Z przykrością zmuszony jestem powiadomić wszystkich wiernych Czytelników, iż nowy "Predator" stanowi wręcz obrazę dla każdego miłośnika cyklu. Najdziwniejszy w tym wszystkim jest fakt, że za kamerą obrazu stanął nie kto inny, jak Pan Shane Black, doświadczony scenarzysta mający na koncie skrypty do wielu rewelacyjnych filmów sensacyjnych. Tak czy inaczej, jedno jest pewne – nowy "Predator" to pozycja, którą należy omijać szerokim łukiem (...).
więcej