nuda nuda,niedopowiedzenia i niedosyt.Chłopak wyrażnie, pomagał a i tak miniludki uciekły.Jak zobaczyłem domek dla lalek to byłem pewny że w finale będzie ich,chłopiec dostanie magiczną ziołową recepture od małych ludków wyzdrowieje i stanie się ogólna przyjażń miedzy rodzinami Arrietta będzie galopować na kocie :) itp
więcej się spodziewałem po tak wysokiej ocenie, scenariusz jest bardzo przeciętny, a są rzeczy, które mi się nie spodobały - skąd niby chłopiec wiedział, że w tym miejscu pod podłogą jest kuchnia? a wiedzieć musiał, bo już miał ją przygotowaną do wstawienia... po drugie mieszkali tam ludzie, mali, ale ludzie, a on bez zaproszenia zrobił im wjazd na chatę, matkę wystraszył, słowem się nie odezwał i wstawił bez pytania tę nową kuchnię, potraktował ich jak rodzinę szczurów...