scena, kiedy James Franco gra tę piosenkę na fortepianie, a te stuknięte laski tańczą wokół niego ze strzelbami i w dziwnych różowych maskach na głowach będzie prześladowała mnie do końca życia. NAJBARDZIEJ KOMICZNA SCENA EVER.
Do tego mogli się przynajmniej postarać aby wyglądało, że to on gra na tym fortepianie, a nie wpuszczać podkład piosenki
dokładnie! mógłby się przynajmniej do tego filmu nauczyć choć część tego zagrać. A z doświadczenia powiem ze akurat to nie jest aż takie trudne i każdy mógłby się tego nauczyć...
cp tu duzo mowic. FIlm totalna porazka i nie wiem jak takie go*** moze sie komus podobac
podobać się może, wiadomo. mnie nie przypadł do gustu w żaden możliwy sposób, a scena, o której wspomniałam jak dla mnie była gwoździem do trumny.
bylo wiele takich scen ktore mnie poprostu rozwaliły. Są osoby którym przeszkadza to że ktoś wypowiada się na temat tego filmu negatywnie ale każdy ma do tego pełne prawo, a jesli komuś się nudzi i lubi wchodzić w ostrą wymianę zdań to widocznie ma jakiś problem. Mnie tak samo jak Tobie nie przypadł w ogole do gustu.
To zrozumiałe, że młodziakom ten film się nie podoba, bo pije w nich. Potępia bezmyślność i głupotę, ale robi to złośliwie. Starsi pieją z zachwytu. Tak chyba miało być.
w dalszym ciagu nie wiem co w tym filmie takiego zachwycajacego i czemu inni oceniaja go na bardzo dobry...
Ten film jest przytomnym ostrzeżeniem, ostrzeżeniem przed tym:
http://www.youtube.com/watch?v=LrUvu1mlWco
popieram. myślałam, że ten film jest słaby, ale po tej scenie był dla mnie po prostu żenujący. Vanessa Hudgens siląc się na bycie seksowną kocicą wypadała śmiesznie. film miał być chyba na swój sposób głęboki, wyszło groteskowo.