Film krótkometrażowy o życiu prowincjonalnej młodzieży w Kętrzynie. Autor opowiada historię manewrów straży pożarnej, pokazuje trening kulturystów, próbę chóru, wycieczkę szkolną zwiedzającą bunkry i młodzież bawiącą się w byłej sali konferencyjnej kwatery głównej Hitlera w Kętrzynie, gdzie urządzono potańcówkę.
Pierwszy dokument Piwowskiego zrealizowany w warunkach profesjonalnych najwyraźniej nawiązywał do ówczesnej poetyki szkoły czeskiej. Punktem wyjścia było zamówienie wytwórni, włączającej się do międzynarodowego projektu zaproponowanego przez Niemców: co robi młodzież w twoim kraju w sobotę o siedemnastej? Na zewnętrznym, obserwacyjnym planie film mógł być odbierany jak szyderczy reportaż z miasteczka Kętrzyn, w którym mieściła się kwatera główna Hitlera: monolog przewodnika, oprowadzającego wycieczki po szczątkach kwatery, zderzany był z obojętnością zwiedzających; oficjalne ćwiczenia miejscowej straży pożarnej – z cywilnym zachowaniem strażaków, którzy sami wywołują pożar. Ta zasada kontrastu obejmowała również inne sceny: próby zespołu bigbitowego zderzone z zachowaniem dziewcząt w kawiarni, czy próby chóru męskiego zmontowane z ćwiczeniami kulturystów. W efekcie całość układa się w groteskową wizję świata pogrążonego w absurdzie.
W sobotnie popołudnie w Kętrzynie życie nabiera rumieńców. Trwają manewry strażaków, próba męskiego chóru, ćwiczenia kulturystów. W klubie gra amatorski zespół big-beatowy. Bunkry kwatery Hitlera w pobliskim Wilczym Szańcu zwiedza kolejna wycieczka. Niewiele potrzeba, by z tych ujęć życia w małym miasteczku wydobyć groteskę. Czasem wystarczy poczekać, aż kierownik chóru zaśpiewa solo falsetem. Czasem zestawić dźwięk i obraz z sąsiadujących ujęć, jak próbę chóru z kulturystyką. Dokumentalny debiut Marka Piwowskiego, który już w etiudach w Szkole Filmowej w Łodzi wypracował charakterystyczny styl prześmiewczej interpretacji rzeczywistości, łączącej obserwację z elementami inscenizacji. Film powstał na zamówienie wytwórni, włączającej się w międzynarodowy projekt dokumentalny zaproponowany przez Niemców, którego punktem wyjścia było pytanie: co robi młodzież w twoim kraju w sobotę o godz. 17.00? Wybór Kętrzyna z Wilczym Szańcem mógł być tu znaczący, a inscenizacja dotyczyła sceny zaprószenia ognia przez samych strażaków. Prawdopodobnie Piwowski znał historię stojącą za komediodramatem Miloša Formana "Pali się, moja panno" (1967). Niewątpliwie jego filmy wpisywały się w poetykę szkoły czeskiej.