Poszedlem bo to nowy film a nowosci niewiele these days. Okazalo sie na koniec, ze byl to film o samotnosci
Kocham Bristol. Szkoda ze nie moglem tam obejrzec, tak bardzo bym chcial wyjsc pozniej na ulice i zobaczyc mural Banksego.
Ogladalem w Amsterdamie, na sali obok kazdego fotela byl maly stoliczek a na nim lampka, bardzo kameralnie.
Chyba o wielu rzeczach. Mozna o tym filmie gadac i gadac. Wreszcie pojawil sie ktos kto cos wiedzial i zrobil o tym film. Swietna obsada i takie tam.