Nie do końca rozumiem jedną rzecz. Pobyt na Dzikim Zachodzie kończy się w momencie ucieczki Marty'ego wehikułem czasu. Emmett i Klara odlecieli na latającej deskorolce... pociąg rozbija się. W tym czasie, kiedy Marty wrócił już do przyszłości - Emmett pojawia się niemal natychmiast swoim nowym wehikułem, wraz z Klarą i dwójką około 10-letnich dzieci. Jak to możliwe, skoro minęło może co najwyżej pół godziny (albo i nie) ?
To jest podróż w czasie. Marty przeniósł się w czasie powiedzmy do dnia 26 października 1985 roku godz. 14:00 (nie chce mi się sprawdzać dokładnej daty) a doktorek 10 lat później wklepał w swój wehikuł datę 26 października 1985 roku godz. 14:30. Jak już się zastanawiać to nad tym skąd doktorek wiedział że Marty akurat o tej porze tam będzie ale po prostu strzelał i trafił.
Faktycznie zagmatwane. Ale czy to nadal ten sam doktor, który wtedy odleciał na latającej deskorolce ?
A jaki inny? To ten sam tylko jakieś 10 lat później. Wiem że po nim nie widać tego ale czy Doc'55 różnił się o 30 lat niż Doc'85?
Mnie zastanawia inna kwestia: w jaki sposób Doc był w stanie przerobić lokomotywę na wehikuł czasu korzystając z narzędzi i części dostępnych w 1885 ? Chyba, że coś mi umknęło...
Ja to sobie wytłumaczyłem tak: Marty cofnął się do roku 1885 z 1955 wehikułem czasu, który znalazł w jaskini, w której Doc schował go właśnie w 1885. Zatem kiedy wylądował na Dzikim Zachodzie jednym wehikułem, drugi wciąż tak naprawdę stał w ukryciu od kilku dni, żeby Marty wyciągnął go dopiero za 70 lat. Zatem Doc spokojnie mógł wyciągnąć części ze starego wehikułu i zamontować przy lokomotywie. Ewentualną opcją jest też, że Doc siedział dużo czasu nad wehikułem i w końcu sam stworzył części, w końcu był genialnym wynalazcą. Jak już zrobił wehikuł to przeniósł się z rodziną z roku 1885 do dajmy na to 2025 i tam już, mając do dyspozycji czego dusza zapragnie, "stuningował" lokomotywę jeszcze bardziej, żeby mogła latać, domontował automatycznie otwierane drzwi i inne szmery bajery.
Zatem Doc spokojnie mógł wyciągnąć części ze starego wehikułu i zamontować przy lokomotywie. - raczej nie mógł bo wtedy Marty 70 lat później nie wróciłby po Doc'a :)
No, ale przecież Doc nie chciał wracać, więc może nawet się nie zastanawiał czy można czy nie. Poza tym zrobienie wehikułu lokomotywy mogło mu nawet zająć do 10 lat, a on tydzień po napisaniu listu był już martwy.
fabcio ale namieszałeś... xD
Doc miał te 10 lat na zrobienie wehikułu-lokomotywy, bo już bieg historii się odmienił i nie byłby za tydzień Martwy (Tannen nie mógł go zabić, bo poszedł siedzieć). Marcin ma racje - nie mógł wyciągnąć sobie DeLoreana z jaskini, bo uniemożliwiłby Marty'emu powrót z roku 1955 do 1985. Gdyby w 1885 roku wyciągnął Deloreana, uniemożliwiłby Marty'emu odnalezienie go, a więc jego przybycie na Dziki Zachód. To sprawiłoby:
a) że Tannen nie poszedłby siedzieć i Doc zacząłby się wykrwawiać (bo skoro nie przybył Marty, to nikt nie powstrzymał Tannena przed strzeleniem do Doca)
b) zniszczenie Wszechświata
c) przy odrobinie szczęścia... zniszczenie tylko naszej galaktyki ("co za ulga") :D xD
Prawdopodobnie tak mogło być bo wystapi tutaj paradoks - wehikuł stoi gdzieś ukryty i doktor wie, że młody znajdzie go w przyszłości, ale to jeszcze nie nastąpiło, więc stoi i stał będzie, a doktor wysyła list i dopiero w 1955 zaczyna się nowa linia czasu... Marty znajduje samochód w 1955 i jeszcze nie wie, że w 1885 strzała przebije bak i po kolei zdarzeń samochód zostanie zniszczony, a doktor kilka dni przed śmiercią także nie wie jaki ma spotkać go los. Tak więc teoretycznie wszystko dzieje się zgodnie z linią czasu bo jeszcze nikt z bohaterów nie wie co nastąpi. Marty dostaje list od doktora, a samochód dalej stoi tak jak stał. W XIX wieku doktor teoretycznie ginie i widzimy grób. Młody Emmett patrzy na grób "starego" co wydaje się niemożliwe a jednak. Bo przecież jak ta sama osoba może być jednocześnie żywa i martwa w tym samym czasie? Możliwe jest, że doktorek po wydarzeniach na Dzikim Zachodzie sprytnie pozbył się listu do Marty'ego (tak jak pozbyli się almanachu sportu) i wydarzenia z 1955, z końcówki części 2 nie miały miejsca. Tak jak w części drugiej mogły utworzyć się najbardziej nieprawdopodobne alternatywne historie, które doprowadziły do stworzenia wehikułu z lokomotywy. Jeśli już mialby podróżować wehikułem ukrytym w 1885 to zawsze padnie pytanie o części. Alternatywne linie i wyobraźnia dają odpowiedź.
Tak ogólnie rzecz biorąc to jako widz nie wiem czy trzeba być szczególnie bystrym (nie obrażając nikogo) by domyślić się skąd doktorek miał wehikuł z lokomotywy. Myśląc prosto, po chłopsku wystarczy dokładnie oglądać wszystkie trzy części (chociaż niekoniecznie) by dojść do tego, że doktor w 1885 był Emmettem z 1985 czyli tym który już znał na pamięć budowę wehikułu czasu (modułu który to umozliwiał) i na podstawie doświadczenia z wysłaniem Marty'ego do przyszłości przy wykorzystaniu "przyspieszonej" lokomotywy sam skonstruował wehikuł z innej :) Troszkę dziecinne, ale film też przecież jest tylko komedią sf dla starszych i młodszych. Dziwne tylko to, że jak sam stwierdził nie może naprawić wehikułu aż do lat 40-tych XX wieku i zrobi to jego odpowiednik w 1955 z dostępnych już wtedy odpowiednich części. I tu właśnie jedynym wytłumaczeniem jest pojawienie się odrębnej gałęzi w czasoprzestrzeni, w której Marty odwiedził go z alternatywnej przyszłości (nieznanej nam) kiedy już wiedział, że doktor zostanie z Clarą w XIX wieku. Tak jak Marty z części 2 filmu odwiedza doktora w 1955 który przed chwilą pozbył się jego odpowiednika z przeszłości.
Jeśli nie tak było to można się tylko domyślać skąd miał części na nowy moduł chyba, że opracował nowy, możliwy do budowy w XIX wieku. Przecież był geniuszem :) I skąd na Boga miał nowe zdjęcie z zegarem???!!!!! Przecież oryginał spalił się wraz z wehikułem. Czy spotkał się z sobą samym lub Martym w nieznanym momencie? A może ukradł? Przecież nie istniały odbitki ani jpg.
Na tym polega magia tej serii że wielu rzeczy trzeba się domyślić na podstawie własnej wyobraźni. Poza tym Zemeckis jest koleżką i wychowankiem Spielberga i jego dziwnych tricków w filmach (tych starszych). Może by się to wydawało dziwne, ale Spielb też ociera się czasem o gafy, niedomówienia i kiczowate chwyty. Szkoda tylko, że aktorzy z "Powrotu..." są juz tacy starzy bo można by nakręcić 4 część i wyjaśnić to i owo. Ale może to i dobrze, że tak się nie stanie bo czar tej trylogii by prysnął bezpowrotnie. Spielberg już odświeżył Indianę Jonesa, a Lucas Gwiezdne Wojny i co z tego wyszło? Wszyscy wiemy jak się to ma do starszych części :)
Prawdopodobnie tak mogło być bo wystapi tutaj paradoks - wehikuł stoi gdzieś ukryty i doktor wie, że młody znajdzie go w przyszłości, ale to jeszcze nie nastąpiło, więc stoi i stał będzie, a doktor wysyła list i dopiero w 1955 zaczyna się nowa linia czasu... Marty znajduje samochód w 1955 i jeszcze nie wie, że w 1885 strzała przebije bak i po kolei zdarzeń samochód zostanie zniszczony, a doktor kilka dni przed śmiercią także nie wie jaki ma spotkać go los. Tak więc teoretycznie wszystko dzieje się zgodnie z linią czasu bo jeszcze nikt z bohaterów nie wie co nastąpi. Marty dostaje list od doktora, a samochód dalej stoi tak jak stał. W XIX wieku doktor teoretycznie ginie i widzimy grób. Młody Emmett patrzy na grób "starego" co wydaje się niemożliwe a jednak. Bo przecież jak ta sama osoba może być jednocześnie żywa i martwa w tym samym czasie? Możliwe jest, że doktorek po wydarzeniach na Dzikim Zachodzie sprytnie pozbył się listu do Marty'ego (tak jak pozbyli się almanachu sportu) i wydarzenia z 1955, z końcówki części 2 nie miały miejsca. Tak jak w części drugiej mogły utworzyć się najbardziej nieprawdopodobne alternatywne historie, które doprowadziły do stworzenia wehikułu z lokomotywy. Jeśli już mialby podróżować wehikułem ukrytym w 1885 to zawsze padnie pytanie o części. Alternatywne linie i wyobraźnia dają odpowiedź.
Brawo, wszystko co napisałeś się nie klei :P
No cóż, był genialnym wynalazcą. Poza tym, zwróć uwagę, że przybył z dwójką około dziesięcioletnich synów, więc trochę czasu mu to zajęło. Mógł go skonstruować dopiero po 10 latach. Kolejna sprawa - nie wiem, czy pamiętasz, ale przecież w 1885 razem z Emmetem została ta latająca deskorolka z 2015! Brown mógł wykorzystać części z niej do pracy nad wehikułem. A jak już go skonstruował, to przeniósł się do XXI wieku i "stuningował" lokomotywę-wehikuł, dodał możliwość latania i inne bajery, podobnie jak wcześniej zrobił to z DeLoreanem.
Zastanawia tylko co innego - pod koniec XIX wieku pracował nad wehikułem 10 lat, a w drugiej połowie XX wieku 30 lat. :P No, ale tłumaczę to sobie tak, że po pierwsze wcześniej pracował nad różnymi wynalazkami, a potem skupił się tylko na wehikule, a po drugie poprzednio pracował metodą prób i błędów, a za drugim razem wiedział już, w którą stronę kombinować, a problemem były jedynie narzędzia.
ale po co zagłębiasz się w takie szczegóły :). Był genialny i wymyślił jak to zrobić. Pewnie coś unowocześnił. Sam sobie zrobił układy scalone:) w kuźni :D
Za długo by tu filozofować. W którejś wersji przeszłości miał zginąć, potem miał zginąć Marty, a ostatecznie zniknęło zdjęcie z nagrobkiem. Można więc wnioskować, że istniały różne wersje "przyszłości" bohaterów. Zresztą sam Doc mówi pod koniec "Nasza przyszłość jest nieznana. Sami ją kształtujemy. Postarajcie się, by wasza była jak najlepsza".
Odpowiedź jest prosta. Emmet został z Clarą w 1885. Przez następne 10 lat (mniej więcej) pracował nad nowym wehikułem i ostatecznie skonstruował go powiedzmy w 1895. Z 1895 przeniósł się do XXI wieku, powiedzmy do 2015, i tam "stuningował" lokomotywę-wehikuł jeszcze bardziej, dodał możliwość latania i inne bajery. Następnie przeniósł się do 1985, by spotkać się znowu z Martym.
Zresztą doktor nawet odpowiada na pytanie Marty'ego i Jennifer : że w przyszłości już był. Skonstruował na dzikim zachodzie wehikuł z lokomotywy (zajęło mu to co najmniej 10lat, ale wiedział już co i jak ma zrobić, problemem było wykonanie części), później udali się w przyszłość, tam przerobił lokomotywę na latającą, i wrócił do 1985 aby pokazać się Marty'emu (i wręczyć mu pamiątkowe zdjęcie jak stoją przy zegarze)...Pytanie tylko, co z dobytkiem doktora z 1985 roku, tzn z garażem, ciężarówką z parkingu, ewentualnie śledztwo w sprawie nagłego zniknięcia doktora (NASA pewnie zainteresowała się rzeczami doktora) :) Chyba że Marty albo doktor się tym zajęli... haha
Polecam Ci grę BttF of Telltale Games :) Ona odpowiada na Twoje ostatnie pytanie :) Dodam tylko, że scenariusz gry tworzył Bob Gale, czyli jak zapewne wiesz współtwórca scenariuszy do trylogii :)
No pewnie :)
UWAGA DLA WSZYSTKICH CHCĄCYCH ZAGRAĆ W GRĘ, SPOILER!!! :)
Gra została wydana w 2010 roku i składa się z 5 epizodów, które łączą się w całość opowiadając dość ciekawą i zawiłą historię.
Fabuła gry zaczyna się kilka miesięcy po zakończeniu trzeciego filmu, w 1986 roku. Po tym jak Doktorek zniknął bez śladu, zawartość jego laboratorium ma zostać zlicytowana przez bank, by pokryć niespłacone długi. Z racji tego, że Marty był najbliższym przyjacielem Doktorka, George McFly podejmuje się przeprowadzenia licytacji, podczas gdy Marty stara się by bezcenne wyniki badań nie wpadły w niepowołane ręce.
c.d.
Podczas oględzin dobytku doktora Browna Marty musi znowu poradzić sobie z Biffem, który znajduje notatnik Doktorka ze słynnym szkicem kompresora czasu. Kiedy w końcu udaje mu się odzyskać z łap osiłka, przed garażem pojawia się DeLorean z Einsteinem w środku, a my dowiadujemy się, że doktor Brown popadł w tarapaty w czasach prohibicji. Więcej nie powiem ;)
Niestety, nie mogę Ci wysłać wiadomości, masz bloknięte pw :P
Ale zajrzyj na http://backtothefuture.wikia.com/wiki/Back_to_the_Future:_The_Game
To jest angielska wikipedia dedykowana BttF, gdzie są streszczenia wszystkich 5 epizodów gry. Niestety, nie znalazłem czegoś takiego po polsku :/ Historia jest bowiem bardzo zagmatwana. Bardziej niż w 2-giej części BttF, że nawet tablica do rozrysowania nie pomoże :P
Podobnie jak u kolegi wyżej, niestety, nie mogę Ci wysłać wiadomości, masz bloknięte pw :P
Ale też polecam zajrzeć na http://backtothefuture.wikia.com/wiki/Back_to_the_Future:_The_Game
To jest angielska wikipedia dedykowana BttF, gdzie są streszczenia wszystkich 5 epizodów gry. Niestety, nie znalazłem czegoś takiego po polsku :/ Historia jest bowiem bardzo zagmatwana. Bardziej niż w 2-giej części BttF, że nawet tablica do rozrysowania nie pomoże :P
skoro w jaskini był drugi wehikuł to dlaczego nie przelali z niego benzyny( w baku napewno zostało troche) zamiast kombinowac z pociągiem?
Albo czemu genialny naukowiec nie potrafi wykorzystać używanej już wówczas ropy do produkcji kilku litrów benzyny. To ogólnie najbardziej naciągana część, ale nadal świetna ;)
Produkcja benzyny to nie jest taka prosta sprawa, to robią rafinerie, raczej nie da rady otrzymać jej w zwykłym warsztacie. Poza tym nawet gdyby to było możliwe, to nie w ciągu kilku dni, jakie zostały mu przed zastrzeleniem przez Bufforda Tannena.
Wszyscy piszą że doktor był genialny i sam przerobił lokomotywę na wehikuł czasu, a skoro mógł to zrobić bez czekania do lat 40 na części to czemu nie mógł naprawić DeLoreana?
Też się nad tym zastanawiałem, ale to da się wytłumaczyć.
Po pierwsze - być może kiedyś naprawiłby DeLoreana, ale nie wiadomo kiedy, być może wcześniej umarłby, a przecież Marty musiał wrócić z lat 50., dlatego zdecydował się na ukrycie go - a nie dalsze próby. W przypadku wehikułu-lokomotywy nie było pośpiechu - miał luzik, mógł pracować, ile lat chciał, nawet gdyby się nie udało - nie musiał się martwić o Marty'ego.
Po drugie - w przypadku lokomotywy mógł od samego początku dobierać takie części, jakimi dysponował, w przypadku DeLoreana nie miał takiej możliwości. Tak bywa - czasem łatwiej jest wybudować nowy dom niż remontować już istniejący.
Po trzecie - Marty przybywając z przyszłości, wziął ze sobą tę latającą deskorolkę z XXI wieku, a wracając do 1985 jej nie zebrał. Naprawiając DeLoreana doktor Brown nie miał deskorolki, budując wehikuł-lokomotywę - już tak, i mógł wykorzystać jakieś jej elementy do budowy wehikułu.