Film dane mi było obejrzeć na tegorocznej praskiej Wiośnie Filmów. Skusił mnie kraj produkcji, bo bardzo lubię filmy skandynawskie, a także pan Bro - charakterystyczny aktor, który do tej pory był mi znany raczej z rół komediowych bądź odgrywania postaci groteskowych.
Nie zawiodłam się ani na aktorze, ani na samym...
Nie znajduję ani JEDNEGO dobrego słowa na opisanie tego filmu. Był: nudny, niesmaczny, bez polotu, wulgarny, nieśmieszny, nielogiczny. Nikomu nie polecam, najgorsze sto dziesięć minut mojego życia.