Glass nie zaspokaja gustów lubujących się w tanich, popcornowo-horrorowych chwytach. Groza kryje się tutaj w statecznych dopieszczonych kadrach opartych na świetnym oświetleniu i znakomitej skromnej scenografii – brudnych umywalkach, robalach, prowizorycznych ołtarzykach czy domku na wzgórzu, ale także na artystycznych odważnych ujęciach przywodzących na myśl najlepsze filmy Polańskiego czy Żuławskiego. Dodając do tego kapitalnie stopniującą napięcie muzykę autorstwa Adama Janoty Bzowskiego i mroczne zdjęcia Bena Fordesmana otrzymujemy duszny, momentami niepokojący i wnikający pod skórę pokaz.
więcej