Kontynuacja przebojów kasowych "Szybcy i wściekli". Idąc śladami swoich poprzedników, film "Szybcy i wściekli: Tokio Drift" prezentuje najnowszy rozdział w cieszącej się niezwykłą popularnością serii, która do tej pory przyniosła na całym świecie wpływy w wysokości ponad 443 milionów dolarów. Opuszczając amerykańskie ulice, udajemy się do... czytaj dalej
"he said Han was family" przetłumaczone na "to jego kuzyn" - za takie coś powinni karać chłostą tłumacza kretyna, który to wymyślił. Było w tym filmie jeszcze więcej przekręceń i spłyceń, ale to jest po prostu wisienka na torcie. Brawo TVP.
Żadna inna część tak pozytywnie nie nakręca. Drift? A co to jest? Po tym filmie każdy chciał driftować! Dodatkowo te sceny pościgowe przez Tokyo nocą (+ wypadek Hana), luźna przejażdżka z kobietą po bezdrożach, czy też trzymający w napięciu wyścig finałowy. Cud miód orzeszki. Do tego klimat samego Tokyo, japońskiego...
więcejNie oczekiwałem wiele, ale i tak się zawiodłem. Miałem wrażenie, że każdą sekundę tego filmu
widziałem setki razy w innych filmach sensacyjnych. Przewidywalny do bólu, pościgi, bójki, wątek z
laską, problemy z ojcem, śmierć jednego z głównych bohaterów i zwycięstwo naszego bohatera w
"dramatycznych"...