Pierwszym razem, gdy to oglądałam, po prostu mi się strasznie podobało i bardzo się śmiałam, a za razem kolejnym, po kilku latach, kilka razy nawet się popłakałam, bo nagle zauważyłam całą nostalgię tego filmu.
Czeskie miasteczko tuż po II Wojnie Światowej i klasa pełna chłopaków wyjętych jak z Mikołajka, ale bardziej skutecznych od tamtych, bo swoim zachowaniem wpędzających w końcu swoją nauczycielkę w prawdziwy obłęd. Jako jej zastępca pojawia się były żołnierz i uczestnik ruchu oporu, w oficerkach i z rózgą w ręku. I od tamtej pory wszystko się dla tych chłopaków zmieni, ale wcale nie na gorsze... Cudowny czeski humor i masa niesamowitych postaci. Wzruszające i śmieszne do łez.
Zabawne i wzruszające są wg ciebie sceny, gdzie dwie uczennice usuwają sobie ciążę, w którą zaszły z nauczycielem? Ty z tego filmu nic nie zrozumiałaś.
Z filmu nie wynikało, że one tam były 5 minut. Zadowolenie i jakby wyraz ulgi na twarzach dziewcząt i ich matki sugerowało, że albo usunęły i "po kłopocie", albo ginekolog stwierdził, że nie były w ciąży i stąd to ich poczucie ulgi, ze "jednak nie".
W każdym razie, jak dla mnie ten film jest krytyka zachowań autorytarnych. Na pewno nie jest lekka komedyjką, jak tu sugeruje wielu ludzi w komentarzach. Ale jak na tego typu film przystało, ma po prostu dwie warstwy.