Młody Izraelczyk, Yoav, przyjeżdża do Paryża. Po traumatycznych przejściach związanych ze służbą wojskową ma nadzieję zacząć nowe życie. Pragnie odciąć się od swojego kraju i trudnej przeszłości, nawet na poziomie językowym. Niestety, zna jedynie podstawy francuskiego, więc żeby ułatwić sobie komunikację oraz naukę, zaczyna wyszukiwanie synonimów do słów z języka hebrajskiego.
Izraelski zagubiony wojak trafia do pulsującego od różnych narodowości Paryża. Mało wiarygodna bajeczka w przypadku tego bohatera, ale to co w filmie jest oczywiście tylko fikcją scenarzysty...albo nie do końca. Żydzi modlą się aby Turcja miała otwarte granice dla imigrantów i swobodnie pozwalała im podróżować w...
opowiadających o naszej współczesności, podlana historycznym sosem. Bardzo ważną rolę odgrywa sam język. Bo co to są synonimy? To wszystkie, te wyrazy i wyrażenia, które opisują podobne zjawiska, chociaż użyte do nich słowa brzmią inaczej. Jednak sam sens pozostaje z grubsza taki sam. I dla mnie cały film to właśnie...
więcejPrzybysz, uciekinier, ekscentryk, samotnik? Pula słów zwiększa się coraz bardziej, z każdą kolejną sceną, każdym niepokojącym dialogiem. A przecież określają to samo, tylko inaczej. Tak, to film, który powinno się oglądać przez sceny, a dopiero potem spokojnie i bez emocji łączyć w całość. Jest tu egzystencjalna...