Nie wiem jakie niektórzy mają wymagania wobec filmów, w tym wypadku horroru, ale film na przyzwoitym poziomie, nie nudzi, co chwilę się coś dzieje, częściowo czuć klimat starego budynku i braku opcji ucieczki. Dobry film, można niezobowiązująco skupić na nim swoją uwagę w długie jesienne/zimowe wieczory. P.S. Piosenka na zakończenie świetna! :-)
Mam podobne odczucia. Akcja się dzieje praktycznie od początku i trwa cały czas. Czuć chłodny skandynawski klimat , który już na początku robi muzyka. Miejsce akcji też jest świetne i zostało wykorzystane w dobry sposób. Jeśli ktoś lub horrory w opuszczonych szpitalach czy też psychiatrykach , to nie powinien czuć się zawiedziony. Takiego horroru z Norwegii brakowało mi od czasu pierwszej części "Fritt vilt".