PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485118}
4,4 2,2 tys. ocen
4,4 10 1 2221
Taras Bulba
powrót do forum filmu Taras Bulba

Miło ,ze Ukraińcy robią sobie film w naszym "Kamieńcu Podolskim" - (Pan Wołodyjowski oryginalnie tam powinien zostać nakręcony ;-P ) ale jaki to ma rys historyczny?! Nawet na en.wiki było ogólnie, bez dat, ludzi i faktów... to jakaś full fiction?!

mates_z

Ten zamek to Chocim. Jakaś bajeczka. Po fragmentach wnioskuje że koniec XVI wieku.

ocenił(a) film na 7
Rezun

Dlaczego koniec XVI a nie XVII w.? I po których fragementach dochodzisz do takiego wniosku?

ocenił(a) film na 7
Michael_1610

Ja obstawiam, że fragementy dotyczą 1672 r. czyli inwazji imperium osmańskiego. W XVI w. Kozacy byli przecież trzymani bardzo krótko, a jakikolwiek bunt kończył się błyskawiczną pacyfikacją...

ocenił(a) film na 10
Michael_1610

"jakikolwiek bunt kończył się błyskawiczną pacyfikacją"- jesteś tego taki pewny?! Powiesz to o buncie Nalewajki, Marka Żmajły, Tarasa Fedorowycza, Piotra Doroszenki czy już najsłynniejszym Bohdana Chmielnickiego, który przerodził się de facto w wojnę polsko-ukraińską o mocnym akcencie wojny religijnej i społecznej?! Przypomnę, że "bunt" Tarasa Fedorowycza prawie się powiódł całkowicie, wspomnieć można o nocnej wycieczce grupy Kozaków do obozu polskiego i masakrze urządzonej nie tylko zwykłym żołnierzom i ciurom obozowym, ale i oddziałowi chroniącemu hetmana Koniecpolskiego. Zresztą po tej tzw. Tarasowej nocy hetman zdecydował się na szturm generalny taboru kozackiego, ale skończył się on krwawą jatką (po bitwie hetman powiedział jakiś tekst o unii [chodziło mu o unię religijną] widząc trupy obu stron, między którymi wymieszała się krew). Powstanie trwało chyba dobre kilka miesięcy i nie zakończyło się zwycięstwem polskim, ale ugodą na korzyść Kozaków (a dodam, że polskiej szlachcie zależało, aby Kozaków wybić i żadnych ustępstw nie czynić). Po powstaniu Żmajły Kozacy dzięki temu, że nie zostali pokonani, również wynegocjowali dobre warunki dla siebie (większy rejestr itp.) za śmieszną cenę oddania przez Żmajłę stanowiska dowódcy Zaporożców (na co ten przystał bez oporów, skoro wywalczył swoje cele i zapewniono mu nietykalność). Poza tym, gdyby każdy bunt czy powtanie kończyło się spektakularną klęską to najprawdopodobniej nigdy nie wybuchłoby powstanie Chmielnickiego. Nie sądzisz?

Dlaczego też obstawiasz rok 1672? Co za tym przemawia? Gogol, czy raczej Hohol (bo był Ukraińcem) napisał po prostu powieść. Chciał w niej pokazać pewną syntezę dziejów, charaktery, cechy, zalety i wady tak Ukraińców jak i Polaków i według mnie zrobił to genialnie mimo, że bez całkowitej zbierzności z prawdziwymi wydarzeniami z historii. Powstanie z "Tarasa Bulby" to pewna synteza właśnie wielu powstań kozackich. Nie doszukujcie się odzwierciedlenia tego powstania z jakimś, które znamy z historii bo to bez sensu. Najlepiej poczekajmy na sam film. Fajnie by było gdyby Bortko (rosyjski reżyser ukraińskiego pochodzenia) podszedł w jakiś głębszy sposób do tych wydarzeń a nie tylko kręcił zwykłą rozwałkę z kostiumami i scenografią.

ocenił(a) film na 10
Michael_1610

Do forumowiczów zainteresowanych tym gdzie film kręcono:
Zdjęcia miały miejsce tak w Chocimiu jak i zamku w Kamieńcu Podolskim. Kręcono również w Warszawie, na Zaporożu, gdzie jest zrekonstruowana Sicz Zaporoska na potrzeby turystyki w Ukrainie (tak jak w Polsce Biskupin) oraz w studiu Mosfilmu w Moskwie.

ocenił(a) film na 7
ludzikw

Rzeczywiście - "błyskawiczna pacyfikacja" to niefortunne sformułowanie. Ale faktem jest, że wszystkie bunty kozackie (Kosiński, Nalewajko, Łoboda) z XVI w. zostały stłumione. A Chmielnicki to już przecież XVII w.

ocenił(a) film na 10
Michael_1610

Tak w XVI stuleciu powstania kozackie były tłumione. Kosiński skończył zdaje się na haku a Nalewajko pocięty i bez łba (no pecha chłopaki mieli ;) ). Wiek XVII to jednak "nowa jakość" kozackich powstań. Świetna taktyka wojującego taboru, nadal słaba w starciu z ciężką jazdą konnica wykorzystywana w wojnie podjazdowej i akcjach ekspioriacyjnych (mogłem pomylić się przy tym słowie, z góry przepraszam), czajki, duża siła ognia i twarda, zdyscyplinowana piechota zaporoska. Pojawiło się też poparcie chłopstwa a sami Kozacy, jako, że wielu z nich też było przed ucieczką "wid rabstwa" też chłopami, zaczęli się czuć obrońcami krzywdzonego ludu oraz prawosławia. Z początkiem tego wieku zaczyna się "złota epoka" kozactwa: ataki na czarnomorskie fortece tureckie (takie jak Kaffa, Bachczysaraj, Warna, Dobrudża czy przedmieścia Konstantynopola), prześladowanie floty sułtana, wyzwalanie galerników, skuteczne walki z Tatarami a co za tym idzie, wyzwalanie ludzi wziętych w jasyr (głównie chłopów, a więc znowu wracamy do tworzącej się więzi ukraiński chłop- Kozak) walki w ramach rejestru z Moskalami, Turcją, Tatarami oraz Szwedami. Z tego okresu pochodzą też takie fajne epizody jak wspólna polsko-kozacka (jak kto woli polsko-ukraińska) obrona Chocimia. Dla mnie z resztą Chmielnicki i Żółkiewski mogą mieć obok siebie pomniki bo w końcu obaj walczyli pod Cecorą (niezbyt szczęśliwie, ale się nie zlękli ;) ). W sumie wielu do "złotej epoki" zalicza też te pierwsze sukcesy w powstaniach przeciwko... no własnie przeciwko komu? Nie walczyli z Rzeczpospolitą, bo uważają i ją i króla za dobroczyńców. Raczej o walce z Polakami i Polską w naszym nowoczesnym znaczeniu nikt nie myślał. W sumie według mnie były to powstania przeciwko szlachcie i panującej na Ukrainie niesprawiedliwości. Przypomina mi się cytat z filmu "Czorna dołyna", gdy młody Kozak pyta atamana Sirkę (postać autentyczna) co rządzi na świecie- sprawiedliwość czy niesprawiedliwość. Ten mu odpowiedział, że to drugie, ale w sprawiedliwość trzeba wierzyć, tak samo jak w dobro i Boga, bo to ostatnie co zostało, człowiek bez wiary w sprawiedliwość to człowiek bez duszy. Ciekawe motywy i dialogi są w tych ukraińskich filmach, aczkolwiek ze względu na cash są one często kameralne.

Mam nadzieję, że ten film nie będzie "antypolski". Ostatnio widziałem reportaż z jednym z ukraińskich aktorów, grającym kumpla Tarasa Bulby. Mówił, że w trakcie rozmowy syn mu powiedział coś takiego:
"Kiedyś jak w ZSRR kręcili filmy o Niemcach i II światowej to po tych filmach się Niemców nienawidziło. Teraz boję się, że po Tarasie Bulbie będę z niechęcią patrzył na Polaków". Trochę złowieszczy ten koment. W drodze pocieszenia mogę napisać, że wielu Ukraińców na forum, gdzie umieszczono ten wywiad było poirytowanych tym, że film będzie nie obiektywny. Zresztą nie nowiną jest, że kupę kasy (więcej niż Ukraina) na film wyłożyli Rosjanie, a oni co tu gadać, ostatnio za bardzo Polski nie lubią. Słyszałem też o 2 wersjach filmu. Wersji na Ukrainę (normalna) i wersję prostacką dla Rosjan (coś jak 1612 tylko, że bez jednorogów, dziadów słupników i innych oszołomów). Wersja ukraińska ma być w kinach od 18 czy 21 lutego. Poczekamy, zobaczymy. Dużo znaków zapytania przy tym filmie. Znacznie więcej niż przy 1612.

Pozdrawiam!

Rezun

Jestem obłędnie bezbłędny :D

ocenił(a) film na 2
mates_z

Dziękujemy krasomówcy za wyczerpującą antologie ;-]
Sam fakt, że Polacy muszą przegrać jest dosć trywialny i oczywisty.
Ja to widzę trochę tak: Polacy to okrutni tyrani przyodziani w drogie szaty i lśniące zbroje, uciskający niewinną matuszke Ukraine, a Ukraińcy to odważni, rozważni i zabawni woje, noszący jakies menelskie wory... albo kubraczki, ale na przekór zniewoleniu walczą o lepsze jutro.
Oby kryzys zajrzał Ruskim głęboko do gardeł i więcej nie bawili się z historią.

ocenił(a) film na 10
mates_z

Ja również dziękuję "Matezie". Jednak odrobinę się "zbłaźniłeś" :)

Powstanie skończy się ostatecznie klęską, Taras Bulba zostanie stracony (jego syn chyba też) a panienka jego drugiego syna umrze przy porodzie. Jego najstarszy syn zginie na wojnie a żona Taras zostanie chyba zamordowana przez szeregowych żołnierzy armii koronnej.

"Oby kryzys zajrzał Ruskim głęboko do gardeł i więcej nie bawili się z historią"- o których "ruskich" Ci chodzi? Bronisz im kręcenia filmów o swojej historii? A może by tak w Polsce przestali kręcić wypocin takich jak "Czas honoru" a zajęliby się innymi produkcjami np. o Bitwie warszawskiej czy pod Monte Cassino? Nie lepiej?

"Sam fakt, że Polacy muszą przegrać jest dosć trywialny i oczywisty"- trywialne i oczywiste to jest takie zachowanie. Polacy nie zawsze wygrywali. Trudno się mówi.

"Ja to widzę trochę tak: Polacy to okrutni tyrani przyodziani w drogie szaty i lśniące zbroje, uciskający niewinną matuszke Ukraine, a Ukraińcy to odważni, rozważni i zabawni woje, noszący jakies menelskie wory... albo kubraczki, ale na przekór zniewoleniu walczą o lepsze jutro"- czy Ukraińcy mają klaskać rękoma i uszami na widok Polaków-okupantów? Byłoby to tak samo idiotyczne jak przyjmowanie przez Polaków wojsk III Rzeszy z otwartymi ramionami we wrześniu 1939 roku :)

Nie lepiej wpierw oglądnąć film a potem pozwalać sobie na "rewelacyjne komentarze". Kariery w wywiadzie "matez" to byś nie zrobił :( Bez urazy.

ocenił(a) film na 7
ludzikw

ludzikw - pełna zgodna. Zwłaszcza w kwestii tej bajeczki o romantycznych Cichociemnych i ich rozterkach sercowych, bodajże "Czas honoru" czy coś takiego... Nie rozumiem skąd się wzięła ta moda na prostolinijność polskich produkcji historycznych. Czyżby tylko ślepe zapatrzenie na USA? A może chęć dotarcia do najszerszej widowni - ale ta opcja zdecydowanie obrażałaby polskiego widza... Tak naprawdę przy "Polskich drogach" każda polska produkcja historyczna od tamtego czasu to jakaś parodia gatunku. I sam nie wiem skąd się to bierze - raz, dwa razy można się pomylić, ale żeby 30-letni zastój?!

Mam szczerą nadzieję, że ktoś mnie poprawi i wskaże jakiś nowy tytuł warty obejrzenia.

ocenił(a) film na 10
Michael_1610

Właśnie bardzo się zawiodłem na "Czasie". Cichociemni byli odpowiedzialnymi twardzielami, fachowcami a nie postaciami rodem z Klanu. Bałem się, że pojawi się tam Rysio i będzie hitlerowców wymiatał taksówką a ci za zakładniczkę wezmą Bożenkę.

Marzyłby mi się film pokroju Kolumbów albo Polskich dróg (tyle, że o AK, ewentualnie nawet NSZ). Gdy oglądam te dawne produkcje to aż się żal robi, że dzisiaj nie ma w Polsce takiej fajnej pasji przy robieniu filmów. Już mogliby pozwolić na te Westerplatte Chochlewa, przynajmniej byłoby co oglądać.

Zastanawiam się też czy będzie robiona "Victoria" o odsieczy wiedeńskiej. Tematyka podobna co "Taras Bulba" (chodzi mi o husarię". Fajnie byłoby też zobaczyć taką prawdziwą, niszczycielską szarżę tej "diabelskiej kawalerii" (jak określali ją niekiedy wrogowie I RP).

Wracając do "Bulby" mam nadzieję, że będzie to ciekawy film, ale też taki, który nie będzie obrażał godności Polaków.

ocenił(a) film na 7
ludzikw

Byłem wręcz zachwycony pomysłem pn. "Victoria" (jako amerykańska produkcja z udziałem Mela Gibsona). Nawet gdzieś wyczytałem, że scenariusz dotarł do wytwórni DreamWorks i że się spodobał (nie wiem natomiast ile w tym prawdy)... Niestety ostatnio pojawił się temat bliźniaczo podobnego projektu Austryjaków, gdzie TVP musi negocjować wątek polski (w filmie o Odsieczy Wiedeńskiej!). W roli Jana III Sobieskiego - Gerard Depardieu, a przy jego boku piękna Alicja Bachleda-Curuś...

ocenił(a) film na 10
Michael_1610

Żerard Depardje na Sobieskiego :) Niezły pomysł. Kilka lat temu chciał nakręcić Tarasa Bulbę z sobą w roli tytułowej, ale Ukraińcy woleli Stupkę i wspólny projekt z Rosjanami.

Są gdzieś wiadomości na temat nowego projektu o Wiedniu z 1683 roku?

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
ludzikw

Strona na filmweb: http://www.filmweb.pl/f471072/Z%C5%82ote+jab%C5%82ko,2009

A tu jest chyba najwięcej informacji:

http://www.plejada.pl/2,14745,news,1,1,alicja_w_krainie_superprodukcji,artykul.h tml

Nadal jednak nie wiem, jakie jest rozwiązanie "wątku polskiego" i czy TVP zdecydowała sie dofinansować projekt...

ocenił(a) film na 10
Michael_1610

Jakby tak odłożyć projekt "Czasu honoru 2", "Tańca z lodami" i "Nie/Przebojowej nocy" to od razu będzie kilkadziesiąt milionów do dyspozycji (szacuję na jakieś 30-40 mln złotych) a doliczymy do tego kasę jaką TVP ma na produkcje kinowe i dotacje PISF i zdecydowanie jest szansa na potężną polską produkcję :) A jeszcze są środki prywatne/komercyjne. Skoro w Rosji mogą to czemu nie w Polsce, która kryzysu tak mocno nie odczuła :)?

Dzięki za linki :) Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 7
ludzikw

"Taniec z lodami" to czysta komercja. Jest duża oglądalność i tym samym duże pieniądze z reklam. Co nie zmienia faktu, że oczywiście nie oglądam takich bzdur :) Kwestia 2 serii "Czasu honoru" jest trochę bardziej złożona, bo przecież pierwszy sezon nie miał dużej oglądalności... Ktoś tu pewnie tupnął nóżką krzycząc, że koniecznie chce pokazać Powstanie Warszawskie i stąd kontynuacja. Chociaż szczerze mówiąc bardzo się obawiam ich wizji Powstania :/

Po przekomicznym "Ogniem i mieczem" już wolę jak za temat husarii bierze się zagranica (przykład: "1612"). Pomysł austryjacki jest ciekawy z dwoma zastrzeżeniami: Depardieu w roli Jana III Sobieskiego (moim zdaniem ideałem byłby Gandolfini) i konkurencja dla "Victorii". Oczywiście zakładając, że będzie wątek polski...

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Michael_1610

A wracając do husarii, coś czuję, że to właśnie "Taras Bulba" najlepiej ją przedstawi. W teaserze i trailerze jest kilka momentów, które napawają optymizmem. Chciałbym, żeby poruszyli kwestię liczebności :) Czyli jeśli nie masz w polu 4-5 krotnej przewagi liczebnej nad husarią, uciekaj pókiś żyw :)

ocenił(a) film na 10
Michael_1610

Na pierwszym trailerze do Bulby widać było przez moment jak husarze atakują w szyku (co prawda z szablami, ale pewnie dlatego, że kopie skruszyli w pierwszym starciu). Wygląda to ciekawie. Jestem też ciekaw jak odwzorują bitwy (ma być aż 5 scen batalistycznych). Na kadrach widać chaos walki, to dobrze. Nie podoba mi się tylko pomysł zdobywania murów poprzez drabiny. Wtedy to chyba łomotali do zamków z dział i kuli podkopy (w książce Jana Wimmera "Bitwa wiedeńska 1683" jest to fajnie opisane- kucie podkopów, kontrpodkopy, wycieczki załogi Wiednia itp.).

Michael_1610

ludzikw masz prawo ruskim bronic krecenia filmow antypolskich, bo akurat stac ich na to, maja wiecej pieniedzy i robia wiecej filmow, a ze nas nie lubia to maja mozliwosc krecenia filmow antypolskich. Monte Cassino chcialby bo lejemu Niemców? A moze jednak jakis film z dalszej historii gdzie pokazalismy ruskim, ze nie sa święci? Dajemy soba pomiatac a nasi tworcy nie maja odwagi nakrecic filmu w którym zdobywamy np Psków czy Połock w XVI w albo Smolensk w 1634. Mam nadzieje ze film o bitwie warszawskiej jesli kiedys powstanie ukaze bez zadnych zahamowan calkowity pogrom bolszewikow (w Ogniem i Mieczem Chofmann byl bardzo ostrozny , nie chcial urazic Ukrainców?)

ocenił(a) film na 10
Jarek711

"o bitwie warszawskiej jesli kiedys powstanie ukaze bez zadnych zahamowan calkowity pogrom bolszewikow (w Ogniem i Mieczem Chofmann byl bardzo ostrozny , nie chcial urazic Ukrainców?)"

No to jestesmy po tej samej stronie barykady :). Co do OiM- Hoffman miał przed sobą trudne zadanie- gdyby trzymał się bdur jakie wypisywał o bitwach Sienkiewicz to wyszedłby z tego tak naciągany film, że lepiej by go było nazwać fantastycznym. Dlatego też nie dziwię się reakcji wielu na film Bortka, który "napisał" scenariusz ściśle oparty na noweli Gogola (w sumie to całe fragmenty zerżnął, łącznie z dialogami). Część scen z husarią, mowy "pogrzebowe" ginących Kozaków czy okrzyki "Kozacka siła...Ruska ziemia i wiara" rzeczywiście irytują, ale uznałem, że filmowi należy się świetna ocena za odważne przedsięwzięcie i dobre wykonanie.

Był kiedys taki projekt, gdzie polscy biznesmeni kupowaliby akcje filmów wojennych i historycznych, które miałyby powstać. Obok dofinansowania z PISF, kasy od TVP i mniejszych firm filmowych uzbierałaby się pokaźna sumka i na pewno na parę porządnych filmów wojennych by starczyło- myślę, że w jednym czasie spokojnie mogłyby powstać nawet filmy o bitwie warszawskiej i Monte Cassino :).