Film niesie dużo ciepła, takiego naturalnego dobra. Dialogi i wizualne zestawienia przechodzą, mijają ale nastrój emocjonalny pozostaje. Ten film, to w mojej ocenie nie jest dramat, rzeczywiście bohaterzy poruszają się z bagażem przeżyć, w tym smutnych. Ale potrafią to przepracować wspólnie. Czasem w kinie nie chodzi o krew, przemoc i fajerwerki, czasem kino może sobie pozwolić na uchwycenie pomijanych aspektów egzystencji. Może warto zatrzymać się na moment i uchwycić te ulotne momenty kontaktu z osobami nam bliskimi. Celebrować życie, takie jakim jest, uczyć się od siebie, bo to co mamy trwa ułamek chwili. Dziękuję za ten film.