Film kiepski, poniżej oczekiwań. Raczej parodia, niż film fantasy... szkoda się rozpisywać o nim.
Natomiast podczas jego oglądania, naszło mnie pewne przemyślenie:
W wielu filmach, to faceci się żenią z powodu posagu, władzy itp., a kobiety szukają miłości, "wnętrza"
Natomiast w życiu jest dokładnie odwrotnie: Facet patrzy przede wszystkim na kobiete (różnie to bywa, raz bardziej z miłością, raz bardziej z pożądaniem:))
Za to kobieta patrzy na portfel i jaką przyszłość materialną może jej kandydat zaoferować...
Zgadzam się z twoją ocena filmu. Był nudny, denny i ogólnie do bani!!! Szkoda marnować czas!!! A najbardziej szkoda takich dobrych aktorów do tak kiczowatej produkcji ;/
W filmach/książkach, w których mężczyźni pragną zdobyć kobietę ze względu na jej posag/władzę, to kobiety są bogate, mają status, który ci mężczyźni mogą zdobyć tylko przez małżeństwo, bo na szlachetne urodzenie już nie ma co liczyć.
Natomiast w rzeczywistości - jest identycznie. Biedniejszy chce być bogatszy, to i patrzy na materialne zyski, bez względu na płeć. Choć u kobiet trzeba również wziąć pod uwagę, że to one rodzą dzieci, wymagają wtedy opieki, zarówno dosłownej jak i materialnej, więc biologicznie uwarunkowane są na znalezienie człowieka, który będzie w stanie im to zapewnić.