PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=660451}
6,9 134 tys. ocen
6,9 10 1 134464
6,5 60 krytyków
Pod Mocnym Aniołem
powrót do forum filmu Pod Mocnym Aniołem

To film o menelach, chlaniu, rzyganiu i kopulowaniu. Nie wiem co Smarzowski chciał pokazać. Syf kiła i dwa metry gowna.

ocenił(a) film na 2
Siacha1

Nie zrozumiałeś obrazu, to najgłupszy i najczęściej stosowany argument na FW, używany najczęściej gdy rozmówca sam nie ma argumentów.
Film jest zrobiony na tanich efektach, których ja nie kupuję. Nie ma w tym filmie żadnego przekazu, jedyny jaki jest to: zobaczcie jak żyje menel. A ponieważ nikt się z menelami nie utożsamia, więc film też jest nic nie wart, bo poza tym że widzimy jak bohater fajda się we własnych rzygowinach, nic z niego nie wynika. Żadnych wniosków. Co mnie obchodzi jakiś menel?
Sceny seksu to tani chwyt dla gimnazjalistów i przestań pieprzyć że to urojenia, bo połowa tych scen dzieje się bez udziału głównego bohatera.
Seks upchany na siłę tu i tam, to folklor polskich filmów i świadczy jedynie o słabości polskich twórców.

Ad. ekranizacji. Jeżeli film jest kiepski, to chyba jest to tożsame z tym ze reżyser się nie popisał i nie ma znaczenia że zrobił wierną kopię książki.
Mógł zrobić adaptację.
Ten film jest chujowy i nawet gdyby to była ekranizacja samego Stephena Kinga, to on dalej będzie chujowy! Rozumiesz?

ocenił(a) film na 8
tentego

Podalam niejeden argument wiec zarzut nietrafiony!

Poniewaz nie stac cie na kulturalna dyskusje to dziekuje, juz nie jestem zainteresowana rozmowa z toba

ocenił(a) film na 2
Siacha1

Przepraszam, sądziłem że odpowiada Ci język Smarzowskiego.

Ja też podałem niejeden argument. Ja mam swoje zdanie, ty masz swoje i faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu. Tobie się ten film podoba, mi nie, mamy to już ustalone, Ty zdania nie zmienisz, ja też, więc na tym zakończmy.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

"Smarzowski chciał pokazać, jak to wygląda naprawdę "

Dobre... Smarzowski to raczej zawsze przerysowywuje a nie pokazuje "prawdy"

ocenił(a) film na 8
shamar

Przerysowuje? Może po prostu pokazuje skrajne przypadki?

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Nagromadzenie "skrajnych przypadków" w 1 miejscu to już przerysowanie.

ocenił(a) film na 8
shamar

Bo Ty tak mówisz?

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Sąsiadka...

shamar

he he dobra riposta.

ocenił(a) film na 3
tentego

Zgadzam się badziewie i tyle dociągłem do godziny i oglądałem to z 4 innymi osobami co też nie wytrzymały.

ocenił(a) film na 2
tentego

Takie same g... jak i drogówka film dla amatorów

ocenił(a) film na 8
andrze_r

Ale amatorów czego ? Rozwiń swoją wypowiedź.

ocenił(a) film na 5
andrze_r

może nie rozumiesz filmów Smarzowskiego??

barzaw

a co tu rozumiec on we wszystkich swoich filmach jak pokazuje jakiś problem społeczny to go wręcz tak wyolbrzymia i pokazuje z taka przesadą,że wyglada to po prostu groteskowo a to już bardzo blisko komizmu...

aronn

Nie. On nie wyolbrzymia każdego problemu. On sprowadza każdy problem do chlania, chamstwa i obleśnego seksu.
I tylko dlatego, że na tym wypłynął, w pierwszych filmach.
Cytując klasyka Smarzowski skończył się na Kill em All.

Jego filmy kojarzą mi się z poro przeróbkami kinowych hitów. Dajcie mi temat a pokażę go przez pryzmat wódy, brudu, du-cenia i ludzkiego ku-estwa.

ocenił(a) film na 10
tentego

nie spodobało ci się bo pewnie nie znasz chlania, rzygania i kopulowania:D a tak na poważnie to nawet lepiej, że tych dwóch pierwszych nie znasz

ocenił(a) film na 2
mtom7a

Wiem co to chlanie i rzyganie, kilka razy w życiu mi się zdarzyło, jak prawie każdemu Polakowi. Nie spodobało mi się i chyba nikomu się nie podoba, oprócz Ciebie oczywiście :D

ocenił(a) film na 4
tentego

Zgadzam się. To film o menelach, chlaniu, rzyganiu i kopulowaniu. Do takiej fazy upodlenia dochodzą niektórzy alkoholicy. Marek Piwowski w latach 60 nakręcił krótki film o umieraniu alkoholików w ostatnie fazie nałogu, Delirium tremens. To był film dokumentalny i miał sens poznawczy. "Pod upadłym" też mógłby być dokumentalnym gdyby wyciąć całą poetykę i znacznie skrócić. Wtedy byłby wstrząsającym ostrzeżeniem dla takich jak ja alkoholików co jeszcze potrafią oglądać filmy ze zrozumieniem ale powinni wiedzieć, że to może prowadzić do takiego właśnie zakończenia. W takiej formie artystycznej jest gniotem. Dałem 4.

użytkownik usunięty
blackfox_fw

też dałem 4 bo po obejrzeniu stwierdziłem że przez cały film widzieliśmy historie o osobach mających problem z alkoholem i nic więcej. fabuły jak na lekarstwo (baniabaniabania) morał (jeśli można to tak nazwać) to na poziomie mamy spacerującej z synkiem która na widok menela mówi "ucz się bo skończysz jak ten Pan". I to zakończenie, stoi na skrzyżowaniu i nie wiemy czy pójdzie do domu, czy do sklepu, taka Polska incepcja.

tentego

Ja zwykle znowu ten reżyser pewnie przesadza i z tego też powodu postanowiłem,ze juz żadnego jego filmu nie obejrzę.

ocenił(a) film na 2
aronn

ja zrezygnowałem po 12 minutach, odnoszę wrażenie, że film jest identyczny z poprzednimi dziełkami Smarzowskiego. Kolejne porcje rzygowin, kopulacja, rynsztokowy język -- ciągle to samo, ci sami aktorzy, nie jestem przebrnąć dalej.
Z problemem alkoholizmu, menelstwem i pijaństwem spotykam się niemal codziennie w pracy, filmowi jednak brakuje autentyzmu, może lepiej było zatrudnić do filmu prawdziwych meneli, pijaków i też tych alkoholików co nie są pijakami. Oni chętnie by się podzielili swoją historią... ale chyba lepiej nie, dobre kino dawno się skończyło.
Jeśli ktoś jeszcze nie widział tego ścieku Smarzowskiego, a chce zobaczyć do czego prowadzi romans z alkoholem, proponuję obejrzeć wspomniany już film Marka Piwowskiego, zaś pod mocnym aniołem unikać.

ocenił(a) film na 4
mrozbiecki

Mi się udało przetrwać do 40 minuty.. później oglądałem do końca jedząc obiad i bawiąc się smartfonem. Reżyser mocno przesadził ;)

ocenił(a) film na 8
tentego

Czyli jednak "zrozumienie" jest pojęciem bardzo rozstrzelonym

ocenił(a) film na 10
tentego

Konsumpcyjny model/podejście do życia może mieć negatywne skutki. Jeden z kuzynów przez 5 ostatnich lat życia nie odwiedzał i nie kontaktował się ze swoją stara chorą matką. Nie odwiedził jej też w szpitalu przed jej śmiercią. Po co oglądać tych starych brzydkich ludzi i te nocniki i kroplówki. To takie brzydkie.
Nie odwiedzał także w hospicjum ojca chorego na raka. Ci ludzie wyglądają jak z Oświęcimia i po co wąchać zapachy chorób i inne. To takie brzydkie.
Moja koleżanka wyszła za mąż za kolegę upijającego się piwem i nie chciała słuchać rad aby uważała. Miała ciężkie życie. Jej mąż był wybuchowy i depresyjny. Zmarł wcześnie na raka trzustki. On był po studiach ale się nie leczył przeciwko nałogowi.
Przyjemnie jest oglądać ludzi zdrowych, młodych, pięknych i bogatych. Ale w życiu są tez ciemniejsze strony. Trzeba o nich wiedzieć i umieć po ludzku postępować, gdy się coś złego w życiu zdarzy.
To dziwne, że tak mało zobaczyłeś w tym filmie. To jeden z najlepszych filmów Smarzowskiego z wybitną rolą Więckiewicza. Inni aktorzy również świetnie i naturalnie zagrali.

jagoda49

Zgadzam się z Tobą w 100 %.

ocenił(a) film na 2
jagoda49

A co miałem zobaczyć jak na pierwszym planie tylko chlanie, kopulowanie i rzyganie? Chciałbym zobaczyć np. ciężkie życie twojej koleżanki, a nie w kółko te same sceny.
Znam alkoholików i wiem ze gdy są w stanie przedstawionym przez Smarzowskiego, to im wszystko jedno. Można nakręcić jeszcze pięć takich filmów i tego się nie zmieni, natomiast ludzie którzy dopiero zaczynają sięgać po alkohol, na 200 procent nie zakładają że tak skończą. Nikt pijący nie bierze tego pod uwagę.
Gdyby film przedstawiał etapy staczania się bohaterów, miałby sens.

ocenił(a) film na 2
jagoda49

I jeszcze jedno. Przeczytaj co jest napisane przy ocenie 10.
Arcydzieło.
Rzeczywiście, film w którym pierwszoplanowy aktor sztucznie wypowiada swoje sekwencje, to faktycznie arcydzieło.

ocenił(a) film na 10
tentego

Teraz rozumiem, że wolałbyś film z fabułą i że masz uwagi do wypowiedzianych tekstów. Masz pewnie na myśli przywoływane w filmie cytaty z innych książek (innych autorów poza Pilchem).
Rozumiem także, że tematyka filmu Ci nie odpowiadała. Ja rozumiem poruszane tam problemy i cenię tego aktora i nic mnie w filmie nie razi.
Osobiście, mnie na przykład nie odpowiadają filmy babskie, o babach i grane przez baby, m.in.o zakonnicach, na przykład "Ida".
Nie lubię także filmów typu "W imię" ( o innych orientacjach i o księżach). Na takie filmy z reguły nie chodzę, chyba że chcę popatrzeć jak gra dany aktor/aktorka.
Odnośnie ocen, zobacz proszę jak wysoko są oceniane zagraniczne filmy, na przykład "bajki" z efektami specjalnymi komputerowymi, a jak nisko wszystkie polskie filmy. Uważam, że jest za duża dysproporcja w ocenie.

ocenił(a) film na 2
jagoda49

Tak jak razi mnie piosenkarz który fałszuje, tak samo razi mnie aktor który sztucznie wypowiada swoje kwestie.
Tematyka mi nie przeszkadza, bardziej proporcje i forma w jakiej została podana. Mamy menela który stoi za bramą piekła i nic o nim nie wiemy. Nie wiemy jak do niego trafił, ani dlaczego. Widzimy jak kupuje morze wódki, pije, rzyga, kopuluje, kupuje morze wódki, pije, rzyga, kopuluje... ta scena jest powtarzana kilkanaście razy, w kilkunastu wariacjach i zajmuje znaczną część filmu, pozostałe informacje są zdawkowe. W takim filmie powinienem zobaczyć jak bohaterowie się staczają, jak niszczą swoje rodziny, jak się degradują, jak najbliższe otoczenie się z nimi męczy i użera, jak dochodzi do tragedii, oraz powody sięgania po alkohol. Wtedy dosadne sceny, jakie pokazał Smarzowski, w rozsądnych ilościach miały by sens.

Gdyby widz na początku filmu zobaczył normalnego statecznego pisarza, który na końcu opowieści staje się obleśnym menelem, mógłby się zreflektować.
Film w obecnej formie do mnie nie przemawia. Gdybym był człowiekiem z grupy ryzyka, po tej lekturze na pewno nie wyciągnął bym żadnych wniosków z bardzo prostej przyczyny. W filmie nie widziałem ani jednego momentu z którym mógłbym się identyfikować.

ocenił(a) film na 10
tentego

Hmmm. Na początku Jerzy był pokazany jako elegancki facet, podczas wykładu i podczas wywiadu. Przeczytałam książkę Pilcha i może więcej rozumiałam. Jerzy miał wcześniej żonę i miał parę kobiet. Coś mu się w prywatnym życiu nie układało. Nie wiemy tylko, czy najpierw by problem życiowy, a potem alkohol, czy odwrotnie. Na początku jest pewny siebie i sceptyczny w stosunku do lekarzy, a potem bezradny i w końcu sam widzi potrzebę leczenia. Widać także samotność tych ludzi.
To "grzeczny" film. Faktycznie, w zasadzie nie ma w nim pokazanych zbyt wielu problemów jakie może mieć rodzina z takim człowiekiem (jest tylko zaznaczone bicie jednej kobiety i potem gwałt innej ).
Pilch opierał się na własnym życiu, doświadczeniach oraz na literaturze o piciu. Skończył z alkoholem między innymi z uwagi na to, że zachorował (choroba Parkinsona czy coś innego).
Mnie osobiście film "pasuje".

ocenił(a) film na 2
jagoda49

Ja książki nie czytałem, ale po twoich słowach widać że postać Jerzego u Pilcha była bardziej rozwinięta, Smarzowski tego nie zrobił. Podczas wspomnianego wykładu Jerzy prawdopodobnie był już na dnie, albo były to jego ostatnie chwile normalności. Tak bynajmniej ja odebrałem tę scenę.

ocenił(a) film na 10
tentego

Tak. Jak się nie przeczytało książki i nie oglądało innych filmów Smarzowskiego, to można nie załapać pewnych spraw/znaczeń. Na przykład niektórzy aktorzy grają po dwie role/postaci.

ocenił(a) film na 2
jagoda49

Wybacz, ale nie ma obowiązku czytania książek na podstawie których powstał film, a nawet jest to niewskazane, bo często takie filmy rozczarowują.

Widziałem wszystkie filmy Smarzowskiego, od Wesela począwszy, ale jakie to ma znaczenie? To nie jest serial ani trylogia, każdy film stanowi odrębny twór. Szczerze mówiąc, nie przykładam wagi do tego kto dany film nakręcił. Dla mnie liczy się efekt końcowy. Nie zachwycam się filmem tylko dlatego że nakręcił go np. Martin Scorsese. Nie znam reżyserów większości filmów, które lubię, bo mi to do niczego nie jest potrzebne. Jeżeli już coś przykuwa moją uwagę, to aktorzy.
Nieznajomość twórczości reżysera nie powinna mieć wpływu na odbiór ani zrozumienie filmu.

ocenił(a) film na 10
tentego

Do niczego nikogo nie namawiam. Przeczytałam książkę i obejrzałam film 2 razy, bo nie wszystko zrozumiałam/załapałam za pierwszym razem (w drugim planie). Nie nudziłam się na tym filmie. Wszyscy aktorzy grali dobrze/naturalnie.

tentego

Każdy myślący człowiek może sobie dorobić historię danego bohatera. Podobnie w sytuacji której Tobie tak bardzo brakowało czyli cierpienia bliskich. Przykład: kiedy Joanna opowiada że jak ukradła szwagrowi stówe, mówi o strachu. Czy naprawdę konieczne jest pokazywanie wszystkiego? Wydaje mi się że nie, bo jak pisałeś wcześniej każdemu Polakowi zdarzyło się nawalić i porzygać, tak samo praktycznie każdy Polak będzie potrafił wskazać alkoholika w swoim bliższym czy dalszym otoczeniu.

To, że o Jerzym niewiele wiadomo, chociaż dla mnie sam fakt bycia pisarzem jest powodem do picia, właściwie nie przeszkadza- nie mam się identyfikować z bohaterami. Mnie osobiście nie interesuje dlaczego ktoś pije bo może to być próbą usprawiedliwienia, problemem jest picie samo w sobie i o tym jest ten film. Mamy wielu bohaterów więc picia, rzygania i seksu może być trochę pokazane. Każda scena o czymś mówi, seksu też. Może zbyt wrażliwy jesteś na takie filmy skoro to co się dzieje w normalnym życiu aż tak Cię bulwersuje.

ocenił(a) film na 2
m_m1902

Czy naprawdę konieczne jest pokazywanie wszystkiego?
Przeszłości Jerzego mam się domyślać, natomiast to że się parzył jak królik już nie, bo było to pokazane dobitnie.

ocenił(a) film na 8
jagoda49

Bardzo mnie cieszy fakt, ze nie jestem tu odosobniona w ocenie filmu:) - wiecej w innych wpisach w tym temacie- nie bede sie powtarzac;) -
oraz gry Wieckiewicza

tentego

zgadzam sie z tym stwierdzeniem. Jesli ktos chce zobaczyc prawdziwy film o alkoholikach i ich problemach to polecam film "Flight" z Denzelem. Film pokazuje, ze alkoholik to zazwyczaj nie zarzygany i obsrany menel ladujacy co chwile na dolku, ale czesto sa to bogaci ludzie, dobrze usytuowani, ktorzy wiele osiagneli w zyciu i po ktorych wogole ciezko poznac ze pija. Dlaczego? Bo oni po alko czuja sie lepiej niz bez. Jesli ktos nie ogladal tego filmu to polecam dla porownania

tentego

Jeśli widzisz w tym filmie tylko menelów, chlanie, rzyganie i kopulowanie, to już twój problem - a nie samego filmu.

ocenił(a) film na 10
Der_SpeeDer

No właśnie.

ocenił(a) film na 2
Der_SpeeDer

Widzisz, jak kobieta z mężczyzną patrzą na ferrari to on widzi mocną maszynę, a ona że jest czerwone.

ocenił(a) film na 1
tentego

Mój pierwszy post pod jakimkolwiek filmem (jestem totalnie zniesmaczony wszystkim co jest w tym filmie). NIE OGLĄDAĆ - STRATA CZASU, PIENIĘDZY I MYŚLI. Zgadzam się z autorem wpisu. Smarzowski skończył się (sic!), albo ma problemy finansowe (nadmuchana promocja - pewnie wypaliła). Narracja - ból, po 20 min chce się wyłączyć (z szacunku obejrzałem cały), zero dynamiki (cały czas to samo tempo). Obraz bardzo przeciętny, czasami żenujący. I na koniec p. Trzaska z muzyką. NIE NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE!!!

ocenił(a) film na 7
tentego

no i to jest własnei alkoholizm pacanie...

ocenił(a) film na 2
m0bscene

Matka tak do ciebie mówiła czy ojciec?

ocenił(a) film na 7
tentego

Szanuje, że ten film mógł sie komus nie podobac z jakeigos SENSOWNEGO powodu. Sam nie jestem jakims wielkim fanem tego dzieła, ale to co napisałes w swoim komentarzu jest po prostu na poziomie kompletnego debila. Tyle w temacie. Nie zamierzam dyskutować.

ocenił(a) film na 2
m0bscene

Ja do ciebie nie powiedziałem "pacanie" tylko ty do mnie, więc na co liczyłeś? Na odpowiedź na poziomie?

ocenił(a) film na 6
tentego

Kolega tu ma dużo racji.Dzieciaków w kinie może zaszokować, lecz na pewno nie jest to film w typie który może widza (zwłaszcza człowieka który ma z tym problem ) zresocjalizować.Lecz nie do końca, może w 20 % oddana jest dramaturgia tematu tylko ze obrazkami a nie treścią.To jest raczej film o powierzchownym alkoholizmie że tak powiem.Człowieka który nie ma w ogóle problemu z alkoholem może i utwierdzi w tym fakcie że będzie dalej bezpieczny, z dala od tego potwora natomiast jeśli ten film miał by zrobić ten cudowny myk, te " tym razem będzie inaczej " dla ludzi którzy na prawdę z tym walczą to nie tędy droga. Mało uczuć wewnętrznych ukazane. Te argumenty czytane na spotkaniach w ośrodku to tylko chwile słabości od których się zaczyna i dalej już temat sie urywa bo nie pokazuje jak dana osoba z tym walczy,,,jakie myśli się kłębią.Temat alkoholizmu powinien się zacząć od końcowej sceny.Jak główny bohater staje na rozdrożu.Fakt brawa iż w ogóle doszedł do tej myśli ale co dalej ??Tu się zaczyna dopiero walka.Mało konkretów...Mało istotnie ukazane jest jak alkohol wraca do człowieka niczym jojo, bo to że bohater leci zaraz do baru z vodka to każdy sobie może wyobrazić Pytanie dlaczego tam poleciał ?? .Temat bardzo długi,film powinien trwać 3 godziny a i to było by stosunkowo mało.Smarzowski stracił cenny czas na sceny z przechylaniem butelki, powinno być więcej dialogów myśli w tle.Ja wiem ze alkoholizm to bardzo indywidualna sprawa każdego człowieka no ale reżyser chyba po prostu nie dał rady wejść przynajmniej odrobinę w sedno sprawy.Komercja z tego wyszła(pewnie i celowa)Przeciągane nie użyteczne sceny.Sprawa delirium kaca no straszny widok ale co się dzieje w myślach kiedy taka dolegliwość występuje?? W tych cichych i głośnych momentach za mało myśli.Po obejrzeniu Zostawić las Vegas czy np Żółty szalik myślałem że obecna polska produkcja pójdzie o krok dalej, ale nie obrażam się na ten film bo w istotnym gruncie rzeczy zawsze tam jakiś wpływ pozytywny będzie miał na społeczeństwo.

ocenił(a) film na 7
tentego

Alkoholizm wiąże się z syfem i gównem, jeśli tego nie wiesz, nie miałeś nigdy do czynienia z alkoholikiem.
Widocznie dotknął Cię boleśnie widok rzygów i kup.
Na pocieszenie dodam, że to film, więc to nie były prawdziwe odchody ludzkie z jakimi w zreczywistości borykają się często ludzie uzależnieni.

ocenił(a) film na 6
tentego

Jak sam tytuł, film mocny ale w negatywnym znaczeniu. Nie czytałem książki więc wypowiem się wyłącznie odnośnie filmu. Trochę podzielam zdanie autora tematu, że głównie film o upodleniu alkoholików i nie ma większego przesłania, jak dla mnie zabrakło tej głębi która była np. w Wszyscy jesteśmy chrystusami. Wiem, że alkoholizm nie ma być ładny itd. ale w tym filmie oprócz chlania, srania i rzygania dużo więcej nie było niestety. Mimo to obiektywnie 7/10 bo jednak to dobry film jak na nasze standardy.

tentego

100% racji. Wszystko pod publiczkę - chlanie, rzyganie, kopulowanie, wyzwiska. Porównując ten film np. do "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" to jest dno. Po "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" byłem poruszony. Po "Pod Mocnym Aniołem" tylko zniesmaczony.
PS. Złoty_Deszcz to zarozumiały dzieciak
Pozdrawiam :)