Niezły i... tylko niezły. Główny bohater uciekający przed śmiercią (choć lubię Cottena) w jego wykonaniu jest tu jakiś niemrawy i nieskładny. Z wielu scen można by zrobić perełki pełne napięcia, ale bohaterowie głownie wędrują zmieniając kabiny. Nie wykorzystano zwłaszcza relacji Grahama z pasażerką. Kilka scen...
Postacie w tym filmie są zwyczajnie komiczne od gł. bohatera po wdowę, na której statku twarzy spod woalki nie widzimy, a która tym swoim ostentacyjnym żałobnym zachowaniem jest podejrzana :) Do tego wiele wypowiedzi różnych osób, słowem dziwi mnie, że to nie komedia kryminalna czy komediodramat.
Jako z założenia...