Postawię kontrowersyjną tezę że Brody jest lepszy w Predatorze niż Schwarzenegger.
Bardziej wiarygodny. Dlaczego? Predator powstał w latach 80-tych tzn. czasów gdy w
filmach jeden Stallone czy właśnie Arnie potrafili zniszczyć całą armię. W filmie Antala nie
ma pozerstwa. Brody jest zwykłym żołnierzem, a nie mięśniakiem. Żołnierz ma umieć
szybko się przemieszczać, nieść tyle sprzętu ile jest w stanie i strzelać - tylko tyle. Co
prawda Brody przesadził z głosem, ale co tam. Daję filmowi 6/10. Minus 4 za kopiowanie 1
części
Ta "kontrowersyjna teza" to jedyne co brzmi sensownie w tej wypowiedzi - kino akcji trochę się zmieniło przez ostatnie 20 lat. Reszty nie będę komentować.
To merytorycznie wypowiedz się co jest bezsensowne w mojej wypowiedzi? Bez obrażania mnie, jak to niektórzy na tym forum potrafią
Uważam że jeśli twórcom zależałoby na wiarygodnym filmie, to musieliby stworzyć zupełnie nowy scenariusz.
Mnie Arnold duuuuuuuuużo bardziej przekonał - i tyle ode mnie.
Wszystko zależy od scenariusza i reżysera z jajami, nie od suchoklatesów czy osiłków w rolach głównych. Predator 2, na przykład, to bardzo solidny film, a Danny Glover raczej do mięśniaków nie należy. Brody zagrał zupełnie przyzwoicie. Po prostu zarówno on jak i reszta obsady nie mieli specjalnie pola do popisu, bo historia nie obfitowała w jakieś specjalne fajerwerki. Z drugiej strony, tira wódki dla tego, kto w temacie Predzia wymyśli jeszcze coś oryginalnego.
Pozostaje jeszcze przyszłość i motyw z gry AvP gdy korporacja Weyland - Yutani odnalazła planetę obcych. Bądź co bądź jest to Predatorzy powinni ją chronić przed ludźmi. Może by tak jakaś wojna Ludzie kontra Predatorzy?
Co do Obcego to Scott ma w planach prequel serii (co mnie osobiście bardzo cieszy). A co powszedniej wypowiedzi (borsuk) nie chciałem Cię obrażać a raczej skłonić do analizy Twojej wypowiedzi (z pewnością się udało) Chodziło mi o to, że Brody NIE przesadził z głosem tylko faktycznie nieźle zagrał, bo trzeba przyznać, że to raczej nietypowa rola dla niego. Co do oceny - akceptowalna (6-8). Najbardziej jednak nieprzemyślane było ostatnie zdanie. -4? Bez żartów, film musiał powielić wile z pierwszej części, bo gdyby nie to grupa docelowa, której oceny będziemy jeszcze widzieć tutaj przez jakiś czas oceniała by film jeszcze niżej (mówię tu o fanach serii Predatora) Ponieważ, moim zdaniem, każdy szanujący się fan obu serii (Pred i Obcy) wie, że AvP to totalna porażka. Oczywiście jeśli chodzi o grę fabuła była o niebo lepsza. Dlatego też powrót do najlepszej części moim zdaniem to NAJBEZPIECZNIEJSZE zagranie ze strony producentów. Oceniłem film na 7 ponieważ, jak już ktoś zauważył, zabrakło w nim świeżości, mimo to "kopiowanie" nie jest dla mnie błędem w tym wypadku.
Mało, że się nie zgadzam z tezą to jeszcze ośmielę się napisać, że Brody bardzo źle zagrał w tym filmie. Nie jest stworzony do takich ról, cały czas wymuszał w sobie twardziela, mówił po męsku przez zęby i patrzył "spod łba" co wyglądało komicznie. Arnold za to ma olbrzymią charyzmę, a że jest duży to nawet nie musi udawać męskiego.
I w końcu to Brody trzaska tego predatora jakimś tasakiem z lewej i prawej jak Rambo, a Arnold w starciu bezpośrednim nie ma żadnych szans, jak predator pozwala mu się uderzyć w twarz, co ledwie odczuwa.
Predators mi się podobali i Brody jest całkiem spoko ale nie zgodzę się że jest lepszy niż Arnold, który w pierwszej części stworzył postać bardzo charyzmatyczną, silną i wzbudzającą sympatię
ja tutaj z wszystkimi wypowiadającymi sie zgadzam ale wszyscy sie pewnie zgodza (jak to jest w tej reklamie)można było wycisnąc więcej pewnie można. Ciekawi mnie kto za tym wszystkim stoi za sprowadzaniem ludzi na tę planetę i wogule czy ludzie czy predatorzy bardzo mi sie podobał ten motyw z (wygnańcem) tym uwięzionym predatorem jak go brody uwolnił pokazał mu naszą planetkę szkoda że go zabili reżyserzy czy tam scenarzyści byłby ciekawy motyw i by mieli jednego z predatorów jako sprzymierzeńca zamiast tego co przeżył 10 sezonów na tej planecie moglllli by dac arniego jako starego mędra który przeżył starcie z predatorem nie no żrtuje ale kto wie może by było ciekawie ale jednak myśle ze predatorzy stali za tymi porwaniami jak wszyscy muwili błysk a potem spadanie chociaz moze jest głupie to pytanie kto za tym stoi jak brody spada to w ostatniej chwili włacza mu sie spadochron za pomocą czujnika taki miał specyficzny dźwięk tych urządzeń predatorów i czerwony kolor jak się włączył.
Za wszystkie odpowiedzi z góry thx
PS. nie jestem fanem predatorów ale bardzo podobają mi sie ich filmy
Raczej na pewno nie stoją za tym ludzie. Na obecnym poziomie nie mamy możliwości polecieć tak szybko i daleko w przestrzeni, tak żeby opinia publiczna tego nie zauważyła. Poza tym po co ludzie mieliby dostarczać Predatorom zwierzynę.. to Predatorzy potrzebowali tych ludzi.
Z tego co pamiętam(jeszcze :-P) to Tamten Predator był zmęczony walką z tym przywiązanym którego uwolnił Brody, a później dostał kulę ze snajperki inaczej by się nie dawał. Fakt że Brody ciut przesadził z tym głosem, ale moim zdaniem nawet mu się udało.
Ze snajperki dostał chyba później, w Predatorze 1 za to przeżył kilka wybuchów (to woreczki, które Arnold przyczepiał do strzał i które wybuchały). Albo może masz rację, ci najnowsi predatorzy byli bardzo lewi w porównaniu z tym pierwszym. Tamten poruszał się głównie po drzewach - łowca. I taka wizja predatora spodobała się widzom. A ci najnowsi predatorzy są bardzo przeciętnymi kosmitami. Największym winnym jest reżyser, a Brodyego też trzeba winić za to, że przyjął rolę w takim filmie. Tak samo trzeba winić Arnolda że przyjął rolę w Termianatorze 3, chodź Cameron nie zgodził się go wyreżyserować po przeczytaniu scenariusza. Gdyby Arnold zagrał w najnowszej produkcji to film byłby lepszy, ale i tak przeciętny.
@borsuk96 - chyba sobie raczysz żartować - "pianista" Brody -przeciwnikiem Predatorów, już samo to jest
komiczne -tragiczne?
Brody, szczupły, nawet powiedziałbym wątły i kiedy patrzę na "biedną" buzie z zapadniętymi oczkami, to nie wiem,
czy mam płakać, czy się śmiać z tego super twardziela.
Przyznam się,że oglądając film miałem duże obawy, czy Brody da radę, czy nie położy filmu i
dał radę - na szczęście.
Ogólnie aktorem lepszym Brody jest zdecydowanie. Ale role w takich filmach jak Terminator, Predator czy Rambo musi grać twardziel z krwi i gości (Stallone, Schwarzenegger, Willis, Diesel itd.) . Tak się utarło i tak musi być. On nie pasował do Predators ,tak samo jak Schwarzenegger nie pasowałby do głównej roli w "Pianiście"
A moim zdaniem faktycznie, Brody nie pasował do roli, ale nie wypadł tragicznie jak się spodziewałem. Jednak mimo tego nie przebija Arnolda.
Ja jestem zadowolony.. Brody zagrał doskonale napakowanego wojaka, a Arnold.. przeważnie gra napakowanego debila.. i zawsze się zastanawiam, czy on w ogóle gra.. :P
szkoda, że kultura popowa postrzega jako prawdziwych twardzieli wyłącznie gości na sterydach. brody jest najbardziej realnym najemnikiem jakiego widziałem w kinie strikte rozrywkowym i za to chwała twórcom filmu.
Zgadzam się. Poza tym , ciekawe, jakie argumenty mieliby przeciwko Brody'emu jego antyfani (w tym filmie), gdyby nie zagrał w "Pianiście"...? :D Ta rola ciągnie się za nim jak na łańcuchu. ;)
UWAGA SPOILER z ISTOTY: :Wtedy mówiliby, że "ten ciotowaty gość co pieprzył mutanta się nie nadaje" :)