Właśnie tak zobaczyłam. Nie rozumiem, to jest... Ktoś się musiał bawić wpisując to na filmwebie, bo nie wierzę, że ktoś mógłby być aż tak głupi i tak przetłumaczyć "The Inbetweeners". Już lepiej by było, gdyby zostawili oryginalny tytuł...
Po całym internecie już krąży ta tragiczna nazwa....
http://film.onet.pl/filmy/katalog/seksualni-niebezpieczni,148217,film.html
To jeden z tych przypadków, gdy dystrybutor totalnie olewa oryginał, jednak moim zdaniem to dobre posunięcie ze względu marketingowego: piosenkę "Seksualna, niebezpieczna" zna, albo słyszał prawie każdy, więc wiele osób pójdzie na film, choćby przez skojarzenie z piosenką. Ale trzeba przyznać, że tytuł jest zabawny i pasuje do ogólnego stylu filmu. Przypomina trochę przypadki w stylu "Zanim odejdą wody", czy "Egzorcysty 2 i 1/2", gdzie polski tytuł jest lepszy od oryginalnego.
Jak dla mnie tytuł jest tak samo tragiczny jak piosenka z którą wolałbym filmu jednak nie kojarzyć.
ja wiem, ze wsyzscy słyszeli o tej piosence ale.. własnie taki tytuł by mnie odrzucił jak najbardziej! w życiu bym na cos takiego nie poszła.. Zreszta czy ja wiem czy to tak pasuje do filmu? Jak ktos zna serie to moze i zobaczy tą ironię. A jak nie? ŻAŁOSNE...
to jak wy geniusze byście ten tytuł przetłumaczyli, hę?! Jak widzicie na polski dosłownie nie da sie przetłumczyć tego słowa!
Jakkolwiek inaczej ... :D Tak czy siak brzmiałoby ciulowo, ale chociażby nie kłamało :D
Przygoda Williama kujona, Kiedy Will zaliczy?, Zaliczmy wreszcie, Jak się bawi Kreta, Misja niemożliwa, Cioty na Krecie (no offense)... kurde nawet 'Oni, tam' brzmi lepiej... :D
Jak się nie podoba to pech . :)
A tak btw. fajna ta komedia :D i w sumie to mniejsza z tytułem.. ;)
już prędzej choćby "Przeciętniacy" co bardziej oddawałoby ideę, na pewno nie cos takiego co nie ma w ogóle nic wpsólnego z tytułem ani szczerze mówiąc nawet nie z filmem..
Widać nie studiowałeś teorii przekładu nigdy, żeby nie wiedzieć że ciężko przetłumaczyć tytuł i jednocześnie oddać klimat filmu, jak tutaj. Inbetweener to animator inaczej, więc chyba dziwne by to przetłumaczyli właśnie tak. Polscy tłumacze musieli coś sami wymyśleć, choć jest to trudne. Nie mówię, że się z tym zgadzam stu procentowo, ale jest to najbliższe zamysłom tej komedii zapewne.
A dlaczego by nie mogli przetłumaczyć jako anmator, chyba że w tym kontekście funkcjonuje jako slang. Bo po co by nazywali w oryginale ten film tak?
hmm a czy w tytule nie chodziło bardziej o to, że są oni "inbetween"? Nie sa ani najfajniejsi, najpopularniejsi, ale nie sa tez najniżej w "młodzieżowej" hierarchi. Są przeciętni, zwykli chłopacy.
bardzo odważne fikać przez internet :) gratulacje ze zdobyczy tytułu trolla, ja wolę się starać o tytuł inżyniera. Pozdrawiam :)
W sumie w tym przypadku mogę być wyrozumiały, bo to serial niezbyt popularny w Polsce, więc zostawienie samego The Inbetweeners Movie byłoby w Polsce marketingowym samobójstwem, tak samo jakieś tłumaczenie na jakieś głupoty pokroju tego co ludzie starają wymyślić. Pójdzie ten, kto zna serię, a tytuł przyciągnie jeszcze do kina jakieś zakochane gołąbki. W sumie dobrze, bo może wtedy serial dotarłby do szerszej widowni w Polsce.
Pomijając każdy argument... Jeżeli już miałbym się wybrać na taki film do kina to jak mam poprosić o bilet? Na seksualnych, niebezpiecznych..? Co za kraj...