Jeśli wyjąć z tego filmu buzzwordy w stylu "gigabajty danych", "masowe podsłuchy" itp. to się robi mało ekscytująco, a wręcz nudno. Pan Snowden, zbuntowany trybik postanawia kręcić się w drugą stronę. Ogólnie trudno ocenić jego rolę, a film niczego nie wnosi do tematu, po prostu każe nam z nim sympatyzować, bo walczy ze złym systemem.