Długo czekałem na ten film. Przeszło mi przez myśl, że już go nie zobaczę bo od ukończenia zdjęć minęło 6 lat, ale w końcu udało się wydać go na dvd. Szczerze przestrzegam każdego przed marnowaniem czasu na to zło. Tragiczne jest tu absolutnie wszystko. Scenariusz fatalny, postacie kompletnie nieciekawe, ich zachowanie - irracjonalne, montaż, zdjęcia....bardzo źle. Aktorstwo zasługuje na oddzielny rozdział bo jest tak fatalne, jak mało kiedy w produkcjach za blisko milion dolarów. Holly Valance kiedyś lubiłem i nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że potrafiła grać. Widocznie kompletnie się oduczyła bo tutaj wypadła naprawdę koszmarnie(wygląda też niezbyt atrakcyjnie), główny bohater to koszmarne aktorskie drewno, murzyn od nawalanek to samo...w zasadzie cała obsada gra jak amatorzy. Bym zrozumiał gdyby to był film Seagala gdzie jego pensja sprawia, że trzeba zatrudniać do większości ról amatorów, ale żeby tutaj nie być w stanie zatrudnić nikogo, kto by potrafił grać? W 5 planowej roli pojawia się Vincent Pastore. Jego czas ekranowy? Myślę, że nie skłamię jeżeli napiszę, że ok minuty, może minuta i trzydzieści sekund.
Naprawdę nie mam w zwyczaju przekonywać ludzi, że coś warto oglądać, a czegoś oglądać nie warto. Każdy powinien wyrobić sobie zdanie sam, ale w przypadku tej produkcji...zapewniam, że zmarnujecie czas.