Całkiem udany film, jak i cała trylogia. Lekkie kino na odstresowanie się, czy wspólny seans z partnerką. Wiadomo, nie jest to arcydzieło, mam wrażenie że wielu tego oczekuje, żeby każdy obejrzany przez nich film był ideałem.
Na plus to piękne, wiejskie plenery (Mazury?)