sama historia nawet całkiem ciekawa i nieźle pomyślana, ale wystarczy chociaż trochę znać się na
medycynie i szpitalach, żeby wiedzieć, że jest to wyssana z palca bajeczka i jest tam tyle
niedociągnięć i błędów, że cała ta historia jest po prostu śmieszna. no bo powiedzcie mi, w którym
szpitalu nieuprawniona osoba z korytarza wchodzi sobie na salę operacyjną....takich "smaczków"
jest mnóstwo, ale nie będę spoilerować.
ten film ma potencjał, ale niestety jest to kolejna hollywoodzka bajka, z hollywoodzkim
przystojniakiem i laleczką w rolach głównych.
Czytam ten post i mam wrażenie, jakbym ja go napisała. Zgadzam się w 100%. Na początku film zapowiadał się nieźle, ale owe błędy medyczne i niedociągnięcia w kilku kwestiach zepsuły wszystko.
nie pamiętam dokładnie, ale ona tam chyba od kilku miesięcy nie pracowała (?) a na pewno nie była w tym momencie uprawniona do czegokolwiek, a już na pewno nie do wchodzenia i robienia czegoś za chirurga
No dobrze, napiszę inaczej... A kto miał ją powstrzymać, skoro wszyscy, którzy byli wtedy na tej sali operacyjnej, byli z nią w zmowie, należeli do spisku, byli jej wspólnikami i kumplami...!?
chyba się nie rozumiemy- po prostu w normalnym szpitalu taka sytuacja w ogóle nie miałaby szans się wydarzyć, uwierz mi. ta historia jest totalnie wyssana z palca.
Za bardzo dramatyzujesz. Spojrzałaś na formę gatunku ? Nie wydaje mi się. Ja rozumiem jakby to był dramat,to dobrze,ale to thriller poza tym reżyser odleciał fantazją wielu miejscach,ale cóż z tego?
a co ma forma gatunku do treści bo nie rozumiem? to może być dramat thriller a nawet komedia, a nadal to będzie film naszpikowany błędami merytorycznymi. obejrzałeś- gratulacje, podobał ci się- nie wnikam. jeśli odpowiada ci walenie ściemy przez reżyserów to też twoja sprawa-mnie psuje to cały film
Bardzo dużo. To jest thriller czyli gatunek bardzo rozrywkowy i wcale nie ambitny,a wiec treści merytoryczne prezentowane w nim mogą ulegać dyskusji lub całkowicie być nierealne. Szybka,hollywoodzka produkcja.
Przykładowo w szklanej pułapce Willis kosi rywali i właściwie nie dostaje żadnych obrażeń,to mam ten film spalić na stosie ? Rozumiem,że może mi się to nie podobać,ale podchodźmy do takich gatunków z nieco większym dystansem.
Co do mojego odczucia filmu to nawet zastanawiałem się nad 5,ale z powodów takich,że dawno oglądałem coś związanego z thrillerem postanowiłem dać tą 6.
na podstawie tego co piszesz wynoszę że nie masz pojęcia co to jest thriller. jest wiele bardzo ambitnych thrillerów i bynajmniej nie są szybką hollywoodzką produkcją, to nie ma nic wspólnego z tym, czy film jest bardziej rozrywkowy, czy nie. szklana pułapka z tego co wiem to film sensacyjny a nie thriller więc twój przykład jest słaby.
zresztą pomijając twoje argumenty, które mnie w ogóle nie przekonują- mam chyba filmy ocenione na 6, a są moimi ulubionymi- więc nie można mi zarzucić że nie mam dystansu.
Gdybym nie wiedział o czym piszę nie włączałbym się do tematu,nie sądzisz ? Rozumiem,że mam wymienić gatunki ambitne,bo stworzyło ci to widocznie jakiś problem ? Np Dramat,musical,psychologiczne,a nawet surrealistyczne. Thriller zawsze był i będzie zwykłą rozrywką,momentami lepszą i gorsza.
Nawiązując jeszcze do szklanej pułapki i idąc twoim tokiem. Skoro film z Willisem był sensacją to rozumiem,że to już tam możliwe(brak realizmu),a w thrillerze nie ? Czym konkretnym różnią się te filmy ? Skoro w swojej istocie są bardzo zbliżone i prezentują podobny styl. Dalej uważasz,że mój przykład jest słaby :) ?
Nie wiem nie widzę twoich ocen.Swoją drogą zawsze bawiło mnie ukrywanie ocen i późniejsze zakładanie takich tematów przez użytkowników.
filmweb to byłby raj, gdyby chociaż połowa użytkowników wiedziała o czym pisze. ale marzenia odkładam na bok. to jaki film ma gatunek w ogóle nie ma nic wspólnego z tym czy jest ambitny czy nie. mogę wymienić ci dziesiątki dramatów i musicali które są denne tak samo jak "przebudzenie".
uważam że te dwa filmy (szklana p.. i przebudzenie) są zupełnie o czymś innym i w ogóle nie ma sensu ich porównywać, bo to strata czasu, nawet w przybliżeniu nie prezentują tego samego stylu.
Zawsze bawiło mnie stwierdzenie użytkowników,którzy u każdego widzą brak wiedzy i zabraniają się wypowiadania,a sami robią takie babole i mają problemy z logiką.
Co z tego,że były denne dramaty,musicale itp skoro powszechnie uznane są za gatunki ambitne. Kilka słabszych filmów przez tak długą karierę tego gatunku nie sprawia,że rodzaj filmu staje się nieambitny.
Tak samo jak kilka lepszych thrillerów nie zmieni powszechnego uznania,że to nie jest zbyt ambitne kino.
Czemu nie porównywać ? Nie chodzi ogólnie o treści w nim zawarte,a konkretnie o zbliżone gatunku. Nie ma zbyt wielkich różnic jeżeli chodzi o sensacje i thriller. W niezniszczalnych też szukałeś/szukałaś błędów merytorycznych :) ?
rany zacytuj mi wypowiedź w której ja ci czegokolwiek zabraniam,z powodu twojej niewiedzy.
skąd ty bierzesz te stwierdzenia, ze dramat i musical to gatunki powszechnie uważane za ambitne???
Nigdzie nie napisałem,że to ty zabraniasz mi czegokolwiek. Pisząc to zdanie chodziło mi bardziej o ogólne pojęcie tej kwestii.
Skąd biorę takie stwierdzenia ?Z własnych doświadczeń filmowych. Z wielu recenzji i opinii krytyków,z przeglądania rankingów filmów wszech czasów,z odbioru poszczególnych znajomych i czytając opinię filmomaniaków. itp. Swego czasu jeszcze Si-Fi było ambitnym gatunkiem,ale teraz to już istna komercja. Mniej więcej tak to wygląda.
aha, to chyba mieliśmy do czytania inne recenzje, inne opinie i rankingi. nie dogadamy się. dobranoc
Bylibyśmy nudziarzami gdybyśmy zgadzali się w tej kwestii i nie wymienili się różnymi opiniami.
Dobranoc.
poza tym nie mogę założyć tematu bo mam ukryte oceny? nie wiem co cię tak bawi. chyba logiczne że dostał ode mnie kiepską ocenę.
Więc skoro idziemy tą zasadą, po co dzielić się przemyśleniami na temat tego filmu :) ?
I tutaj się zgadzam,ale nie wydaje mi się żebyś po każdym swoim filmem zostawiał temat lub się wypowiadał. Tym bardziej,że konto masz tutaj wiele lat i wnioskuję,że filmów masz ponad 1k,a wypowiedzi w profilu niezbyt wiele.
Nikt ci nie powiedział i nikt nigdy ci nie powie,ale wydaje mi się,że zacytowanie twojego postu było jednoznaczne.
A odkąd to thriller jest gatunkiem rozrywkowym ? Thriller to po Polsku dreszczowiec a więc film dla ludzi o mocnych nerwach.Jak sama nazwa wskazuje dreszczowiec czyli film ,który wywołuje dreszcze czyli jest tak działajacy na nerwy widza.Odsyłam do wikipedii tam jest dokładna definicja thrillera.
"Chyba się nie rozumiemy." Sugerujesz, że w "normalnym szpitalu", osoba, która należałaby do spisku, ba! która byłaby mózgiem, albo przynajmniej pomysłodawczynią owego spisku, nie mogłaby wejść na salę, na której były WYŁĄCZNIE osoby do tego spisku należące, tylko dlatego, że byłby to "normalny szpital"!?
Boże!...
Zrozum wreszcie, że zgodzilbym się z tobą, gdyby na tej sali była choć jedna osoba, która nie była wtajemniczona w spisek, ale skoro wszyscy w nim uczestniczyli, to co stało na przeszkodzie, żeby ona tam weszła? Możesz mi to wyjaśnić? (Ja podaję ci konkretny argument, a ty ciągle tylko "nie, bo nie".
Mowię tak bo nie chce mi sie z tobą dyskutować, dowiedz sie jak wyglada przeszczep serca w szpitalu to sam zobaczysz ze nie tylko twój argument jest denny ale tez twoja wiedza na ten temat. Oglądaj sobie dalej takie bajeczki, skoro bierzesz za prawdę to nie znaczy ze inni tez musza.
Zauważ tylko łaskawie, że ja nie dyskutuję o tym, jak wygląda przeszczep, tylko bronię tezy, że wejście na tę salę operacyjną, przez osobę biorącą udział w tym spisku i do tego świetnie znającą ten szpital (bo w nim pracowała), było możliwe. Ja nie biobiorę tego za prawdę, ale faktycznie, nie ma co dyskutować z kimś takim jak ty, kto oczekuje od rozrywkowego filmu fabularnego, żeby był filmem dokumentalnym.
ten film powinien choć trochę ocierać się o prawdę, żeby w ogóle robił wrażenie, a jest wręcz przeciwnie. jest jeszcze inny podobny wątek do mojego na tym forum, skoro uważasz, ze dyskusja ze mną nie ma sensu.
Bez względu na to, jak łopatologicznie to przedstawisz, ta osoba (yellowcat) nigdy nie zrozumie, że to bardzo proste i oczywiste.
Nie wejdzie, bo w takich wielkich szpitalach non stop ktoś chodzi, lekarze, pielęgniarki, ochrona... Poza tym ten Larry nie był w spisku i mógł wejść w każdej chwili, ale nikt się tym nie przejmował, Sam też, taki wielki szpital, a pustki, nawet ludzi nie ma... Poza tym w wielkich szpitalach, sale operacyjne są na kody i o ile wiem, każdy ma swój, więc dziwne facet jest na sali, a potem ktoś wpisuje znów jego kod.
ludzie niektórzy rozkładają film na części pierwsze i matematycznie analizują czy tak mogło być czy nie.to nie kino dla inżynierów.w tym filmie tak było a nie inaczej.poza tym film nie trwał 6 godzin żeby zamieszczać każdą rozmowę każde spojrzenie czy przejście obok dyżurki.użyto pewnych skrótów .nie pokazano np. jak laska ,żeby wejść na sale dała pielęgniarce milion dolarów w jednym banknocie ;)film to sztuka a sztuka pozostawia wielką swobodę interpretacji i domysłów.trzeba się oderwać od ziemi ,przynajmniej jedną noga i stanąć obok siebie żeby zrozumieć niektóre watki bez wygadywania głupot ,czy i jak ktoś wszedł na sale czy też nie.raz na na necie widziałem jak do szpitala na Alasce wszedł ŁOŚ. wielki rogaty 700 kilogramowy łoś. a w filmie cobra ,morderca nożem i buciorami" demolował "szpital i nikt nie wyszedł z pokojów a laska darła paszczę wniebogłosy i biegała po korytarzu. sekundę później po naciśnięciu guzika alarmu przeciwpożarowego z pokojów wylazł tłum .w tym filmie nic nie musi opierać się na prawdzie żeby było wiarygodne.niektórym po prostu polecam tvp historia albo national geogr. tam większość rzeczy oparta jest na prawdzie. Pozdro dla kumatych i lekko oderwanych od rzeczywistości a przynajmniej oderwanych od rzeczywistości w czasie oglądania niektórych filmów .
no to zmartwię was- miałaby możliwość się wydarzyć. Nie każdy blok operacyjny jest na kod, choć to już się zmienia. Więc yellowcat- niestety ale nie masz racji.
>historia jest totalnie wyssana z palca
W moim odczuciu pod względem absurdów "Na dobre i na złe" bije ten film na głowę. To jest dopiero historia oderwana od rzeczywistości.
Serial powinien nazywać się niebiańska klinika. hah ;)
Nie wiem, do której, dokładnie, odpowiedzi się odnosisz, ale wyjaśnię jeszcze raz - wcześniej tam pracowała, więc znała ludzi i teren, a do tego należała do spisku, była w gronie samych współspiskowców. Któż miałby ją tam powstrzymać, skoro wszyscy obecni należeli do spisku?
No ja to rozumiem oglądałam film? O coś tam pytałeś więc odpowiedziałam ale nie wiem już teraz o co konkretnie chodziło i czemu tak odpisałam :). Zgadzam się wcześniej tam pracowała więc wszystko wiedziała zresztą była nawet na zdjęciach w gabinecie tego lekarza jednego ;)
Obalam twoją teorię. Ten film da się oglądać,bo właśnie przed chwilą obejrzałem to. Szach mat !
No tak, ja wiem, że Hayden nie jest bardzo dobrym aktorem, ale jest według mnie bardzo sympatyczny i po prostu lubię gościa. Jestem hetero, więc nie można zarzucić mi, że chodzi o jego wygląd. Szach-mat! Tak, to moje profesjonalne podejście :D ale już wyżej jednak bym nie postawił :) całkiem przyjemnie się oglądało, ale wiesz, mogło być też lepiej, wiadomo ;) momentami też chciałem wystawić 6kę, ale co tam :D
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden absurd. Przyjezdny lekarz operuje w nagłej sytuacji, kiedy przyjaciółka go powiadamia. W normalnym szpitalu nie byłoby na to szans. Nawet uznany profesor nie może wejść do sali i powiedzieć, że przeprowadzi zabieg, jeśli wcześniej nie zostało to ustalone.Ponadto, kto wie, jak wygląda to w Stanach, ale u nas trzeba być zadeklarowanym dawcą, aby ktokolwiek mógł cokolwiek wyjąć z ciała zmarłej osoby. Trzeba posiadać odpowiednie oświadczenie, w przeciwnym razie wykorzystanie organów nie jest możliwe, ponieważ potrzebne są pewne badania, aby potwierdzić użyteczność narządów. Co więcej, operowany jest milioner, tymczasem nikt nie przejmuje się łatwym dostępem do sali operacyjnej. Śmieszna jest także rozmowa po śmierci matki, której funkcje nie są w żaden sposób podtrzymywane. Fatalne błędy popsuły cały efekt, który mógłby być przyzwoity po zaprezentowanej na początku wypowiedzi lekarza-niedoszłego mordercy.