Film świetny dzięki dwóm znakomitym kreacjom głównych bohaterów;Dorffa i Kilmera. Ogląda się znakomicie. Polecam
Też dałbym osiem gdyby nie dokonała znajomość walk głównego bohatera. Tatuśkowaty właściciel firmy nagle staje do walki z mordercami , członkami gangów i wymiata jak mało który. Wnerwiające naiwniactwo przez co musiałem zaniżyć ocenę na 7/10
Naprawdę wciągający film. Nawet nie przeszkadzała mi kamera, która w wielu scenach niepotrzebnie się porusza, a to mnie przeważnie denerwuje. Jednak szybkość nabycia umiejętności walki jest niedociągnięciem.
Przecież życie głównego bohatera nie było przedstawione na tyle by móc stwierdzić iż nie umiał on się bić wcześniej. Ma on około 30 lat, więc to co się działo w jego życiu wcześniej to tylko gdybania...
a kto ci bajek naopowiadal, ze jakis podrzedny zbir musi od razu wymiatac? zwykle to sa przecietne kmioty mocne tylko w grupie.
Ale doświadczenie w bójkach ulicznych mają ponadprzeciętne w przeciwieństwie do szanownego pana tatusia.
No właśnie, ale za dużo tych domysłów, niedomówień. Nie przeczę, że gościu mógł nabyć wcześniej jakieś umiejętności, też tak sobie to tłumaczyłem. Ale twórcy filmu powinni umieścić chociaż króciutką retrospekcję pokazując w niej jak pan tatuś ostro ćwiczył za czasów studenckich (zresztą później musiał nadal ćwiczyć co widać po jego budowie ciała). Byłoby wtedy jasne skąd u niego taki power i fighting, a bez tego wyszła mało prawdopodobna historyjka w stylu od zera do superbohatera...