Nie wiem co było głupsze , postać mistera czy zrzucanie zombich z chopera w celu infekcji,
najbardziej żenujące są sceny w których mister uczy chłopca walki kijem do grilla coś ala
Kung-Fu no i te żenujące nawiązanie do Resident-Evil typu łysy aryjczyk przeistaczający się
w świadome zombi.Zombi upuszczający kukłę noworodka itp smaczki. Bardzo słabe kino
klasy b 2/10
Ocena zbyt surowa ale szału również nie ma.
Najbardziej zadziwiła mnie konstrukcja relacji i emocji - bohaterowie pojawiają się, znikają, przemieniają, umierają bez wyraźnego akcentu - jakbym oglądał demo jakiejś gry na konsolę. Martin patrzy na Belle jak na kogoś wyjątkowego ale właściwie nic więcej, usilnie próbuje ją odnaleźć a chwilę potem bez wachania.. - szkoda, historia pisana trochę autystycznym piórem - otępiała emocjonalnie.
Ucieczka w głąb kukurydzianego pola to było ostre przegięcie. Stado samochodów - każdy z bohaterów mógł zasnąć spokojnie w jednym z samochodów lub nawet bagażniku jak zrobił to wcześniej Mister. Najbardziej nie lubię kiedy z pozoru nawet ciekawy film jest dziurawiony takimi wydarzeniami. Podobnie jak @gotowe - zrzucanie zombie ze śmigłowca? Mam nadzieję, że chociaż posłuchali pilota kiedy ten powiedział im, żeby pasy pozapinali i nałożyli słuchawki.
Szkoda bo mogło wyjść całkiem ciekawe coś - 5/10.
w każdym razie moment w którym dres z bractwa ,ojciec założyciel itp przeistacza się w super wampira mówi ,myśli itp jakby był z mensy ,nie wiadomo skąd się wziął pod koniec filmu ,przecież zostawili go wiele km za sobą przywiązanego do drzewa z pociętą skórą na plecach ,a on jedyny okazał się wybrańcem he he . Same wampiry wyglądają (nie zawsze) ale w większości jak ZOMBI ,część biega szybciej od ludzi ,część ledwo się porusza , część jest owłosiona i bardziej przypomina wilkołaki LOL no naprawę czegoś takiego nie widziałem :) żeby wymieszać wampiry/wilkołaki/zombi i sprzedać jako film o wampirach.
Zgadza się - za dużo tego bałaganu. Uwielbiam opowieści o wampirach ale obejrzałem zbyt wiele klasowej taśmy na ten temat, żeby ocenić ten film jako dobry - szkoda.
Bo to nie jest klasyczny film o wampirach ani zomibi, to jest przygnębiający film o smutnej prawdzie o naturze ludzkiej i potwornej stronie wyłazi z nas nawet w okolicznościach i czasach gdy wszystko co się dookoła dzieje powinno na logikę ludzi jednoczyć w celu przetrwania. Odniesienia można znaleźć w prawie większości wojen prowadzonych przez ludzkość na przełomie stuleci.
Film taki sobie ale akurat do tego, że bohaterowie nie przywiązują się zbytnio do siebie i innych spotkanych osób to myślę, że w takich czasach to norma. Myślę, że to efekt zobojętnienia na przemoc, śmierć, cierpienie. Zwykła codzienność, obcowanie ze śmiercią i przemijaniem. Po dwóch latach każdy by zobojętniał - jak żołnierz na wojnie na widok okrucieństw.
moja ocena to 2/10 ;/ zmarnowalem tylko poltora godziny ;/
film o kataklizmie (wamprach) zero napiecia bardzo smutny uznalbym to bardziej za tanim kosztem robiony dramat a nie zaden horror;/
chyba ze w ciagu tego roku gatunek horroru zmienil sie w dramat ;] czy jak tam wolicie;]
film tragednia niepolecam
haha zabawnie to ująłeś :)) nauka walki kijem do grilla, która pojawiała się parę razy niewiadomo czemu, wyglądała tak żałośnie, że moje brwi mimowolnie uniosły się do góry w zwątpieniu. Było jeszcze parę innych nonsensów w tym filmie jak zostawienie dziewczyny samej przy ognisku, cała akcja na parkingu (jak można było nie sprawdzić wnętrza samochodu, który stał obok nich?!) - ale takie nielogiczne historie są w praktycznie każdym filmie tego typu.
Co jednak najbardziej denerwuje w tym filmie, i zabija to "coś", które ten film jednak posiada imo? To właśnie to o czym napisał k3r10n, konstrukcja postaci i ich relacji są po prostu nieporozumieniem - są jak jakieś kukły, nic właściwie o nich nie wiadomo, widz się nawet do nich nie przywiązuje, tylko po kolei giną i się pojawiają. Zakończenie już może przemilcze bo woła o pomstę do nieba, nie mogłam uwierzyć że tak się zakończył ten film, na początku się łudziłam że może mam jakąś uciętą wersje, ale nie...
Taka dosyć ciekawa, pusta wydmuszka z tego filmu.