PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564694}
7,8 142 tys. ocen
7,8 10 1 141514
8,0 65 krytyków
Róża
powrót do forum filmu Róża

pastor opowiada historię co działo się kiedy w domu Róży stacjonowały wojska sowieckie - jest m.in scena kiedy jeden z nich wstaje z ogniska i Róża bezwolnie za nim podąża do domu.... nie zrozumiałem tej sceny , czy nie miała wyboru?

ocenił(a) film na 9
olafwen

No, raczej nie miała. Miała córkę i próbowała ją uchronić.

ocenił(a) film na 8
olafwen

też tak myślę - uznała, że to przynajmniej w pewnym sensie będzie jej wybór - nie będzie gwałcona przez kogo popadnie, tylko przez jednego, jakiegoś dowódcę z tego co można zrozumieć... mniejsze zło........

ocenił(a) film na 9
olafwen

Mi się wydaje, że po prostu wiedziała, że nie uniknie wykorzystywania seksualnego, a brak oporu, czy wręcz niechętna zgoda przed na byciem w ten sposób wykorzystanym przez dowódcę, dawała szanse uniknięcia dużo gorszego losu, czyli zbiorowego gwałtu, a także w ten sposób poświęcając, tylko siebie chroniła swoją córkę. Niby miała wybór, ale w praktyce nie był on między byciem lub niebyciem wykorzystaną seksualnie; lecz między zgodą (raczej jako brak oporu, a nie zabieganiem o to) przez jednego mężczyznę, który w zamian mógł jej dać jej i córce jakąś ochronę przed innymi, a sprzeciwem, który by nie zapobiegł wykorzystaniu i jedynie przyniósł coś jeszcze gorszego. To było dla niej złem, którego nie chciała i wciąż można, to można uznać za gwałt, bo brak oporu wynikał ze strachu; lecz mniejszym złem niż alternatywa zbiorowego gwałtu z przemocą fizyczną. Po swoich doświadczeniach już wiedziała, że nie uniknie gwałtu, ale w tym przypadku zdecydowała, jak brutalny on będzie. A właściwie zaryzykowała, iż może w ten sposób uniknąć, czegoś gorszego; bo oczywiście nie miała gwarancji, iż dowódca chce tylko seksu i nie jest sadystą, więc nie użyje przemocy nawet przy braku oporu oraz nie odda jej później swoim podwładnym. Ogólnie jeśli chodzi o gwałt, jest często błędna opinia, iż jest nim tylko seks, przed którym ofiara się fizycznie broni, a sprawca używa siły fizycznej; podczas gdy w rzeczywistości "zgoda" wynikająca ze strachu, iż opór nie zapobiegnie seksualnemu wykorzystaniu i jedynie zaskutkuje jego brutalniejszym przebiegiem jest też gwałtem. Dodam, że bardzo często gwałt nie musiał w przeszłości się wiązać z przemocą fizyczną i np. niewolnice na przestrzeni dziejów, mogły nie stawiać oporu, a nawet udawać chęć, choćby nawet tylko z obawy, że jeśli nie oddadzą się "po dobroci", to będą i tak do tego zmuszone z użyciem siły; lub też wymuszenie zgody przez szantaż jest gwałtem, jak np. czytałem o przypadkach z okupacji niemieckiej i sowieckiej, gdzie kobietom niby dano wybór, że albo się "zgodzą" na seks, albo będzie donos na nich lub ich bliskich (czyli niby tu mogły uniknąć molestowania, lecz zamiast tego byłyby inne straszne konsekwencje).