Terry Dean (Paul Hogan) zostaje potrącony przez samochód, kiedy ratuje życie małej dziewczynce. Gdy odzyskuje przytomność stwierdza, że miejsce, w którym się budzi wygląda jak niebo, a sam Pan Bóg przypomina Charltona Hestona. Wizja ta utwierdza go w przekonaniu, że jest aniołem - co często stawia Terry'ego i jego otoczenie w kłopotliwym położeniu i komicznych sytuacjach.