób młodszych ode mnie, z rocznika 95. Żadna z nich nie zna Terminatorów. Nikt się z młodych tym nie jara, nikogo nie interesują nowe części z jakimś dziadziem byłym-pakerem i babcią.

Albo kręcić porządny film, zatrudnić jednego solidnego scenarzystę i nastawić się na widzów w wieku 30+ (tak, to realny przedział wiekowy widzów Terminatora) albo sobie odpuścić.

Młodzi mają gdzieś tę serię i nikt tego nie będzie oglądał. Co chyba zresztą box office potwierdził. Nakręcili film dla nikogo, ani dla fanów, ani dla młodych.

Dla młodych się kręci Avengersy i Marvele, a nie kontynuacje sci-fi z 84 roku.

ocenił(a) film na 9
Alfred_Hugecock

Może i część druga tobie się podoba - mnie nie. Powód? Connor tam ukazany, to taki rodzaj małego bandyty. Dalego jemu do prawdziwego przywódcy ludzkości z części czwartej ("Terminator: Ocalenie").

ocenił(a) film na 3
rockman_fw

Mi się bardzo podobało, że Connor był małym bandytą. W końcu ma wyrosnąć na charyzmatycznego przywódcę, a nie na ciapę którą się stał w T3.

Alfred_Hugecock

Nie wypowiadaj sie Ty chlopie juz lepiej....

ocenił(a) film na 7
lucasso81

Robert Patrick V2 to chyba trochę przesada. T-1000 budził respekt już samą swoją obecnością i momentami był naprawdę straszny. W RAV-2 natomiast najbardziej przerażającej jest to, że bardzo ciężko go zniszczyć, bo poza tym raz za razem dostaje srogie lanie.

ocenił(a) film na 6
lucasso81

35 lat na karku - rocznik 84. T1 i T2 jaram się do dziś jak sześciolatek klockami lego. Noszę ramoneskę, choć ani nie jestem harleyowcem, ani metalowcem. Do tego ciemne okulary :D W telefonie dzwonki połączenia i SMS to wycięte kawałki z motywu przewodniego, które sam sobie zrobiłem audacity. Obydwa filmy, zarówno T1, jak i T2 mam w rozszerzonych wersjach, T1 jako fun-cut a T2 jako dir-cut i tylko takie oglądam - nie zliczę już ile razy, ale wynik będzie 3 cyfrowy. Dodatkowo mam książkę T2 napisaną na podstawie cameronowskiego scenariusza, która jest wisienką na torcie.
I powiem jedno: Mroczne Przeznaczenie niestety ssie pałkę, naprawdę wiele jestem w stanie przeboleć i przymknąć oko, ale rola Arnolda w tym filmie i to jak fabularnie położyli tę postać mi nie przejdzie.

ocenił(a) film na 5
hbk06_qbas

Dokładnie, ten film to pomyje jak Genisys. Rzygać mi się chce na widok babochłopów w spodniach i z krótkimi włosami, widać że ten gościu nie jest fanem bo prawdziwy fan nie zaakceptowałby śmierci Connora.

ocenił(a) film na 6
CorporalHicks

Mnie aż tak nie raziły te babochłopy. Choć faktycznie film powinien się nazywać Feminator. Swoją drogą obrzydza mnie już te nachalne promowanie poprawności politycznej, feminizm, LGBT, multi-kulti, żydostwo, grrrrrr....
Śmierć Connora - mega debilna dziura we fabule, szczególnie jak się czytało książkę - mimo to, z dziwnymi uczuciami, ale przeżyłem. Mało tego, do połowy film mi się podobał. Niestety nie mogłem i nie mogę przeżyć jak fabularnie zj*bano postać T800. Litości! Cyborg, maszyna, samoistnie zyskuje uczucia, sumienie i zakłada rodzinę? Tapetuje i jest "królem dowcipu"? Czy ktoś się przy pisaniu scenariusza tam z ch*jem na łby pozamieniał??? Przecież SkyNet wgrywał cyborgom program i nastawiał ich w tryb only for reading, dopiero przestawienie microchipu pozwalało im się uczyć nowych rzeczy!
Dark Fate ma to samo co Genisys. Do połowy film jest ok, potem fakap. W Genisys to był moment przenosin w czasie z 1984 do 2017, to pojawienie się Arnolda.

ocenił(a) film na 5
hbk06_qbas

Tak, w dwójce dopiero po przestawieniu przełącznika Terminator zaczął poznawać naturę ludzką, jednak do końca był świadom swoich ograniczeń (np "wiem czemu płaczecie ale je się nigdy tego nie nauczę"). Pomogło mu to jednak znaleźć siłę do pokonania T-1000.
Książka Randala Frakesa to świetne uzupełnienie filmu, zwłaszcza sceny z przyszłości, wysłanie Kyle'a Reesa. Genisys próbował to pokazać i to było OK, ale zostało na koniec zepsute przez zarażenie Johna cyberwirusem.

ocenił(a) film na 5
hbk06_qbas

Nie przesadzasz z tym Feminatorem? Siła obu twardych pań jest doskonale uzasadniona: Grace pochodzi z przyszłości i jest nafaszerowana wzmocnieniami, które dają jej fizyczną sprawność(no chyba, że uważasz, że wszczepy są zarezerwowane tylko dla mężczyzn), natomiast Sara to twór dekad morderczego szkolenia i przełamania bariery strachu. Dla porównania Dani była słaba fizycznie.

hbk06_qbas

No i jeszcze dochodzi do tego fakt że T-101 urosła broda , jak pytam się jak oprócz tego że założył rodzinę

ocenił(a) film na 9
CorporalHicks

"Mroczne przeznaczenie" nie jest filmem idealnym, ale i tak jest super (8/10) i z czasem potrafi "urosnąć w oczach" (jakbyś nie wiedział - to takie porównanie).

hbk06_qbas

Przykro mi, ale niezależnie od tego czy masz rację, czy nie, i bez związku z byciem fanem Terminatora, to trzeba być upośledzonym na umyśle lub zwyczajnie głupim, żeby jakiś film oglądać kilkadziesiąt razy, a co dopiero ponad 100.

JackCarver

jedni lubią oglądac fajne filmy po 100 razy a inni po 100 razy oglądają pornole śliniąc się przy tym i macając w kieszeni a potem do kibelka waląc fajeczkę.

ocenił(a) film na 3
JackCarver

a muzyki tez nie słuchasz jak ci sie podoba ? czy jesteś upośledzany i słuchasz kilkadziesiąt
razy ?

hbk06_qbas

Piszesz, że film ssie pałkę i dałeś mu 6/10? Czy twoje oceny zamykają się w skali 5/10-10/10? Po co skala jest 10 stopniowa, jak nie używa się pierwszej części? Dla mnie dobre filmy zaczynają się od 5/10.

ocenił(a) film na 6
luk11c4

Dałem 6/10 z czystego sentymentu. A i T6 nie był aż tak żenujący jak T3
I oczywiście że daje filmom niżej niż 5/10, choćby T3 oceniłem na 3/10.

ocenił(a) film na 1
lucasso81

Chyba Cię poje..ło ! Ten film to jakaś popie...łka ! To nawet nieleżało obok orginału. Aktorstwo to dno,postacie nieprzekonowywujące,efekty biją sztucznością,debilne dialogi,fabuła tego filmu sprawiła,że pierwsze dwie części stały bezcelowe,a reszta sie niewydarzyła

ocenił(a) film na 6
WytrawnyKoneser

1. Masz zarąbisty system oceniania! To ile dasz "kacwawa" MINUS 8 ?
2. Chyba nie ogarniasz co oznacza "zmiana przeszłości" i podróże w czasie!
Oba punkty mogą mieć tą samą przyczynę, jak ktoś mało ogarnia to tak jest ;)

ocenił(a) film na 1
Damian_Boj

W dupie mam zmianę przyszłości ten film był beznadziejny I niepotrzebny. Mogli by pokazać wojnę maszyn z ludzmi w przyszłości,było by lepiej. A tak niską ocenę tylko filmom,które nie zasługują na tak wysoką średnią.

ocenił(a) film na 1
WytrawnyKoneser

Podzielam opinię . Nawet sławetny film "Opona" wydaje mi się lepszy od tego coś.

WytrawnyKoneser

wytrawny koneser - no nie ?????????????!!- i tyle ,poprawy nie będzie

ocenił(a) film na 3
lucasso81

co ty piszesz? Ten film to przykład absolutnie totalnie głupiej logiki. Terminator zabija Connora i... Skynetu nie ma. To kto go wysłał? Kto wysyłał następne terminatory, które zabijała Sarah? Ten film film jest zwyczajnie głupi. Do 3 części gdzieś można było coś posklejać, a teraz to już pojechali po całości Genesis to już była jakaś totalna pierdoła ale tym to oni już przebili dno.

arasik

Chyba za dużo "Powrotu do przeszłości". Jeżeli przeniesiesz się w czasie i zabijesz swoich rodziców, to dalej jesteś (nie znikasz :) ) tylko nie urodzi się drugi Ty w nowej linii czasu, w której się znalazłeś... Terminator zabija Connora i... Skynetu nie ma... Odwrotnie Skynetu nie ma, ale jeden z Terminatorów wysłanych przed zniszczeniem Skynetu przez Skynet, zrobił swoją robotę. Inna sprawa, że one nie mogły się same przemienić, bo miały wgrane protokoły i dopiero przeprogramowanie chipu to załatwiało, ale jakoś to zmienili od tej części.

ocenił(a) film na 3
mars700

I dlatego nowa koleżanka nie pamiętała skynetu, ani Johna Connora. To jak to jest z tym dalszym życiem?

ocenił(a) film na 7
arasik

Ale śmieszni jesteście. Podróże w czasie to paradoks i każdy film o tym zawiera absurdy i błędy logiczne, a wy się o to sprzeczacie.

ocenił(a) film na 1
mars700

Proponuję obejrzeć Wehikuł czasu. Tam Morlok ciekawie wyjaśnia "podróżnikowi w czasie" dlaczego nie może zmienić przeszłości.

ocenił(a) film na 4
arasik

Zgadza się zdecydowanie najsłabsza ze wszystkich części taka typowo dla gimbazy co wszystko łyka...

lucasso81

Też dałem ósemkę. Dla mnie bardzo dobry film. Super efekty. Dubbing ok. Czas brać przykład z zachodu i pielęgnować własny język a nie beznamiętny lektor albo angielski (tfu) z napisami.
Krytyków którzy zamiast się bawić tylko patrzą, że np. wgniecenie w aucie powinno być większe nie ma co słuchać. To samo ze zboczkami którzy wszędzie widzą ukłony w stronę feminizmu itp.
Olać dzieciarnie, bo jak wiadomo - dzieciarnia: widzi plus daje plus, widzi minus daje minus.
Nie rozumiem jak można po już chyba 6 części terminatora oczekiwać jakiejś niesamowitej głębi filozoficznej? Ludzie wyluzujcie się... To co było do pokazania, pokazali w jedynce. Nawet w książkach trudno już szukać jakiś nowy pomysłów sci-fi, a co dopiero kino...

ringo89

I tak właśnie ta zgnilizna kasowych filmów się samonakręca, bo odgrzewają kotlety, a tacy jak Ty pieją peany pochwalne, bo jak od odgrzanych kotletów można czegoś wymagać, przez co oceny im się zgadzają, kasa im się zgadza i mają powód aby kręcić kolejnego odgrzanego kotleta, który nic nowego nie wnosi. I tak można wymieniać serie za serią, którą spieprzyli totalnie dla łatwej kasy, ale co tam - każdy kto temu nie przyklaskuje to dzieciarnia przecież.

Niektórzy jednak mają jakieś wymagania od rozrywki i nie mają ochoty żreć tego samego gówna poraz enty.

użytkownik usunięty
ringo89

Wstydziłbyś się w ogóle pisać, że angielski jest tfu. Obecnie bez znajomości angielskiego jesteś jak niedorozwinięty. Dubbing, szczególnie polski to żenada i kompletnie zniszczenie filmu, jakikolwiek by nie był. Generalnie nie dziwię się, że nie masz za wielkich oczekiwań w stosunku do filmów. Społeczeństwo głupieje, no ale głupimi łatwiej się rządzi i o to chodzi.

lucasso81

Osobiście nie rozumiem wszystkich tych negatywnych komentarzy. Nie jestem fanką Terminatora chociaż jako osoba po 30stce obejrzałam wszystkie części ;) Ludzie rozpisują się się o błędach tego filmu, a przypominam, że Terminator został nagrany z personalnej rywalizacji i był odpowiedzią na "Rockiego". Z założenia miał być filmem s-f, klasy B i nie mieć potwierdzenia w fizyce i miał być pozbawiony realuzmu, tak z powodu ausriackiego poczucia humoru. Dlatego te całe sapanie, że T1 i T2 były takie niesamowite a ten jest beznadziejny nie ma pokrycia z rzeczywistością. Oglądając coś mając lat -naście bardziej się jaramy niż mając lat -dziesiąt to logiczne...

ocenił(a) film na 3
magdaxd

Chyba pomyliłaś z Commando, który miał być odpowiedzią na Rambo.W każdym razie ten film sam w sobie jest błędem. Nie wnosi nic nowego, powtarza te same wątki i motywy które widzieliśmy w dwóch pierwszych częściach. To że bohaterowie są teraz innej płci nic nie zmienia, a to że terminator ma żonę i dziecko jest jednym z bardziej debilnych pomysłów jakie można było mieć w temacie Terminatorów.


Tu nie chodzi o oglądanie czegoś w wieku nastu lat. Dwie pierwsze części opowiadają jakąś historię, bohaterowie są dynamiczni, fabuła mimo paradoksów jest ciekawa a dopiero do tego dochodzi solidne wykonanie i efekty.
Ta część nie ma NIC nowego poza ładnym wykonaniem.

Dentarg

Powiedz Arnoldowi Schwarzeneggerowi, że pomylił Terminatora z Commando O_o XD

To, że Terminator ma żonę i dziecko jest tak samo spójne, jak to, że pomagał młodemu Connorowi (został przeprogramowany) i ta wersja Terminatora, przeprogramowana ma żonę i dziecko... a właściwie jego program wymaga aby zajął się, chronił i opiekował samotna matką z małym chłopcem. To resztki przeprogramowania i tak zostało to wytłumaczone w filmie. Albo nie oglądałeś go z uwagą, albo tak jak już napisałam to, co jarało w wieku nastoletnim podważasz w dorosłym, bo zaczynasz dostrzegać niedoskonałości.

Film nic nie wnosił, bo nie miał nic nowego wnosić... to zwykłe odgrzewanie kotleta i skok na kasę. To oczywiste jak słońce i mogłeś się przy nim dobrze bawić lub podniecać, że dawny był taki super, a ten jest taki beee...

ocenił(a) film na 3
magdaxd

Co ma Terminator wspólnego z Rambo? Chodziło o Commando. Stallone o tym wspominał kilka razy:

https://youtu.be/Zbz5cRXS2Mk?t=179


Sama nieuważnie oglądałaś, skoro napisałaś że ta wersja terminatora została przeprogramowana na żonę i dziecko.
Jakby ten film był wart oglądania to bym oznaczył to jako spoiler, ale nie jest wart splunięcia na niego więc piszę prosto: T-800 z dark fate (którego gra Arnold) na początku filmu zabija Johna. Później żyjąc wśród ludzi staje się świadomy i z własnej woli postanawia opiekować się kobietą z dzieckiem. Program mu tego nie nakazuje, bo zgodnie z tym co sam powiedział w scenie w chatce Sara niszcząc Skynet uwolniła go a bez Skynetu może podejmować własne decyzje. Jeden z większych debilizmów tego filmu.

Widać jak oglądasz filmy, skoro jedyny wątek z T-800 minął Cię w drzwiach. Lepiej odstawić filmy sci-fi jeśli nic się z nich nie rozumie, albo właściwie ograniczyć oglądanie do takich syfów jak dark fate.

Dentarg

No to Stallone mija się ze zeznaniami Schwarceneggera. I nie ma nic wspólnego, bo nie miał mieć... Stallone bawił się w reżysera i producenta, Schwarcenegger też pokazał, że potrafi, ale miał być to dowcip a nie serio produkcja i pierwsza cześć polega na dwóch aktorach, którzy ze sobą walczą, produkcja dla zabawy, a nie na serio... tylko, że zaskoczyło.

Nie wiem, jakim wielkim fanem Terminatora jesteś, ale zapomniałeś, że T-800 to model nie jednego robota bojowego a setek tysięcy. To, że widzisz twarz aktora nie oznacza, że gra tego samego robota. I w filmie jest wyjaśnione, że jest to resztka oprogramowania, więc z wolą twórców się nie kłócę. John przeprogramował T-800 (jednego, a nie wszystkie), tak aby obronił małego Johna w przeszłości, a gdy ten wykonał misję i powiedział swoje "hasta la vista baby" to egzystował i w wyniku resztek oprogramowania wywnioskował w życiu, że postanowi kontynuować misję poprzez opiekę nad podobną sytuacją (nie wiem jakie ty masz pojęcie o s-f, ale nie ma tam samo myślących maszyn, a każda ich decyzja jest kierowana oprogramowaniem, nawet pozorna decyzja nie jest w pełni samowolna).

P.s. podnieciłeś się jak nastolatek tym tematem... twierdzisz, ze film nie jest wart, a dyskutujesz jakbyś miał pełną erekcję myśląc o nim, ogarnij się, bo to obrzydliwe, gdy odczuwa się od drugiego człowieka, aż takie seksualne uniesienie filmem, który nie miał wywoływać nic poza uśmiechem na twarzy w chwili, gdy zobaczysz starego Schwarceneggera. Opanuj się!

ocenił(a) film na 6
magdaxd

Aż się wtrącę...

>>>Nie wiem, jakim wielkim fanem Terminatora jesteś,<<<
Akurat kolega Dentarg jest ogromnym fanem Terminatora, z którym sporo przegadałem tu na forum.

>>>To, że widzisz twarz aktora nie oznacza, że gra tego samego robota.<<<
Oczywiście!
W T1 był cyborg, który chciał zabić Sarę i został zgnieciony w prasie hydraulicznej
W T2 był kolejny cyborg, który został przeprogramowany przez Johna w 2029 roku i wysłany przeszłość, ale procesor miał w trybie do odczytu, czyli miał po prostu bronić małego Johna. Dopiero gdy John z Sarą przestawili mu procesor (sceny w reżyserskiej wersji), wtedy T-800 mógł się uczyć, np. zrozumiał dlaczego ludzie płaczą. Ten model ginie w kadzi z surówką.
W T:DF jest trzeci cyborg, który pojawia się rok po wydarzeniach z T2 i zabija Johna, a następnie zyskuje samoświadomość, bez przestawienia procesora (SkyNet z urzędu produkuje cyborgów z procesorem tylko do odczytu, bo nie chce aby za dużo się uczyli - była o tym mowa też w T2), zakłada rodzinę i żyje sobie w lesie jako tapeciarz, co jest jednym z największych absurdów uniwersum tej serii.

Piszesz że nie jesteś fanką Terminatora, więc nie zrozumiesz co czują zagorzali fani, gdy widzą takie profanacje na kultowej serii ze swojego dzieciństwa.

hbk06_qbas

Nic nie powinni czuć, to tylko film i nie rozumiem 30-40 latka, bo tak wiekowo jesteśmy, który poci się bo film z jego dzieciństwa został odklepany jak rasowy kotlet... spójrz na obecne gwiezdne wojny, tu mamy przegięcie pały, a mimo to ludzie idą chętnie do kina, bo to gwiezdne wojny, odgrzali króla lwa i wiele innych, czym tu się podniecać? I mówię o podniecaniu się, bo twój kolega ewidentnie działa zbyt emocjonalnie...

Pamiętaj o zagięciach czasoprzestrzennych jakie są częste np. w X-menach. Skoro John umiera, to nie tworzy rebelii i nie przeprogramował cyborga z T2 i całe T2 nie miało miejsca... no bo jak? A skoro go nie przeprogramował, to nie dopuścił do pojawienia się cyborga w T3 i SkyNet nie podpięło się do rządowych procesorów (czy co tam to było) i nie przyspieszył całej działalności SkyNetu. Robot, który zajmuje się chłopcem przestał otrzymywać rozkazy ze SkyNetu, bo SkyNet przestał istnieć i było to w wyniku rewolucji nie przeprowadzonej przez Johna, ale przez tę meksykańską dziewczynę. Nie było to szczególnie przemyślane i jakoś wyrafinowane, ale nie oszukujmy się T1 i T2 to klasyczne bezmózgie łupanki i dopiero Bunt maszyn coś klaruje i wyjaśnia... więc szczerze mówiąc, po żadnym terminatorze nie oczekuję logiki, bo nigdy się nią nie cechował... dlaczego więc krytykujemy tę cześć, skoro tylko dorównuje poziomem absurdu reszcie?

Nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią cieszyć się tym, że zrobiono coś dla ich uciechy, aby mogli się pocieszyć kolejnym dennym terminatorem... może jeszcze od predatora będziemy wymagać powagi i logiki? No nie... a to, że dziś widzimy niedociągnięcia, to nie oznacza, że kiedyś ich nie było... po prostu niektórym brakuje Wedla...

ocenił(a) film na 6
magdaxd

>>>Nic nie powinni czuć, to tylko film i nie rozumiem 30-40 latka, bo tak wiekowo jesteśmy, który poci się bo film z jego dzieciństwa został odklepany jak rasowy kotlet... <<<
Skoro tego nie rozumiesz, to właśnie nie zrozumiesz, więc polemika mija się z celem.

>>>Nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią cieszyć się tym, że zrobiono coś dla ich uciechy, aby mogli się pocieszyć kolejnym dennym terminatorem... może jeszcze od predatora będziemy wymagać powagi i logiki?<<<
Bo może po prostu owi ludzie, którzy są fanami serii, wymagają od filmu coś więcej niż odklepania rasowego kotleta, ale jak napisałaś że nie jesteś fanką Terminatora, więc nie zrozumiesz.
BTW. Predator 1 i 2 to też jest klasyka, a nie bezmózga łupanka.

Napisałaś też że " T1 i T2 to klasyczne bezmózgie łupanki i dopiero Bunt maszyn coś klaruje i wyjaśnia" - otóż T3 to best najbardziej sponiewierany z całej serii i jeśli T:DF jest fatalny, to T3 jest 10x gorszy od niego.

hbk06_qbas

To że terminator czy predator to klasyka kina nie oznacza, że stały się przez to produkcjami wysokiej klasy. To b-klasowe filmy. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć lub zaakceptować, to tylko świadczy o tobie. Rozumiem gdybyśmy dywagowali tutaj o sensie mullholand drive, ale to terminator i nikt nigdy nie wymagał od niego sensu, a krytykowaniem wszystkiego co wyszło po roku 2000 pokazuje jedynie, że nie potrafisz dorosnąć od lat 90.

ocenił(a) film na 3
magdaxd

Po tym co napisałem Ty odpisujesz: "Nie wiem, jakim wielkim fanem Terminatora jesteś, ale zapomniałeś, że T-800 to model nie jednego robota bojowego a setek tysięcy."
Skąd takie wnioski na mój temat? :D

"nie wiem jakie ty masz pojęcie o s-f, ale nie ma tam samo myślących maszyn"

Wyobraź sobie, że ja też mam takie zdanie! O tym wcześniej napisałem! Halo?!
Problem w tym, że dark fate wyraźnie opowiada o tym, że maszyna wytwarza sobie własne myślenie, bo dokładnie to dzieje się z T-800 z tego filmu. To jest dla mnie absolutnie na "buu", bo przecież napisałem że to debilizm. Wtedy wyjaśniałem wątek z filmu, teraz wyjaśniam swoje wyjaśnienia - wyjaśniocepcja się tu robi :D

Pomyślałbym, że nie przeczytałaś tego co napisałem, ale widząc te Twoje ciągle aluzje do seksu i brak rozumienia wątków z prostego jak drut filmu to raczej nie mamy nad czym ścierać klawiatury :)

Dentarg

Tam była informacja o zbiorczej świadomości cyborgów. Wysyłając stałe raporty otrzymywał śladowe informacje innych. Przeprogramowany przez Johna robot wpływa na pozostałe i pozwala im pozornie się uczyć i podejmować świadome decyzje, ale one wciąż polegają na misji uratuj chłopca ( nie mężczyznę).

Rozumiem, że razem z kolegą jesteście samotnymi facetami mieszkającymi z matką i wieszajacymi plakaty terminatora nad łóżkiem żeby bawić się figurką. Żona i dzieci to dla was odległa historia, więc podniecacie się tak bardzo filmem z dawnych lat... Pora dorosnąć, a jak się mylę co do was, to pora kreować się na takich, bo tak was widzą ludzkie. Obejrzyj lot nad kukułczym gniazdem lub coś bardziej ambitnego i wtedy się podniecaj i wykłucaj, a b-klasowe produkcje traktuj z dystansem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones