kolejny chory film na ekranach,bracia mający " smaczek " na siebie,brat sprzedający brata za 100 euro,OBRZYDLIWE,ale w drodze jeszcze większe szambo..od początku do końca..
sam jesteś chory. znawca. NAJWYŻEJ OCENIANE: Noce i dnie, Ben Hur, Sami swoi.... - no same hity. a skoro o szambie- to może wycieczka do Torunia by się przydała? tam taki jeden też szambo wszędzie dookoła widzi.
Do "Nocy i dni", "Ben Hura" i "Samych swoich" nic nie mam (sam te filmy wysoko oceniam) [to do gotka], ale to nie znaczy, że jeśli film wykracza POZA pokazywanie relacji, które TOBIE wydają się zdrowe, musi być automatycznie zły. Ten film bynajmniej taki nie jest. Właściwie wiele rzeczy jest w nim niedopowiedzianych - i nie wiadomo, czy obaj bracia mają na siebie "smaczek", czy też tylko ten z nich, który jest gejem (scena, w której ogląda brata kąpiącego się nago w rzece), a może po prostu jest to przede wszystkim film o więzi, jaka PODOBNO łączy wszystkich bliźniaków, i nie ma ona ani cienia podtekstu seksualnego (nawet sceny, w których oglądają wzajemnie siebie uprawiających seks są pod tym względem dwuznaczne - czy są zazdrośni, bo chcieliby się przespać ze sobą, czy po prostu uświadamiają sobie, że ktoś kiedyś gdzieś rozerwie tą ich więź i zmusi do rozstania i pójścia własną drogą życia; scena wyżej wspomnianej kąpieli też nie musi znaczyć, że jeden brat chce się rzucić na drugiego, może po prostu służy ona temu, żeby pokazać, że jeden z braci jest gejem i kręcą go męskie, a nie żeńskie ciała; wreszcie wyżej wspomniana sprawa 100 euro to niewątpliwa "zemsta" jednego brata na drugim, ale zemsta za co? Za to, że przespał się z innym facetem? Jeśli tak - to jest to bardzo swoista zemsta, bo służy podsunięciu bratu jeszcze jednego kochanka.). Mi się ten film podobał, ale nawet, gdyby mi się nie podobał, nie dałbym mu z pewnością jedynki za to, że mnie "obrzydził". Stawianie takich ocen z tak durnego powodu dowodzi braku dojrzałości - i niczego poza tym (a z pewnością ma się nijak do jakości filmu).
Świetnie napisane, Davus! Co racja, to racja.
A twoja jednoznaczna interpretacja klcw57 więcej mówi o Tobie i twoich kompleksach, niż o filmie.
Stwierdzenie, że jeden z braci "ma smaczek" na drugiego wydaje mi się zbytnim uproszczeniem. Ale w tym filmie nic nie jest oczywiste i może to stąd takie opinie. Trzeba trochę się zastanowić i przeanalizować pod kontem nie tylko jednej sceny, ale i kilku innych czynników.
Haha, faktycznie piękna literówka mi się trafiła, za co "wszystkich" czytających serdecznie przepraszam.
Szkoda tylko, że mnich nic na temat nie miał do powiedzenia. ;)
mam pytaniue czy zna ktos sytuacje przedstawiona w filmie która miała miejsce w realu?