film
Przepraszam, czy tu biją?
1976
1h 22m
Inspektorzy MO nakłaniają studenta, aby wkupił się w łaski gangstera przygotowującego skok.
Przepraszam, czy tu biją?
reżyseria Marek Piwowski
scenariusz Marek Piwowski
produkcja Polska
premiera 22 listopada 1976 (Światowa i polska premiera kinowa)
Ranking ról
Główną postacią filmu jest Belus, bystry gangster, zawodowiec w swoim fachu - dobiera sobie niezawodnych kompanów, dla milicji pozostaje nieuchwytny. Właśnie planuje kolejny skok na kasę w Domach Centrum. Przedtem omawia ze wspólnikami skok fikcyjny, by dowiedzieć się, który z nich może sypać. Każdemu z nich podaje inny adres pasera; pod jednym z nich zjawiają się wkrótce wywiadowcy.
Informacje o filmie Przepraszam, czy tu biją?
studio Zespół Filmowy "Silesia"
tytuł oryg. Przepraszam, czy tu biją?
inne tytuły Excuse Me, Is It Here They Beat Up People? Wielka Brytania
Do They Beat You Up Here, Sir? Wielka Brytania
Excuse Me, Is This Where They Beat People Up? Wielka Brytania
Foul Play
więcej
W jednej ze scen, można dostrzec, jak aktor w rękawicach bokserskich przez chwilę wpatruje się w kamerę.
W 21 min filmu, w dolnej części ekranu można dostrzec kawałek mikrofonu.
Zdjęcia do filmu realizowano w Warszawie oraz Wrocławiu (Polska).
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
dla mnie dobry... Świetnie przedstawiona rzeczywistość Warszawy lat 70(którą niestety znam tylko z opowiadań). Nie można przegapić.
ŚP Pan Jerzy Kulej miał z pewnością bardzo dużo talentów. To, że był wspaniałym pięściarzem wie każdy, że świetnie komentował walki dla telewizji też każdy mógł się przekonać i bezdyskusyjnie będzie go nam brakowało. Ale, że jako zupełny amator aktorstwa potrafił zagrać na całkiem przyzwoitym poziomie w filmie i...
Bardzo dłuuuuugo się zabierałem do obejrzenia tego filmu, jakoś nigdy nie miałem chęci na tą produkcję. Przemogłem się jednak i jestem w szoku! Obejrzałem ten film jednym tchem, nie raz z rozwartą koparą, doszukując się scen podobnych do tych z hollywoodzkich produkcji. Oczywiście niedoróbek jest mnóstwo i ciężko...
