Wszystkiego nie pamiętam, bo oglądałam już jakiś czas temu, ale wyszło tak, że ten 1-2 dni (też mogłam się walnąć) w tygodniu serwery będą wyłączone, by ludzie korzystali z życia i tego typu bzdety. Ot, sobie wrzucili na zakończenie denny moralizatorski element, ogólnie nie mogli tego spieprzyć bardziej i pozostaje pogratulować toku myślenia :D

Dzięki. Te 2 dni przerwy to takie "racjonalne" rozwiązanie. To mnie zaskoczyło. Spodziewałam się radykalnej odmiany. Ale pewnie powstać by musiał osobny film o życiu po wyjściu z gry. Twórcy dali do zrozumienia, że postępu nie da sie zatrzymać i technologie nas pochłoną. Dają przykład, aby rozsądnie z nich czerpać. Od początku grę z filmu porównywałam do Facebooka. Jestem niezcyfrowaną jednostką, starszego pokolenia. Cieszę sie z tego. Moje dzieci nie mają konta na FB, a ja też nie korzystam z niego. Uważam, że film jest mądry. Żyjąc w telefonie/ laptopie, angażując sie w życie wirtualne- zaniedbujemy to prawdziwe.

No nie wiem, ja tam nie lubię, gdy ktoś mi narzuca swoją wolę, bo wie lepiej. Każdy człowiek decyduje za siebie, więc jeśli chce spędzać cały dzień w grze, to ma prawo to robić. Dlatego też moim zdaniem zakończenie było denne i na siłę moralizatorskie. Każdy żyje jak chce, jeśli woli świat wirtualny, to droga wolna tak długo, jak utrzymuje się sam i nikogo nie krzywdzi.