PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31494}
7,0 7,2 tys. ocen
7,0 10 1 7157
7,2 5 krytyków
Quo Vadis
powrót do forum filmu Quo Vadis

Tragedia

ocenił(a) film na 1

Nie wytrzymałem nawet do połowy. Nie wiem jak może podobać się komukolwiek kto czytał
książkę i oglądał polską wersję. Najwidoczniej Amerykanie uznali, że są mądrzejsi od
Sienkiewicza i postanowili go poprawić. Z Ligii zrobili głupią gęś która od razu rzuca się na
Winicjusza, postać Petroniusza była niewyrazista a Chilona prawie zupełnie usunięto. Za to
dodali niepotrzebne sceny, ukazujące sławę Winicjusza, o którym notabene Neron dowiaduje
się dzień przed jego powrotem do Rzymu. Haha, Cezar przyjaciel Petroniusza, nawet nie wie,
że ten jest spokrewniony z Winicjuszem. Kolejnym absurdem było pytanie Marka "Czy to
prawda, że zabił żonę i matkę". Wielki trybun, obudził się ze śpiączki i niczego nie wie.
Rozśmieszyła mnie również Poppea wychwalająca przy Cezarze Ligię i wręcz nakłaniająca
go do zrobienia z dziewczyny nałożnicy. Film wygląda tak, jakby twórcy w ogóle nie czytali "Quo Vadis". Te głupkowate dialogi, są na poziomie podrzędnego serialu. Wiem, ze ekranizacje zazwyczaj odbiegają od literackiego pierwowzoru, ale za to, co oni zrobili powinni dostać zakaz wykonywania zawodu. Rozumiem, film jest dość stary, ale nie mogę pojąć jak można się nim dziś zachwycać. Niektórzy piszą, że jest lepszy od polskiego, wg. mnie "nie dorasta mu do pięt". Możliwe, że to kwestia "przyzwyczajenia" i sentymentu. Przypuszczam, że gdyby miał premierę dziś, zostałby okrzyknięty gniotem stulecia. W latach 50. ludzie nie mieli zbyt dużego wyboru więc film mógł się podobać, chociażby ze względu na kostiumy i obsadę. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie obejrzę czegoś tak słabego.

ocenił(a) film na 3
nick2008

popieram

nick2008

Całkowicie się z Tobą zgadzam.

ocenił(a) film na 4
nick2008

Nic dodać, nic ująć...

ocenił(a) film na 3
nick2008

Historyczne megaprodukcje były wtedy najczęściej kiczowate (wyjątek "Upadek starożytnego Rzymu"). Monumentalizm niestety nie przykryje słabego scenariusza i drętwych dialogów. Kałużyński na tym filmie nie zostawił suchej nitki.

ocenił(a) film na 6
Myszkin_filmweb

Prawda, ten film miał być chyba po prostu przyjemny dla oka, powalać efektami specjalnymi (jak na tamte czasy) i płomiennym romansem dwójki jakże pięknych bohaterów (choć Ligia miała chyba zeza...)... i to wszystko. Przypomina mi to trochę "Dziesięcioro przykazań" Cecila B. De Mile'a z Charltonem Hestonem w roli Mojżesza. Choć ja takie filmy lubię :)

ocenił(a) film na 5
nick2008

Popieram nie chodzi już nawet o to że to jest Quo-Vadiso-podobna historia bo można zrobić swój scenariusz. Ale że aż takie płytkie dialogi? To razi jak ktoś czytał książkę.

nick2008

widać ,że nie znasz treści i krytykujesz skąd on miał wiedzieć co działo się w Rzymie jak go kilka lat nie było ,telewizji i internetu też .A Neron to jakimś herbarzem był ,że musiał o wszystkim wiedzieć

ocenił(a) film na 7
nick2008

A ja powiem tylko tyle, że to co mogę wybaczyć kinu amerykańskiemu, tego już naszemu nie muszę. Tak, jest to dosyć luźna ekranizacja, ale też dla twórców z USA ta książka to jedna z wielu na świecie. Nasi za to powinni byli nakręcić film perfekcyjnie, a zrobili to byle jak. Ot i cała tajemnica dlaczego nasze "Quo vadis" ma nie za dobre noty.

nick2008

To jest typowa produkcja historyczna z tamtych czasów. I jak na tamte czasy całkiem dobra. Trzeba wziąć pod uwagę że 65 lat temu były zupełnie inne możliwości, kompletnie inne oczekiwania odbiorcy no i odmienny warsztat aktorski. Wszystkie filmy historyczne z tamtych czasów były robione właśnie w takim patetycznym, teatralnym stylu i to się ludziom podobało. Osobiście oglądam film z dużą przyjemnością, mimo że bardzo odbiega od powieści Sienkiewicza, której jestem fanką.