sam film w sobie ma fajny klimat i dosc ciekawy pomysl ale jest w nim pelno nie logicznych sytuacji.rozumiem ze kiedy Chucky dziala z zaskoczenia to nic nie mozna zrobic ale ta nauczycielka...zostala tylko zraniona a potem lezy i czeka az ja zabije.czlowiek moze sobie poradzic z przeciwnikem nawet wiekszym od niego a ta lalka ile ma 70...100cm?wystarczy ja "kopnac" i po sprawie poza tym chyba w tych raczkach nie ma za duzo sily?a ona grzecznie lezy i czeka.najbardziej jednak zdziwila mnie akcja w fabryce kiedy wylewaja na nia kwas ktory wszystko przezera a za chwile ta klijentka bierze ta lalke w rece jak sie na nia zuca.co kwas juz wyparowal?
Wiesz.... podpalenie, oblanie Bóg wie czym nie pomagalo, a Ty mowisz, ze kopnięcie wystarczy? Ciekawe jakby tobie wbili coś w brzuch i byś upadła czy byś sie tak szybko podniosła:) wątpie, zresztą babka była zaskoczona, bo lalka chodząca, żywa to coś niecodziennego prawda? Siłe to ona miała, normalnego mężczyzny - Charlesa Lee Raya... owszem są niektóre głupie akcje, ale to film, który trzeba traktować z przymróżeniem oka...
oczywiscie ze z przymrozeniem oka ale mimo wszytko...poza tym sile doroslego mezczyzny a kto nie dal by rady mezczyznie o wzroscie 100cm<lol>
ah ten kwas.... niepotrzebne przeciągnięcie filmu... i ten sam błąd zobaczymy w pierwszej części filmu....
W tej fabryce to chyba nie był kwas, tylko gorący plastik, albo inna substancja służąca do produkcji lalek.
no i wlasnie dlatego to jest smieszne. mozna by w sumie nakrecic horror o zabójczym szlafroku, w którym siedzi duch mordercy oraz jego siła fizyczna. :):):)
to bym go nie oglądnął bo chucky zdecydowanie lepiej wygląda niż szlafrok ale ci ludzie się czepiają żeby ich szlak trafił za przeproszeniem
Dziwię że ktoś się burzy na tekst tego dziecka, jak dla niej Filadelfia to 4/10 to tylko można wywnioskować, że dziecko nie orientuje się zbytnio w życiu.
hej, hej, zaczynacie dyskutopwać "ona ma tyle i tyle siły!" jakby film b ył co najmnije na podst prawdziwej historii. No to też spójrzmy z przymrużeniem oka.
W końcu ktoś kto podziela moje zdanie. Ten film to seria nielogicznych zachowań bohaterów i bezsensownych scen. Jeden kopniak i po sprawie. Ta dziewczyna będąca zakładniczką 70 centymetrowej lalki to żart. Finałowa scena jest pomysłowa ale kompletnie bez sensu. Dziewczyna po tym jak zrzuciła na lalkę stertę pudeł zamiast uciekać z chłopcem do wyjścia (czyli tam którędy weszli) to pchają się na taśmę produkcyjną. Boszzzzz...bo tak chciał scenariusz żeby było ciekawie . Ale ze kompletnie bezsensu to nieważne. Można by jeszcze wymienić kilka takich sytuacji