Wiedzialem, ze tak powiesz. Bo zgadlem, ze jestes typem "narzekacza".
Ludzie ktorzy ida na studia bo chca zdobyc wyksztalcenie, sa w najlepszym przypadku naiwni, a w najgorszym- glupi. Ewentualnie maja duzo kasy. Powinni miec na celu przede wszystkim szukac dobrej pracy i mozliwosci, czasami lepiej pojsc do dobrej zawodowki niz na studia bez przyszlosci. To, ze ludzie nie mysla, nie biora pod uwage sytuacji na rynku pracy - to jest tylko i wylacznie ich ignorancja, a nie wina "realiow". Znam ludzi bez studiow zarabiajacych krocie, zakladajacych wlasne firmy, zdobywajacych niezaleznosci - dzieki swojej ciezkiej pracy i pozytywnemu podejsciu, twardo stapajacych po ziemi. Znam ludzi po studiach nie mogacych znalezc pracy. Znam tez mnostwo "narzekaczy" ktorzy nawet nie probuja wykorzystac swoich talentow, marnuja sie w zawodach ktorych nienawidza, w szkole pewnie olewali kazdy przedmiot myslac, ze w zyciu sie nie przyda (a tak nielubiana matematyka otwiera droge na kazda uczelnie techniczna, dobra praca praktycznie gwarantowana...) i zamiast rozwijac swoje mocne strony, wola ukonczyc byle jakie studia humanistyczne najlepiej zaoczne, a w wolnym czasie np. zaczytywac sie historiami spiskowymi z Zydami w roli glownej i zwalac wine za swoje niepowodzenia na wszystko, tylko nie na siebie, na swoje zle wybory, okazujac sie tchorzami uciekajacymi od odpowiedzialnosci. Zfrustrowani, zli i zgorzkniali - tacy jak Ty - ciagna wszystkich w dol za soba przekonujac, ze to swiat jest zly, a nie oni. Do takich ludzi mam jedna rade: poucz sie spawania, albo programowania w wolnym czasie, zamiast studiowac zydoznastwo i wylewac zale na filmwebie.

Uogólniasz i to bardzo. Owszem masz dużo racji, jeżeli chodzi o wybory szkoły czy uczelni i następstw z tym związanych w postaci pracy lub jej braku, ale odpowiedz raczej sobie, kto doprowadził do tego, że dziś większość magistrów nie zdała by matury przed wojną (takie jest moje zdanie, dane mi było obcować z WIELOMA "magistrami"). Po kolei doprowadziły do tego wszystkie rządy. Bo baranami się łatwiej steruje.

Co zaś się tyczy "studiowania zydoznawstwa" to nie masz tutaj racji. Jasne, jeżeli takie "studiowanie" jest "samo dla siebie" po to żeby wszystkich oskarżać tylko nie samego siebie za jakieś porazki to zgoda. Problem polega na tym, że ludzie powinni mieć świadomość skąd pochodzą, od kogo, kto ich kiedyś oszukał, zdradził, pomógł itd. CZYLI powinni po prostu znac historię swojego kraju po to żeby nie popelniać tych samych błędów, co ich dziadowie. A, że w tej historii ważną rolę odegrali Żydzi to znaczy, że mamy o tym nie mówić? Taki "spawacz", którego Ty proponujesz to zwykły niewolnik, dla którego Twoim zdaniem najważniejsze powinno być: nażreć się, wyspać się, wy......ać się i do roboty i tak w kółko. Tak?

Odniosę się jeszcze tylko do wylewania żali na filmwebie na temat tego filmu. Tutaj nie chodzi o żadne żale. Tutaj chodzi o prawdę i nie danie sobie pluć w twarz. Dla Ciebie tożsamość Polaka nie jest ważna sądząc po wpisie. Dla nas tak i nie pozowlimy jej szargać takim propagandowymi gniotami. Jestem ciekaw co byś zrobił gdybym przy Twoich pracownikach (bo sądząc po tym, że nie jesteś "narzekaczem" masz pewnie jakąś firmę) Ci naubliżał, powiedział, że jesteś zwykłym ch.........em, złodziejem i mordercą. Na prawdę jestem ciekaw co byś zrobił ...

No po tym co Jaśnie Oświecony Behoolder wypisuje jestem przekonany, że stwierdziłby iż ów człowiek ma prawo do swojego zdania bo każdy ma prawo do swojego zdania i pewnie nawet by się nie sprzeciwiał tym oszczerstwom.. a nawet by pewnie pogratulował temu komuś za słowa krytyki.....

Pracuję za granicą, ku chwale polskiej nauki i techniki. I głupio mi przed międzynarodowym towarzystwem tłumaczyć, czemu Polacy napi***alają się w Święto Niepodległości w środku Warszawy, śmieją się ze śmierci Prezydenta. Głupio mi słuchać narzekań na polskie drogi i koleje w RPA, gdzie ludzie boją się wyjść z domu nie mówiąc o komunikacji publicznej. Głupio mi, gdy słucham ludzi z Rosji - specjalistów - pracujących za marne grosze, którzy pewnie z chęcią pojechali by do Polski na zarobek tak, jak nasi jeżdżą do Londynu. Wstyd mi za wszystkich niezadowolonych, bo nasza Ojczyzna to coś więcej, niż powód do narzekania, a im bardziej Ci jej brakuje, tym jaskrawiej to widzisz. Rządu nie zmienisz sam, nikogo nie zmienisz. Możesz zmienić tylko siebie. A spawacz to już za niskie progi, co? Niewolnik? We łbie Ci się poprzewracało! ;/

Gdzie ja człowieku napisałem, że spawacz to niewolnik i "za niskie progi"? Coś sobie poprzekręcasz, resztę dopowiesz i później coś bredzisz!
Napisałem tylko, że Ty chciałbyś żeby ludzie mieli w d__ie swoją historię czyli tożsamość, i stali się takimi "pożeraczami gó__na" - medialnego i fizycznego, bo teraz nawet to chemiczne jedzenie samkuje jak trawa.

Wydaję mi się (być może się mylę), że jesteś takim niewolnikiem. Niby naukowiec, ale bez tożsamości. Być może odnosisz sukcesy na tym polu. Ale tam za granicą, gdzie pracujsz zawsze będziesz "z zewnątrz". Nie mając jednocześnie tożsamości narodowej będziesz "z nikąd".

A dlaczego musisz się wstydzić za to co się dzieje teraz w Polsce? To Ci wyjaśnił poniżej praet. Problem polega na tym, że Ty nie dopuszczasz do siebie oczywistych prawd. Jako naukowiec nie wierzysz w "teorie spiskowe":). Odpowiedz sobie więc na pytanie, kto rządzi Polską od 89 roku a będziesz miał wyjaśnienie. Tymczasem Ty ich popierasz i popierasz ich politykę, w tym politykę wstydu. A poźniej wypłakujesz się tutaj na forum, jak to Polska jest źle postrzegna za granicą. Gratuluję "naukowej" logiki!!!

Jeszcze wielu ludzi oprocz Ciebie bedzie mi wmawiac rozne rzeczy. Nie jestes pierwszy ani ostatni, ktory poucza mnie o tozsamosci, wstydzie i logice. Kto mysli, ze zna mnie lepiej niz ja siebie. Ja bede dalej pracowal u podstaw i budowal silna Polske, wzmacnial jej pozytywny wizerunek za granica moja praca i sukcesami, czcil jej tradycje i kulture. A Ty - rob co chcesz. Studiuj nawet zydoznastwo i win dalej rzady, politykow i media za wszystko zle, tylko prosze - nie nazywaj sie patriota, ale tchorzem.

I jeszcze dla jasności: Żeby kogoś uderzyć, musisz go najpierw dosięgnąć. Wyzywanie od ch*jów to obelga na poziomie kloszarda, raczej bym się tym nie przejął. Bardziej byś się ośmieszył, eksponując swój niesłychanie "wysoki" poziom. Powiedziałbym Ci coś w stylu "spieprzaj pan. Spieprzaj, dziadu!".
Natomiast pozwolę sobie odnieść się jeszcze do edukacji: Większość ludzi ściąga: w podstawówce, gimnazjum, liceum, na studiach. Olewa naukę. Robią sobie dzieci jeszcze przed 18-tką i potem narzekają że kredytu nie mogą dostać ani studiów skończyć. Sami sobie są winni. Nie mówię, że trzeba być od małego świadomym wyboru zawodu i wykształcenia. Wystarczy trochę zdrowego rozsądku.

Sądząc po wypowiedziach to wydaje mi się, że to Ty masz jakiś dziwny problem z samym sobą i starasz się koniecznie dowartościować.. a robisz to przez nieustanne obrażanie mnie.. nie jestem sfrustrowany ani zgorzkniały (żyje mi się póki co w miarę ok, robotę mam, kasę mam) ale jestem zły (tylko, że nie w takim sensie jakim Ty piszesz)... jestem zły, że Polacy są głupi albo może inaczej.. że dali z siebie zrobić głupków i łykają byle ściemę jaką tylko zobaczą w tv, przeczytają w gazetach itd (to jest szerszy temat, trzeba by wejść w to co stało się przy okrągłym stole itd nie będę tu tego robił).. i niestety odnoszę wrażenie, że wpisujesz się w tą głupotę.. to nie jest może tak do końca wina Polaków, że dali się tak ogłupić (czego przejawem jest choćby to, że jak się ich obraża i z nich szydzi to się jeszcze z tego cieszą i przyklaskują, a wręcz proszą o więcej) bo jeśli w głównych mediach przedstawia się tylko konkretnie ukierunkowane tezy, tworzy się fakty bądź nimi manipuluje oraz nie istnieje coś takiego jak dziennikarska rzetelność to nie ma się co dziwić, że w końcu po latach sączenia tego całego syfu ludzie zgłupieli....
ulisses_prime dobrze napisał "Problem polega na tym, że ludzie powinni mieć świadomość skąd pochodzą, od kogo, kto ich kiedyś oszukał, zdradził, pomógł itd. CZYLI powinni po prostu znac historię swojego kraju po to żeby nie popelniać tych samych błędów, co ich dziadowie" czyli wyciągając esencję z tego stwierdzenia ludzie powinni BYĆ ŚWIADOMI CO SIĘ DZIEJE dookoła nich.. a przede wszystkich nie wierzyć we wszystko co usłyszą w TV.... a co się mówi w TV? A no generalnie, że jest całkiem ok, że nie ma czym się przejmować, a jak już mówią, że coś jest nie tak to jest to wina jednej konkretnej partii i pewnego prezesa tej partii...
I tak z jednej strony ludziom się nakłada ten gnój do głów, że jest spoko, a z drugiej coraz bardziej się ich zniewala i upadla.. a oni nawet tego nie zauważają......

I intryguje mnie jeszcze jedno (i tu widać na tej płaszczyźnie też masz chyba jakiś problem).... otóż cały czas łączysz kwestie pracy czy wynagrodzenia z tym czy ktoś jest oszołomem (wiem wiem.. nie użyłeś tego słowa ale chyba można to co napisałeś zamknąć w tym słowie) czy nie jest.... tak jakby nie wiem.... bezrobotny z góry miał być oszołomem, a np dużo zarabiający już nie.... no ciekawe ciekawe....

Napisałeś "Od jakiej to rzeczywistosci sie odrywamy? Od Polskiej rzeczywistosci, gdzie absolwenci po trzech fakultetach nie moga znalezc pracy, gdzie ciezka robota 12h dziennie daje ludziom zalosna place minimalna, gdzie panstwo ma w dupie potrzeby spoleczenstwa i wyciska z niego kazda krople podatkow?"... ale uważasz te stwierdzenia za prawdziwe czy nie? Bo nie chcę Cię martwić ale państwo ma (bądź może mieć) POTĘŻNY wpływ na realia ekonomiczne i gospodarcze i na to jak "ludziom idzie"...

I na koniec.. idąc Twoją Wielce Oświeconą Logiką wg, której oceniasz mnie na podstawie nie wiadomo czego i piszesz "Zfrustrowani, zli i zgorzkniali - tacy jak Ty - ciagna wszystkich w dol za soba przekonujac, ze to swiat jest zly, a nie oni" ja mogę odpisać "Zakompleksieni, głupi i naiwni - tacy jak Ty - ciągną wszystkich w dół przekonując, że wszystko jest super i nie ma się czym przejmować byle tylko rozwijać swoje mocne strony".... raaany.... odwołuje to co napisałem wcześniej o tej sarnie i śwince morskiej.. bo bym te jakże miłe zwierzątka po prostu obraził...

"Jestem zły (...)" - nazywaj to "złością" ja mówię - "frustracja", jedno i to samo...
Nie będę Ci tłumaczył, jakie jest moje zdanie, jeśli nie zrozumiałeś do tej pory.
Co do państwa mającego "potężny" wpływ na te Twoje ulubione "realia" to powiem Ci tak - to jest kapitalizm, do licha! Wiesz, co ma potężny wpływ na to, jak ludziom idzie? Zaskoczę Cię może - to właśnie ci LUDZIE. Łączę kwestię zarobków i oszołomstwa w prosty sposób - oszołomowie nie mają dobrej pracy, bo zamiast się doskonalić, marnują czas na oszołomstwo. Błędne koło.
A co do świadomości - na kształcenie się z historii ludzie mieli podstawówkę, być może gimnazjum i liceum. Jeśli przez ten czas ktoś niczego się nie nauczył, to teraz już za późno. Zamiast frustrować się rzeczami, na które nie masz wpływu pracuj nad sobą - tylko tyle możesz zmienić..

Mamy KAPITALIZM???? xD HAHAHAH xD no to pojechałeś po bandzie... xD weź no człowieku luknij co to jest ten tajemniczy kapitalizm, a potem zobacz jak wygląda to co mamy.... bo naprawdę nazywać to kapitalizmem to już szczyt szczytów jest...

"Wiesz, co ma potężny wpływ na to, jak ludziom idzie? Zaskoczę Cię może - to właśnie ci LUDZIE" nooo taaa..... jak był stalinizm czy tam komunizm to rzeczywiście ludzie mieli straszliiiiwie wielki wpływ na to jak im szło..... ahaa.. jasne.... ;]

Ty chyba nie pojmujesz różnicy między jakąś ideą, a mówieniem o tym, że coś tą ideą jest..... czyli np demokracja kontra mówienie o demokracji, kapitalizm kontra mówienie o kapitalizmie.... po prostu dzisiaj następuje tak potężne odwracanie pojęć, że ludzie zaczęli wierzyć, że socjalizm to kapitalizm.... no to jak tu nie mówić o głupocie.......

Jestes zamkniety w swoim ideologicznym spojrzeniu na swiat. Moim zdaniem czlowiek jest silniejszy niz kazda doktryna, i zyje wg tej zasady. Nic nie poradze na Twoje ograniczenie, na to, ze sam odbierasz sobie te wszystkie nieskonczone mozliwosci drzemiace w czlowieku tlumaczac sie "to system", "to kraj", "to Tusk" etc...

Ehh bredzisz człowieku... KAŻDY żyje wg JAKIEJŚ doktryny (która jest pewnym systemem myślenia i postrzegania świata).... Ty też.... więc zaprzeczasz sam sobie.. i jakbyś był łaskawy odpowiadać jakimiś ARGUMENTAMI a nie tylko wycieczkami osobistymi to byłoby naprawdę miło.....

Kwestia zasadniczej różnicy w spostrzeganiu świata. Skoro ma być bez wycieczek osobistych, to już nic nie powiem poza: nikt nie ogranicza Cię bardziej, niż Ty sam.

O jakiej prawdzie piszesz? Jaka to niby prawda kole w oczy?

To już zależy od ciebie, interpretacja jest dowolna.

ci którzy protestują i nazywają go anty-polskim widzą go po prostu jako element pewnej szerszej polityki mówienia o naszej historii, o Polakach - i w tym kontekście można się z nimi zgodzić. Czemu nagle odwraca się kota ogonem i zamiast mówić o ofiarach i o bohaterstwie, o prawdziwych sprawcach, wmawia się nam poczucie winy za pojedynczych ludzi?
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2012/11/pokosie-czyli-prawda-pamiec-przeb aczenie.html

"Znalezione w sieci: (Izaak Stolzman był Żydem rosyjskim w stopniu pułkownika NKWD oskarżonym o ludobójstwo.) Torturowany mężczyzna ‘przypomniał sobie’, że narkotyk był przywieziony z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Szczecinie. Stolzman vel KWAŚNIEWSKI jak to usłyszał, to sie wściekł, zawołał dwóch NKWD-zistow, tez żydów, którzy zgwałcili 15-letnią córkę oraz żonę. Po zgwałceniu kobiet, Stolzman wziął ze stołu aparat, rozerwał pochwę a Bartkowski wepchnął nagrzany pręt do czerwoności w skrwawiona pochwę dziewczyny. Nastąpił niesamowity krzyk bólu. Tak samo postąpiono z matką dziewczyny. Niepotrzebne kobiety wyniesiono do następnego pomieszczenia, gdzie zostały zastrzelone. "Stolzman w dalszym ciągu prowadził śledztwo w stosunku do torturowanego mężczyzny, nie wierzył jego zeznaniom, ze ten z uporem maniaka powtarzał, że narkotyki zostały przywiezione z UB w Szczecinie. W pewnym momencie kazał nagrzać pręt, a Bartkowski z cała siła wepchnął w odbytnicę, powtórzył sie ten sam scenariusz – ryk człowieka mordowanego. Po zakończeniu „eksperymentu” został zastrzelony, w tył głowy. Wykonawca był Lebe Bartkowski.(...) Przyszli do Stolzmana, aby uzgodnić ilu mają przysłać więźniów do zamordowania, spalenia lub zasypania wapnem. Książka "Polski holocaust"

Jest to jedynie dowod na to, ze wielu ludzi w NKWD, zreszta podobnie w SS i w kazdym innym specjalnym "aparacie" robilo potworne rzeczy innym ludziom. Obojetnie czy Zyd, czy Niemiec, czy Rosjanin - pochodzenie nie ma tu wiele do powiedzenia, ale zajmowane stanowisko. W pewnym sensie nawet - wynik znany z eksperymentu dr Zimbardo, nic nowego. Zapoznanie sie z podstawami psychologii pomaga dostrzec, jak wielki wplyw na ludzi ma ich obecna sytuacja spoleczna, przynaleznosc do jakiejs grupy, i jak malo - najczesciej - maja z tym wspolnego osobiste uwarunkowania.

Eksperyment oczywiscie znam. Ten cytat wkleilam dlatego by pokazać że nie tylko Żydzi byli ofiarami ale też Polacy i inne nacje, i że Żydzi również byli katami do czego sie nie przyznaja.

Magda, znowu? wyjaśniliśmy już sobie....:)))

Fanfiki też piszesz?

Często wśród obrońców tego filmu słyszałem że to jest film fabularny w konwencji horroru i że właściwie nie ma o co kruszyć kopi. Skończmy z taki gadaniem bo to śmieszne. Stuhr nie zagrał w Silent Hill 3 czy Koszmarze z ulicy Wiązów w jakimś horrorku klasy B. Horrory klasy B bowiem nie zajmują kolumn wszystkich polskich dzienników , najpoważniejszych tygodników opiniotwórczych i nie wywołują do tablicy historyków z poważnym dorobkiem.
Bo skoro tak to może potraktujmy go jako komiks dla dorosłych niewartym splunięcia. Da się tak? Ano nie. Bo to nie jest komiks dla dorosłych ale wyrwany z szerszego kontekstu kawałek tragicznej polskiej historii. I to nie dość że wyrwany ale i przerysowany.
Otóż warto zwrócić uwagę że zanim część społeczności żydowskiej doczekała się swego tragicznego końca i doznała tej straszliwej krzywdy od swych sąsiadów w 1941r, sami mieli owych ludzi za sąsiadów ale znacznie wcześniej. Dokładnie po 17 września 1939r. Co się działo na tych terenach za czasów tzw. pierwszego sowieta? Otóż nasi żydowscy sąsiedzi dopuszczali się masowych kolaboracji z okupantem. W setkach , powtarzam w setkach polskich wsi i miasteczkach na sowietów czekały bramy powitalne i delegacje z kwiatami. Nasi sąsiedzi całowali pancerze sowieckich czołgów , zakładali czerwone opaski , czerwone komitety , tworzyli czerwone odziały policji. I to ta lokalna , sąsiedzka (jako najlepiej zorientowana) policja pukała do polskich drzwi. Tu mieszka starosta , tam inny urzędnik. Tam policjant , tu oficer , tam bogatszy chłop czy mieszczanin. Wskazywano domy żołnierzy polskich , wyłapywano ich pojedynczo lub mniejsze grupki. Zrywano orzełki ,deptano polskie symbole. To wtedy pustoszały polskie domy i dwory (które skrupulatnie zajmowano lub rabowano) a ich właściciele swą drogę na ,,białe niedźwiedzie,, oznaczyli dziesiątkami tysięcy bezimiennych mogił. Ich kości do dziś bieleją na syberyjskich bezkresach.
I oto to jest ta druga strona medalu , to jest ten szerszy kontekst , tu jest geneza Jedwabnego i innych stodół na Podlasiu. Koszmarna niemiecka inspiracja okazała się iskrą rzuconą na prochy. Przypadek? Odwet? Nienawiść? Niech każdy odpowie sobie na pytanie co kierowało tymi kilkunastoma naszymi rodakami. Chęć zysku , ,,złote żniwa,,? Wolne żarty.