Tez mialam takie wrazenie na samym koncu... ale moze po prostu nie chciala "psuc magii chwili" :) przeciez jako osoba glucho-niema nie moglaby raczej wykonywac bardzo odpowiedzialnych prac w biurze, poza tym wydaje mi sie, ze rozmawiala ze swoim szefem, a nie migala. Ponadto osoby glucho-nieme nie maja takiej latwosci w pisaniu i czytaniu jaka miala Stacey...