Zgadzam się. Brakuje mu trochę dynamiki - z tego względu daję mu 7, natomiast rewelacyjnie pokazuje desperację i to, w jaki sposób działamy w tego typu sytuacjach. No i rewelacyjna rola Brody'ego. Nie rozumiem tak niskiej oceny, naprawdę.

Film był fajny, podobał mi się, zasłużył na siódemkę, brak dynamiki to dla mnie żadna ujma. Byłaby ósemka gdyby nie zakończenie, było takie zwyczajne, możliwie najprostsze.

Mi zakończenie podobało się. Nie wyobrażam sobie tego filmu bez tego, ta prostota właśnie sprawiła, że nie jest kolejnym całkowicie oderwanym od rzeczywistości, z resztą podkreśliło ono aspekt psychologiczny filmu - do czego prowadzi samotność i desperacja ( w końcu nawet pies był wytworem wyobraźni).
Cóż, nie chodzi mi o brak dynamiki typu "amerykański film akcji", ale naprawdę przeciągnięte sceny i przejścia między nimi, nawet jak na tego typu film. Pod tym względem Pogrzebany - również film w zasadzie jednego aktora, moim zdaniem pod tym jednym (ale chyba tylko pod tym)względem Reset przewyższał, po prostu lepiej budowano napięcie.

Zakończenie było idealne! Ostatnia scena kiedy Simon zapina pasy było ostatnim puzlem w układance. Zapinanie pasów było tym co go uratowało podczas jazdy z tymi co obrabowali bank i teraz były znowu wyznacznikiem uratowania życia bo wracał do cywilizacji. Taka mała ironia losu. Przynajmniej ja tak to zrozumiałam. Od pierwszej do ostatniej minuty filmu jest sumbolika i to jest w nim super! Film bardzo dobry, nie pojmuję jak można mu dać 4kę chociaż...tego typu filmy nie są dla wszystkich, bardzo ciążko się je ogląda i potrzeba dużo skupienia by je prawidłowo odczytać więc może dlatego...Co do Pogrzebanego to bardziej mnie poruszył, może dlatego że sytuacja w nim jest dużo gorsza...ale jednym słowem oba filmy bardzo dobre. Polecam!

Nie jestem fanem kina z rodzaju "zabili go i uciekł" ale ten film jest bardzo słaby. Do kina niekonwencjonalnego też mu daleko. Wyszedł z tego pseudo "mechanik" z domieszką "szkoły przetrwania". 2/10 za ładne krajobrazy.

człowieku: czy Ty w ogóle masz pojęcie co to jest kino niekonwencjonalne? Chyba średnio.. I nie stawiaj mnie jako kinomana w zestawie z takim gównem jak " Fast and Furious" dlatego, że nie podoba mi się ten gniot. Bo zwyczajnie mnie obrażasz. Ten film nie ma w sobie niczego dobrego. >>Niczego<< - podkreślam to grubym markerem trzy razy. Jest o niczym. Zakończenie jest o niczym. Scenariusz jest o niczym. Gra aktorska jest jak by Adrien miał sraczkę na kiblu, albo nie miał zatwardzenie, i nie mógł się złamać przez tydzień - rety ja pamiętam jak niesamowicie mnie wzruszył swoją grą w Pianiście (wszędzie niestety rozreklamowanym w PL do granic wy3małości ale pomimo tego..). Jaką pasję, jakie emocje oddał na ekranie. A tu - sorry - zatwardzenie po kac kupie - ja wiem, że każdemu, nawet najzdolniejszemu aktorowi zdarza się nakręcić gniota. Ale to jest >>gniot wybitny<<. Więc proszę: nie pitol mi tu o jakiś szmirach " typu Fast and Furious", filmów z gatunku których nienawidzę. I nie wmawiaj mi też, że ten syf to jest kino niekonwencjonalne czy innowacyjne, czy ambitne bo bełtne zwyczajnie. Szanuje cudze zdania ale pomówień nie trawię. Dziękuję. Pozdrawiam.

To jest film który podchodzi pod dramat PSYCHOLOGICZNY a co za tym idzie odnosi się do odczówania empatii z głównym bohaterem a nie patrzenia tylko na to co widać gołym okiem (sam płakałbyś jak małe dziecko z otwartym złamaniem kląc przy tym jeszcze gorzej od Simona). Nie umiesz się utożsamić z głównym bohaterem to się nie bierz za tego typu filmy.

Odnośnie filmowych aspektów: łaskawie racz nie mówić mi za co mam się brać, a za co nie, miła kobieto. Żeby nie ciągnąć tej dyskusji sprowadzę ją do prostackiego mianownika, i napiszę, iż więcej empatii odczuwam do swojej kupy w klozecie po zatwardzeniu niż do ów bohatera tego mizernego filmu. Nie, nie mizernego - dramatycznie słabego filmu, z jednym z lepszych aktorów jacy są..

Odnośnie bólu: wiem co to jest ból kobieto. Nawet nie masz bladego pojęcia jak bardzo wiem co to jest ból fizyczny. Myślisz, że skoro masz miesiączki i bóle brzucha, to możesz pisać do ludzi w ten sposób..? Lubisz sobie w życiu postrzelać w ciemno co? Czy lubisz po prostu się wywyższać..? To i to jest słabe.

Dramat psychologiczny..?? A dla mnie to jest film.. o pumie. Dobranoc pozdrawiam.

Każdy ma swoje zdanie.Mi się ten film nie spodobał, był nudny monotonny. Oglądałem film w podobnym klimacie Essential Killing, który jest zdecydowanie lepszy.

co znaczy "nie oceniaj"??? Po to jest system ocen, żeby oceniać. Jak ci się młotku nie podoba czyjaś ocena, to wsadź główkę (na miano "głowę" zbyt małą) we wspomnianą przez ciebie pochwę.

nie jestem polonistą by dawać definicje

a także nie masz pojęcia, czym zajmują się poloniści. Definicje to nie jest to właśnie.

zamknij ryj

tak do ciebie tata mówił całe życie?

a do ciebie babka

ssij łajzo.

chyba ty