PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99120}

Słoń

Elephant
2003
6,9 38 tys. ocen
6,9 10 1 37535
7,5 42 krytyków
Słoń
powrót do forum filmu Słoń

Dlaczego? Ten film mimo, że trwał 1 godzinę i 18 minut był stanowczo za długi. Męczący. Wolna praca kamery kręcącej od tyłu, która irytowała. Rozumiem, że zamiarem reżysera mogło być budowanie napięcia przed końcówką filmu, ale... końcówka była równie słaba jak cała reszta. Jakie emocje wywołał we mnie ten film? Znużenie i ulgę, że to już jest koniec. Mamy "pokazaną" historię kilku uczniów, Johna i jego ojca pijaka, pary szkolnej, grupy przyjaciółek, jakiejś kujonki. Te postacie są bardzo charakterystyczne dla każdej szkoły i społeczności, bo wszędzie będzie dziecko z patologicznej rodziny, wszędzie będzie grupa psiapsiółek, jakiś kujon, para najpopularniejszych ludzi w szkole. Nie rozumiem do końca motywacji Alexa. Wiem, że był gnębiony w szkole, ale tu w filmie tego w ogóle nie pokazali. Jest jedna, dosłownie jedna scena, gdy zostaje czymś obrzucony na lekcji. I to tyle? A ten drugi strzelec? Tu jedna dygresja. Dlaczego Alex i jego kolega nie zemścili się tylko na swoich oprawcach, tylko wystrzelali całą szkołę? Włącznie z ludźmi "takimi jak oni", jak ta kujonka, jak chłopak, który robił zdjęcia itd. Domyślam się, że jak ktoś przekroczy pewną granicę, to wyłącza się chłodne i racjonalne myślenie, ale gardzę takimi ludźmi, którym wydaje się, że w imię swojego bólu i cierpienia wymierzają wątpliwą sprawiedliwość nie tylko swoim katom, ale całej rzeszy zupełnie niewinnych ludzi. Ale to tylko dygresja i temat dla psychologów.
Długo myślałem nad oceną, ale przeważył szalę ten irracjonalny wątek homoseksualny pod prysznicem. Więc do palety emocji, o których pisałem wyżej dochodzi jeszcze jedna- obrzydzenie. Naprawdę, mimo szczerych chęci nie znajduję w tym filmie dla siebie nic wartościowego. Porusza trudną tematykę, OK. Ale polecam w takim układzie film "Nasza klasa". O nieeebo lepszy. Rozumiem, że Słoń jest oparty na faktach. Tyle tylko, że i tak nie jest to wierne odwzorowanie tej historii, więc reżyser mógł pokusić się o wprowadzenie jakichś postaci, historii, które by ożywiły ten film. Rwany. Bez fabuły. Uprzedzając pytania i ewentualne inwektywy. Nie, nie jestem fanem Marvela, Szybkich i Wściekłych itp. Niedawno obejrzałem wreszcie "Melancholię" von Triera. Jak wiadomo, nie jest to film akcji, o na pewno, ale ma w sobie to "coś". Słoń dla mnie nie ma nic.